Ja mam czytnik Onyxa (aczkolwiek ten Paperwhite tak na mnie patrzy...). Zasadniczo sobię chwalę, szczególnie czytając książki typu Lód Dukaja - pomijając kwestię ćwiczeń fizycznych nadgarstków przy czytaniu, jak ja mam taką cegłę targać ze sobą wszędzie gdzie jadę? (a nie ma opcji, żeby gdzieś się wybrać bez książki, to przecież oczywiste)
Uważam, że książka to przede wszystkim opowieść, historia w niej zawarta, wszystkimi łapkami podpisuję się pod zdaniem emssika.
Jest tylko jeden problem. Moim zboczeniem nie jest zapach, okładka czy ilustracje, tylko... półki. Zawsze chciałem mieć półki pełne książek. Nie, żeby szpanować, raczej dla siebie... Ciężko to uzasadnić, jak to bywa ze zboczeniami ;)😉
Stanęło na tym, że czytam mniej więcej jedną książkę na czytniku na pięć "zwykłych" pozycji, nie odczuwając żadnych różnic w odbiorze.
Co innego tablet. Ciężkie toto, oczy się męczą, co chwila jakieś maile, facebooki... www.youtube.com ;)😉
Ja mam czytnik Onyxa (aczkolwiek ten Paperwhite tak na mnie patrzy...). Zasadniczo sobię chwalę, szczególnie czytając książki typu Lód Dukaja - pomijając kwestię ćwiczeń fizycznych nadgarstków przy czytaniu, jak ja mam taką cegłę targać ze sobą wszędzie gdzie jadę? (a nie ma opcji, żeby gdzieś się wybrać bez książki, to przecież oczywiste)
Uważam, że książka to przede wszystkim opowieść, historia w niej zawarta, wszystkimi łapkami podpisuję się pod zdaniem emssika.
Jest tylko jeden problem. Moim zboczeniem nie jest zapach, okładka czy ilustracje, tylko... półki. Zawsze chciałem mieć półki pełne książek. Nie, żeby szpanować, raczej dla siebie... Ciężko to uzasadnić, jak to bywa ze zboczeniami ;)
Stanęło na tym, że czytam mniej więcej jedną książkę na czytniku na pięć "zwykłych" pozycji, nie odczuwając żadnych różnic w odbiorze.
Co innego tablet. Ciężkie toto, oczy się męczą, co chwila jakieś maile, facebooki... https://www.youtube.com/watch?v=sdZAAT8n0kA ;)