Dziesiąta Aleja
Tytuł oryginalny: | Fortunate pilgrim |
---|---|
Autor: | Mario Puzo (1920-1999) |
Tłumacz: | Jacek Manicki (1951-2014) |
Wydawca: | Albatros - Andrzej Kuryłowicz (2005-2013) |
Wydane w seriach: | Literka Pi Pi - Albatros Seria Pi |
Autotagi: | druk powieści |
Więcej informacji... | |
5.0
|
|
|
|
-
pierwsze słowo - WSPANIAŁA • drugie słowo - styl przypomina mi nieco Marqueza i STo lat samotności. • trzecie słowo - nie czytałam Ojca Chrzestnego, ani nic innego co wyszło spod pióra Puzo, ale od tej powieści zaczynam go wielbić. złapię inne jego powieści, bo ta mnie.,..rozłożyła swoim przepychem, szczerością i formą. • A teraz ... • Ksiązka napisana w 1964r. wydana w Polsce w 2005r., a przeze mnie przeczytana w 2018.... Perła, która pokazuje swoje piękno dopiero po rozwarciu stronic. • Jestem przyjaciółką Lucii Santy, emigrantki z Włoch. Kobiety, która - jak wiele innych Włoszek - trafia do Ameryki wierząc, że złapała Boga za stopy i tutaj znajdzie dobrobyt i miłość. Ale, jak to zwykle bywa, życie z powieścią nie ma nic wspólnego. Mąż ginie w pracy, Lucia zostaje z trójką dzieci i próbuje żyć dalej, aż poznaje Franka, który zakochuje się, zostaje mężem dla świętego spokoju i daje Lucii kolejną trójkę. I może byłoby jakoś miło i rodzinnie, może nadal spotykałabym się z Lucią zasiadając parnymi wieczorami na krzesłach przed domem, gdyby nie tragedie jakie ją spotykają. Synów musi wysyłać do pracy, bierze od nich zarobione pieniądze, sama choruje, nadzieje lokuje w najstarszej córce Octavi, bo na synów próżno liczyć... Świat się rozjeżdża w oczach Lucii i traci sens. Gdzie ten dobrobyt? Amerykanie nie przykładają wagi do rodziny i stabilności, w przeciwności do Włoszek, które za centrum życia stawiają własną rodzinę. Dom, szacunek i wspólne posiłki mają lepić jej członków, liczy się tradycja, pokolenia...A tutaj? Drogie życie, czasem łzy, dzieci dorastające na obcej ziemi nie są już Włochami, a gdzieś pomiędzy. Nie tak miało być. Lucia Santa walczy o siebie i rodzinę do końca. Wierzy, że to ma sens i cel. Że chłopcy są dobrymi dziećmi , że nawet w momentach kompletnych absurdów są mądrzy i oddani rodzinie. Bo tak jest, ale matka zauważa takie uczucia nieco później. Nie wie, że może być dumną matką swoich dzieci mimo, że jedno z nich popełnia samobójstwo, a Frank trafia do szpitala psychiatrycznego, w którym umiera... Los sam wytyczył drogę dla Lucii Santy. A ja, jako dobra i wierna przyjaciółka trwam przy niej, przynoszę jej świeżo zaparzoną kawę, częstuję sernikiem i ... słucham. Octavia nie chce dzieci.... Musi się kurować w sanatorium... Gino to dorosły łobuz... Pocieszam ją, ale zawsze wiemy, że te dzieci są dla niej skarbem. Są jej miłością, i że poradzą sobie w życiu, bo tak ich wychowała matka... • wspaniała powieść o rodzinie, jej troskach, ale i szczęściu. Bo czyż nie raduje się serce matki, gdy już leżąc wieczorem w łózku słyszy głębokie oddechy swoich dzieci śpiących w sąsiednich pokojach? Czy serce matki nie bije spokojnie, gdy wie, że wszystkie dzieci śpią z nią pod jednym dachem? ... • niewiarygodna magia...
Inne tytuły: | 10 Aleja |
---|---|
Autor: | Mario Puzo (1920-1999) |
Tłumacz: | Jacek Manicki (1951-2014) |
Wydawca: | Albatros - Andrzej Kuryłowicz (2005-2013) |
Serie wydawnicze: | Literka Pi Pi - Albatros Seria Pi |
ISBN: | 83-7359-193-1 978-83-7359-525-5 978-83-7659-600-6 83-7559-193-1 978-83-7359-193-1 978-83-7359-252-5 978-83-7359-600-6 |
Autotagi: | dokumenty elektroniczne druk epika książki literatura literatura piękna powieści proza zasoby elektroniczne |
z bibliotek lub od wydawców. Nie należy ich traktować jako opisu jednego konkretnego wydania lub przedmiotu.