Eksperymenty językowe i psychologiczna przenikliwość, niuanse rzeczywistości i nieograniczone przestrzenie imaginacji – debiutanckie Opowieści słychane i późniejsze o trzy lata Szkieleciarki nie uszły w swoim czasie uwadze krytyki, spotykając się z uznaniem i przynosząc autorowi miano „gwiazdy literackiej z przyszłością”. W zebranych w tym tomie opowiadaniach pochodzących z dwóch wczesnych zbiorów Wojciecha Kuczoka pojawiają się motywy oraz tematy, którym autor pozostaje wierny do dziś: rzeczywistość stopniowo ustępuje miejsca fantasmagorii, miłość splata się ze śmiercią, bohaterowie popadają w niewolę przeżyć z dzieciństwa. Postacie pojawiające się w Opowieściach przebranych, z pozoru całkowicie różne, jednym głosem opowiadają o naszych głęboko skrywanych lękach, o płynnej granicy między pamięcią i wyobraźnią. Kuczok wzmacnia ten przejmujący wielogłos swą nieokiełznaną inwencją językową. Rozmaite gwary, nieznane dialekty, kalambury, zabawne neologizmy i stylistyczne fajerwerki, tworzą żywiołową narrację, zdawałoby się wolną od jakichkolwiek reguł, a w rzeczywistości przemyślaną, podkreślającą wymowę opowiadanych historii.
Opisuję często zupełnie ekstremalne przypadki, z pogranicza świata realnego i wyobrażonego, ale to wszystko są pewne metafory służące ukazaniu stanów, których jak podejrzewam doświadcza każdy człowiek. Staram się pisać o tym, o czym ludzie często boją się i wstydzą mówić, co sobie zachowują na te chwile, kiedy są zupełnie sami. Gdy wiedzą, że nikt ich nie podgląda i zaczynają stroić jakieś miny do lustra. Wtedy właśnie zaczynają się moje teksty, kiedy stateczny profesor znużony wykładami zdejmuje garnitur, staje przed lustrem nagi i zaczyna się krzywić do siebie.
Wojciech Kuczok
Można mieć nadzieję, że podobnie jak w muzyce, definitywnie wyodrębni się kino popularne i kino poważne, klasyczne – ograniczone jedynie wewnętrzną cenzurą twórcy, w którym w imię Prawdy o człowieku dozwolone będzie przekraczanie granic tradycji i przyzwyczajeń, dozwolone będzie szaleństwo i nieprzyzwoitość w obrębie Dzieła Sztuki.” Eseje zebrane pod tytułem To piekielne kino Wojciech Kuczok poświęca właśnie temu drugiemu rodzajowi twórczości filmowej. Analizuje tu dzieła często przez krytyków przemilczane, budzące kontrowersje, obyczajowo „wyklęte”, ponieważ mierzą się ze współczesnymi tabu: złem i umieraniem.
Kuczok kwestionuje obiegowe, płytkie sądy, przeciwstawiając im argumentację trafną, niebanalną i odważną. Autor śledzi sposób, w jaki ujawniają się obrazy zła w kinie Pasoliniego, Greenewaya, Glińskiego czy Fabickiego. Obok tekstów traktujących problem przekrojowo („Sztuka i mięso”, „Umierając w kinie”) Kuczok podejmuje rozważania na temat konkretnych filmów, takich jak Pianistka Michaela Hanekego, Ziemia niczyja Danisa Tanovića, Wszystko albo nic... Mike’a Leigh. Wiele miejsca poświęca też Krzysztofowi Zanussiemu, analizując Spiralę, Życie jako śmiertelną chorobę przenoszoną drogą płciową oraz Suplement. Filmy posłużyły pisarzowi jedynie za rodzaj literackiego tworzywa. Kuczok nie porzuca tu osobliwości swojego języka. To piekielne kino zainteresuje nie tylko miłośników filmu, ale także tych, którzy spragnieni są dyskusji nad zjawiskami społecznie „przemilczanymi”. W książce znalazły się również osobiste refleksje pisarza związane z jego pracą nad scenariuszem i na planie filmu Pręgi.