Stuhrmówka czyli gen wewnętrznej wolności:
Maciej Stuhr w rozmowie z Beatą Nowicką
Autorzy: | Maciej Stuhr Beata Nowicka |
---|---|
Redakcja: | Daniel Lis |
oraz: | Beata Nowicka |
Wydawca: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak (2015) |
ISBN: | 978-83-240-4051-3 |
Autotagi: | druk elementy biograficzne film i wideo książki wywiady |
3.8
(4 głosy)
|
|
-
Książka wywiad, a raczej rozmowa z Maciejem (synem tego znanego Stuhra, co jest nieuniknione jeśli chodzi o "połączenie", a z czym czasem walczył sam Maciek, lecz wraz z upływem lat zaprzestał), która daje czytelnikowi obraz Maćka dotąd ...nieznanego. Tego prawdziwego i szczerego, bo nie przefiltrowanego przez szpalty gazet czy oko kamery. To Maciek prawdziwy, bez szat, kostiumów, masek. To Maciek wrażliwiec, "delikatniś" (bo jego wnętrze to rodzaj delikatnej poduszki, którą łatwo uszkodzić), człowiek inteligentny i ambitny. Maciek, który wspomina niemalże całe życie od lat wczesnego dzieciństwa do czasów obecnych - do 2015 roku wydania książki. Ze zdjęć wnioskuje jakim musiał być niemowlakiem, jakim rozkosznym dzieckiem.. Na stronach tej książkowej-rozmowy znajdziemy wiele anegdot i chochlików, ale jest też i wiele smutku. Jest wiele znanych nam faktów, ale i wiele aspektów dotąd ukrytych, które teraz wychodzą na światło dzienne. Jak choćby pomyje jakie się wylały na głowę Stuhra po zagraniu w "Pokłosiu". Jak choćby nagonka medialna, kompletnie bezpodstawna, gdy Maciek musiał się rozwieść i jednocześnie chronić córkę. Jak choćby choroba ojca, czy potrzeba zachowania mądrości w sobie. Trudny okres w życiu Maćka jakoś nie obchodził mass-media ... • Plus zdjęcia, które stanowią niemalże kopię tych, które mieszczą się w moim albumie. Zdjęć z lat 1978 - 1990 kiedy to dzieci chodziły w rajtuzach, podrywały się w przedszkolu i miały swoje PRAWDZIWE DZIECIŃSTWO, którego teraz pozbawia się każdego szkraba... • Dane nam jest poznać ciepły obraz Maćka. Kogoś, kogo nie znamy - kogoś, kogo chciałoby się przytulić.
-
Jest to pozycja nie tylko dla fanów Macieja Stuhra, ale również Jego krytyków oraz laików, którzy go kojarzą ,lecz za bardzo nie wiedzą gdzie i w czym grał. Ja należę do "laików",ale po tej lekturze zapewne sięgnę po zbiór jego felietonów oraz oglądnę więcej filmów (w tym "Pokłosie"- o którym dość często jest mowa w książce). Książka to przekrój przez życie aktora - od małego dziecka po 40-letniego mężczyznę. Zachowana w niej jest doza prywatności chroniąca życie osobiste aktora, przy jednoczesnym okazywaniu miłości, uczuć do filmu, teatru, sztuki. Plusem jest spora ilość ilustracji oraz wypowiedzi znanych osób, na temat Pana Macieja - w tym A. Holland, K.Wojewódzkiego, K. Jandy, J. Poniedziałka itd.