-
Robert Lichodziejewski to osoba, która podjęła się niesamowicie trudnego tematu – postanowił on wprowadzić na rynek polski talię klasycznych kart Tarota w nieco innym wydaniu. Udało mu się dzięki pomocy wydawnictwa Studio Astropsychologii w 2009 roku. • Talia składa się 78 kart o dość sporym rozmiarze. Są w niej Arkana Wielkie i Arkana Małe. Tył kart ma różowe tło na którym równo rozłożone są kwiatowe motywy. Prosty, ale ciekawy. • Oglądając karty nie można nie zwrócić uwagi na ich prostotę. Jest to zdecydowanie najmocniejszy plus talii. Arakana Małe składają się tylko z obrazków (karty do nr 10) i rzymskiej cyfry na górze, co podpowiada o jakiej liczbie jest mowa. Sugerują to również same ilustracje – na każdej karcie pojawia się adekwatna do jej wartości liczba artefaktów (puchary, buławy, denary i miecze). Karty wyższe podpisane są na dole rysunku wersalikami, ale bez udziwnień. • Arkana Wielkie natomiast posiadają podpisy na dole karty, ale również numer na górze. Są one zdecydowanie mniej szczegółowe w ilustracjach, ale równie piękne. • Same ilustracje, niezależnie czy w Arkanach Wielkich czy Małych, zasługują na uznanie. Są dopracowane, nasycone kolorami, ale też bardzo przemyślane. Autor postawił na różnorodność – postacie czy to ludzkie, czy fantastyczne, wymieniają się z samymi symbolami. Na kilku kartach pojawiają się nagie sylwetki, innym razem dość mroczne sceny. • Minusem kart jest ich wielkość. Mają one długość 13,5 cm. Trudno się je przez to tasuje. Kolejny minus to moim zdaniem zbyt cienki papier, na którym zostały wykonane. Nieco grubszy pozwoliłby nie martwić się o mechaniczne uszkodzenia podczas wróżb. • Ogólnie karty są bardzo interesujące. Mają piękne obrazki, są proste i schematyczne. Nie ma na nich udziwnień, ale też nie nudzą się – można ciągle odkrywać na nich coś nowego. • Moim zdaniem karty te powinien zakupić każdy, kto interesuje się choć odrobinę magią. Świetny pomysł autora jest godny uznania – karty te aż zachęcają do „zabawy”. Polecam wszystkim, którzy szukają właśnie swojej osobistej talii. Ta jest nowym oddechem dla starej dziedziny.