Kobiety nieidealne to cykl zrodzony ze szczerej przyjaźni dwóch świetnych pisarek. I to się czuje w każdym zdaniu! To nie jest polska Bridget Jones ani polski Seks w wielkim mieście. To jest nasze, polskie, kobiece, babskie, pisane tu i teraz, żywym językiem, wypełnione niebanalnymi dialogami jak ze scenariusza najlepszego filmu o kobietach, niekoniecznie tylko dla kobiet. Kobiety nieidealne. Magda jest jak pierwszy łyk dobrego Chablis i - uwaga! - tak samo mocno uderza do głowy, a potem chce się tylko więcej. Kobiety w tej powieści są nieszablonowe, barwne, z krwi i kości, i nie ma czytelniczki, ba, czytelnika, który nie chciałby im towarzyszyć w cyklicznych spotkaniach przy winie, kiedy najtrudniejsza nawet codzienność, obśmiana i obejrzana pod innym kątem, staje się znośna. Są zabawne, momentami do łez, ale nie infantylne. Inteligentne, ale nie przynudzają. Przewrotne i zaskakujące, ale osadzone w rzeczywistości. Romantyczne, ale zawsze z pazurem. Daleko im do perfekcyjnych pań domu, dam, którym nie zdarzają się gafy, idealnych matek doskonałych dzieci, ale za to mają dystans i potrafią się z siebie śmiać. Na tym polega ich supermoc. Są w swoich skazach, wzlotach i upadkach autentyczne, pełne życiowej energii i prawem natury przyciągają wszystko, co żywe: dzieci, zwierzęta, mężczyzn… Dokładnie takie są też książki wchodzące w skład cyklu Kobiety nieidealne. Główna bohaterka pierwszej części, Magda, postanawia wreszcie dorosnąć i wyprowadzić się z narzuconej sobie niewoli, szuka tylko odpowiedniego Mojżesza… Hayles i Kawka wymiatają warsztatowo zarówno gdy piszą refleksyjnie, o trudnych relacjach z dziećmi, rodzicami, mężczyznami, jak i gdy piszą radośnie czy pieprznie. Wszystko się w tej prozie przeplata. Jak w życiu. I chce się tam zostać, wśród nieidealnie wyjątkowych kobiet. [lubimyczytac.pl]