Żyj i pozwól umrzeć

Tytuł oryginalny:
Live and let die
Autor:
Ian Fleming (1908-1964)
Tłumacz:
Robert Stiller (1928-2016)
Wydawca:
Przedsiębiorstwo Wydawnicze Rzeczpospolita (2008)
Wydane w seriach:
James Bond 007
James Bond thriller
ISBN:
978-83-60192-71-9, 978-83-60192-90-0
83-60192-71-9
Autotagi:
druk
książki
powieści
proza
3.5 (2 głosy)

Jej granatowoczarne włosy ciężko opadały na ramiona. Miała wysokie kości policzkowe i szerokie, zmysłowe usta, nosiła suknię z białego jedwabiu. Oczy były niebieskie, pełne światła i pogardy, ale kiedy wpatrywały się w niego z iskierka humoru, Bond zrozumiał, że kryje się w nich wiadomość przeznaczona tylko dla niego. Solitaire nonszalancko skrzyżowała przedramiona, tak aby dolinka między jej piersiami pogłębiła się. Wiadomość była oczywista. Piękna, przepowiadająca przyszłość Solitaire jest więźniem (i narzędziem) Pana Byka ? mistrza strachu, artysty zbrodni i Barona Śmierci religii voodoo. James Bond nie ma jednak czasu na przesądy, wie bowiem, że Byk jest również najlepszym agentem Smiersz. Co więcej, 007 uświadomił sobie ? tropiąc go od jazzowych klubów Harlemu aż po wyspy Karaibów ? że Pan Byk jest także najgroźniejszym przeciwnikiem, z jakim kiedykolwiek przyszło mu się zmierzyć.
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • Ian Lancaster Fleming zasłynął dzięki postaci Jamesa Bonda. Ten urodzony w 1908 roku pisarz angielski już w latach 50. przeszedł na emeryturę, dzięki popularności książek o tajnym agencie Jej Królewskiej Mości. Zmarł młodo, bo mając zaledwie 56 lat, pozostawiając czytelnikom 12 powieści z 007, kilka zbirów opowiadań z jego udziałem, a także książkę dla dzieci (Chitty Chitty Bang Bang) i książki dokumentalne. • Jako wielka fanka ekranizacji jego powieści, postanowiłam w końcu sięgnąć po jedną z nich. • Zaczęłam od Żyj i pozwól umrzeć, wydanej w 1954 roku, czyli drugiej z serii powieści o tajnym agencie. Jak się okazało, książka bardzo mało ma wspólnego z filmem. • Powieść należy do gatunku sensacji. Sam autor podkreślał, że jest to powieść szpiegowska. • Główny wątek to walka dobra ze złem, a dokładnie Jamesa Bonda z czarnoskórym gangsterem mister Bigiem. Zadaniem jest jednak nie zlikwidowanie Byka, lecz zbadanie, w jaki sposób przemyca on złote monety zagarnięte przez pirata Morgana. • Zwroty akcji są raczej znikome. Fabuła jest mocno przewidywalna- przecież i tak wygra Bond. Za to wątki poboczne są bardzo ciekawe. Oczywiście pierwszy z nich to wątek miłosny. Bond poznaje współpracownicę Byka, piękną Solitare- dziewczynę o zdolnościach para­psyc­holo­gicz­nych. Jest ona bardzo przydatna- pomaga Jamesowi przeżyć spotkanie z Bigiem, a potem zakochuje się w agencie, wcześniej odpowiadając na wszystkie jego pytania związane z „pracą” czarnoskórego gangstera. • Drugim interesującym wątkiem jest przyjaźń Jamesa z Feliksem Leiterem. Rozmowy, które przeprowadzają są swobodne, miło się je czyta- to kwintesencja męskiego porozumienia. Kłopoty w jakie wpakował się przyjaciel agenta 007 są, moim zdaniem, najlepiej opisanym fragmentem książki. • I ostatni i interesujących wątków, to temat Voodoo. Religia, bądź kult jak kto woli, którą zajmował się Byk. Na samym początku książki przytoczony został obszerny cytat dotyczący właśnie tego fenomenu. Bardzo realistyczne opisy bębnów obrzędowych sprawiają, że czytelnik czuje w żyłach pulsowanie zgodne z ich brzmieniem. Wątek ten został mocno wyróżniony w filmie o tym samym tytule co książka. • Książka łatwa, acz nieporywająca, przynajmniej na początku. Dużo opisów, zdania rozbudowane i długie. Bardzo szczegółowo zostały przedstawione drobiazgi- charakterystyka ryb, wygląd ludzi, miejsc. Buduje to klimat, pozwala wyobrazić sobie Harlem czy Jamajkę. Plusem książki, którą posiadam (wyd. PW Rzeczpospolita z 2008 r.) jest podrozdział „Od tłumacza” – wyróżniono w nim nazwiska, miejsca, nazwy i rzeczy, które czytelnik może zechcieć poznać po lekturze książki. Krótkie i zwięzłe opisy pozwalają wyjaśnić niejasności. • Wielkim minusem jest przekład. Redakcja tekstu i korekta pozostawia wiele do życzenia. W środku opisów nagle pojawiają się dialogi, wyróżnione w ciągu zdań jedynie myślnikiem. Być może jest to zabieg samego Iana Fleminga, niestety rozbija to szyk i dekoncentruje. • Nie jest to powieść, która skupia się tylko na pracy agenta 007. Jest w niej wiele fascynujących opisów, które mogą zainteresować czytelnika. Dbałość o pomoc w wyobrażaniu sobie „co autor miał na myśli i co chciał nam przekazać” jest jednak nieco denerwująca- w kluczowych momentach, gdzie akacja powinna toczyć się wartko, wtrącone są właśnie te charakterystyki, które spowalniają ją. • Dla mnie, wielkiej fanki ekranowego Bonda, powieść była nudna. W porównaniu z filmem nie działo się w niej kompletnie nic. Poza tym miałam wrażenie, że James jest w niej mniej twardy niż powinien- okazywał strach, nawet płakał. Co prawda okazał się być również gentelmanem, który nie wykorzystał pięknej kobiety przy pierwszej lepszej okazji, mało tego- starał się za wszelką cenę doprowadzić do tego, by nic jej się nie stało. Minusem według mnie jest za wolna akcja i za dużo obszernych opisów. Jednak gdy już się przebrnie przez pierwsze rozdziały człowiek nie może się oderwać. Końcówka dobrze wyważona. Postać Bonda mnie jednak zawiodła. • Komu mogłabym polecić Żyj i pozwól umrzeć? Chyba każdemu kto ma chwilę wolnego czasu i samozaparcia. To klasyka gatunku powieści szpiegowskiej. Wytrwali będą zadowoleni, ale nie oczarowani. Warto przeczytać, by przekonać się chociażby jak bardzo film manipuluje literaturą.
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo