Milczenie nocy i Milczenie lodu – na 1. i 2. miejscu wśród skandynawskich kryminałów w brytyjskim Amazonie – przed Jo Nesbo i Stiegem Larssonem! "Złowieszczy. Tak, to jest to słowo. Było coś złowieszczego w tym starym, walącym się domu. Ściany były ziemiste i posępne, szczególne teraz, w zacinającym deszczu. Tutaj jesień była raczej stanem umysłu niż porą roku. Zima przyszła szybko, zaraz po lecie, w końcu września, albo na początku października, jakby jesień zaginęła gdzieś po drodze na północ. Herjólfur, inspektor policji z Siglufjördur, nie tęsknił za nią za bardzo, przynajmniej za jesienią z Reykjaviku, w którym dorastał. Zaczął cenić lato w Siglufjördur, z oślepiająco jasnymi dniami. Zima też mu się podobała, z ogarniającą wszystko ciemnością, która ow?ała się wokół człowieka jak ogromny kot. [www.azymut.pl]
To nie jest zły kryminał, ale zdecydowanie nie jest to najlepszy islandzki autor kryminałów czyli Arnaldur Indriðason. • Historia ciekawa, ale policjanci to straszne ciapy i gamonie, a wątek obyczajowy przewidywalny. • Polecam tylko dlatego że szybko się czyta, do tramwaju w drodze do pracy.
Dobrze napisany kryminał, interesujące postacie, ciekawe wątki. Polecam.
17.07.2016 22:01:59
foo
Przeglądarka jest nieaktualna i nie wspiera najnowszych technologii sieci WWW. Niektóre funkcje portalu mogą nie działać poprawnie.
Dla najlepszych efektów sugerujemy najnowsze wydania programów: Firefox
albo
Chrome.
Uprzejmie informujemy, że nasz portal zapisuje dane w pamięci Państwa przeglądarki internetowej,
przy pomocy tzw. plików cookies i pokrewnych technologii.
Więcej informacji o zbieranych danych znajdą Państwo w Polityce prywatności.
W każdym momencie istnieje możliwość zablokowania lub usunięcia tych danych poprzez odpowiednie funkcje przeglądarki internetowej.