Cudze słowa
| Autor: | Wit Szostak |
|---|---|
| Wydawcy: | Powergraph (2020-2024) Legimi (2020) |
| ISBN: | 978-83-66178-38-0, 978-83-66178-39-7 978-83-66178-63-2, 978-83-67845-28-1 |
| Autotagi: | dokumenty elektroniczne druk książki powieści proza |
|
4.2
(6 głosów)
|
|
|
|
|
-
„Cudze słowa” to coś na kształt biografii, ale niekoniecznie krystalicznej. Głównym jej bohaterem jest Benedykt, który zupełnie nic o sobie nie mówi. Za to na jego temat wypowiada się kilkoro innych ludzi, z którymi miał niegdyś styczność. Portret Benedykta wyłania się z różnych wspomnień, anegdot, dialogów, notatek. Wspomina go ojciec, kobiety jego życia, a także wykładowca filozofii, do którego uczęszczał na zajęcia. W tym wielogłosie jest wiele Benedyktów. Jest Benedykt geniusz, ale z obrazów przywołanych wyłania się także postać Benedykta oszusta i manipulanta. Jaki zatem był naprawdę? Dla każdego z relacjonujących zdawał się być zupełnie kimś odmiennym. Mawia się często, że „jak Cię widzą, tak Cię piszą”. No właśnie, któż z nich widział Benedykta takim, jakim w rzeczywistości był on sam? A może zwyczajnie nikt? W ten sposób autor kreuje postać głównego bohatera, próbując „poskładać go” z bardzo wielu „cudzych słów”. Ale na ile są to słowa szczere? Jest ich wiele i nie wszystkie są przychylne. Niektóre są brutalne, inne nieco bardziej intymne i delikatne. Te „Cudze słowa” sprawiają, że nie jesteśmy w stanie wyklarować sobie jego jednego portretu, bo ilu ludzi tyle wersji pewnych zdarzeń. Może właśnie o to autorowi chodziło. By fabuła tej książki pozostała otwarta i stawiała na pewnego rodzaju uniwersalizm. Nie mamy możliwości podjęcia jednoznacznej oceny kogokolwiek. To jest absolutnie niemożliwe, bo zbyt wiele nas od siebie dzieli, a czasami równe tyle łączy. Mogę jednak z całą odpowiedzialnością zaręczyć, że „Cudze słowa” są literackim majstersztykiem. Książką napisaną w sposób wprost niedościgniony. Polecam serdecznie.
-
Osoby bliskie opisują nieobecnego, każda z nich jest inna, więc czyni to innym językiem, przez pryzmat swojej relacji, i co innego wnosi do budowanego obrazu. Te subiektywne narracje to majstersztyk! Czytelnikowi wydaje się, że rozumie coraz więcej... ale człowieka nie da się poznać do końca, ani uchwycić słowami; jesteśmy tym wszystkim, ale i wszystkim innym (bo przecież opisujący się mylić). Wspaniała!