Powstanie warszawskie widziane z okna biblioteki, przez ludzi, którzy postanawiają nie rozmawiać na tematy przygnębiające – w książce Władysława Zambrzyckiego „Kwatera bożych pomyleńców”.
„[…] do pokoju weszła pani Sokołowska i położyła na stole gazetę. Co za niespodzianka! Mały, kieszonkowy biuletyn stał się teraz prawdziwą dużą gazetą.”
Od autora: Stateczni panowie spędzają sierpień i wrzesień 1944 roku w pokoju przy wypożyczalni książek. Dla zabicia czasu gawędzą, toczą spory, doznają wzruszeń, usiłują te wzruszenia zataić i broniąc się przed otępieniem, często żartują (ludzie starsi też gadają głupstwa, zwłaszcza kiedy są pewni, że ich młodzi nie słyszą).”
Klik: bit.ly
Powstanie warszawskie widziane z okna biblioteki, przez ludzi, którzy postanawiają nie rozmawiać na tematy przygnębiające – w książce Władysława Zambrzyckiego „Kwatera bożych pomyleńców”.
„[…] do pokoju weszła pani Sokołowska i położyła na stole gazetę. Co za niespodzianka! Mały, kieszonkowy biuletyn stał się teraz prawdziwą dużą gazetą.”
Od autora: Stateczni panowie spędzają sierpień i wrzesień 1944 roku w pokoju przy wypożyczalni książek. Dla zabicia czasu gawędzą, toczą spory, doznają wzruszeń, usiłują te wzruszenia zataić i broniąc się przed otępieniem, często żartują (ludzie starsi też gadają głupstwa, zwłaszcza kiedy są pewni, że ich młodzi nie słyszą).”
![obrazek](https://bibliotekaolesno.pl/wp-content/uploads/2023/08/kwatera.jpg)
Klik: http://bit.ly/2K6GcJI