-
Książka fatalna pod względem korektorskim; interpunkcja woła o pomstę do nieba. Ilustracje dla odmiany są bardzo przyjemne i harmonijne, niemal piękne, choć trochę nazbyt przelukrowane. Samo opowiadanie jest tak naprawdę dość nijakie. • Narrację cechuje dziwny wstęp i złe proporcje pomiędzy budowanym napięciem (czy raczej melancholijnym nastrojem) a krótkim pozytywnym zakończeniem. Byłoby też lepiej, gdyby historia trzymała się jakichkolwiek praw logiki. Tymczasem nie wiadomo właściwie: jak to jest, że jaskółce rozpaczliwie potrzebującej jakiegoś zajęcia budowę gniazda podpowiada kukułka? Dlaczego osioł beszta inne zwierzęta zastanawiające się nad smutkiem jaskółki? Czemu nieprzyjemnie obgadujące ptactwo domowe nazywane jest przez narratora przyjaciółmi jaskółki? Bardzo dużo tu niespójności, bardzo mało sensu. • Mimo ładnych ilustracji nie polecam.