Kiedy zapada mrok

Tytuł oryginalny:
Quan arriba la penombra
Autor:
Jaume Cabré
Tłumacz:
Anna Sawicka
Wydawcy:
Wydawnictwo Marginesy (2019)
Legimi (2019)
ISBN:
978-83-66140-63-9, 978-83-66140-64-6
Autotagi:
druk
e-booki
książki
opowiadania
proza
zbiory opowiadań
4.2 (6 głosów)

Nędzny chłopiec, który buntuje się przeciwko tyranii nauczyciela, morderca, który wyznaje swoje winy przed kolejną ofiarą, złodziej przygnieciony skrzynią, którą właśnie kradnie, pisarz, który grozi redaktorowi, że popełni samobójstwo, staruszek przechadzający się po miejscach, w których wybuchła wojna, ojcowska zemsta dokonana na mordercach córki po trzydziestu latach, a także historia tajemniczego obrazu Milleta, którym fascynują się kolejni bohaterowie i w dziwnych okolicznościach znikają... Cabré pisze szokujące historie, które zamykają się na siebie i przenikają wzajemnie – wszystkie dynamiczne, z werwą, nieraz z humorem i nieokiełznaną fantazją.

Kiedy zapadnie mrok to zbiór opowiadań, które mienią się jak żagwie w ognisku. Niespokojne duchy, które chcą być gdzieś indziej, postacie wyjęte spod prawa, zapachy wywołujące dreszcze, ukłucia ironii, motywy fantastyczne – to wszystko, co sprawiło, że Cabréstał się jednym z najważniejszych pisarzy europejskich. Jaume Cabré stworzył szkatułkową książkę, w której nie ma zbędnego słowa. To zbiór opowiadań naznaczonych mrokiem i gniewem, ale także ironią, fantazją i zabawą.

Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • Opowiadania mają to do siebie, że w krótkiej treści zawierają... głębię. Jakąś istotę, która je buduje, stwarza poniekąd, a tu jeszcze zlepia poszczególne tytuły w jakiś nikły sposób. Ale, jak napisał sam Cabre w epilogu/dodatku od siebie, te opowiadania nie pchały się na świat, nie wychodziły z szuflady. Były wielokrotnie uzupełniane, nieco zmieniane, aż doczekały się wydania. I musiały mieć jakieś uzasadnienie - dlaczego zbiór i dlaczego właśnie one? Możemy szukać tu obrazu Maneta, czy innych detali, ale czy o to w nich chodzi? • Według mnie łączy je motyw czynów, krew, wyrównanie rachunków - choć nie zawsze. Śmierć - to je zlepia. Jest coś, co karze bohaterom sięgać po nóż, broń czy przemoc. I zabijają. Lecz zawsze po coś, zawsze z uzasadnieniem, a co zadziwiające z potrzeby. I uśmiechają się przy tym lub po tym. Czują satysfakcję dobrze wykonanej roboty. Jest w tych opowiadaniach maniak seksualny, który opiekuje się dziećmi na obozie. Jest morderca... swojego spowiednika, jest amator Maneta, malarza, który zachwyca się obrazem... • I tu zaskoczę każdego, bo nie tyle podobały mi się owe historie i język, jakim posłużył się Cabre, lecz właśnie wpatrywanie się w obraz Maneta. W postać na nim, która w półobrocie wzbudza w obserwatorze domysły i dociekania. Plastyczny opis, gra barwami, wpatrzenie i marzenia - moment zatrzymany w kadrze. Pragnienie bycia tam, na płótnie, przed tą postacią. Pragnienie ujrzenia jej twarzy. Tylko on, stary człowiek gapiący się w obraz. Niby nic, a jednak... • Ale szczerze nadmienię, że nie są to opowiadania, które będą przez nas pamiętane przez lata. Są ciekawe, przykuwają uwagę, ciekawią lecz... chwilowe zauroczenie stopniowo z nas wyparuje. • Wolę jednak powieści Cabre aniżeli taki zlepek opowiadań.
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo