-
Dr Bhante Henepola Gunaratana to doktor filozofii i mnich. Prowadzi zajęcia na Uniwersytecie Amerykańskim. Zajmuje się medytacją – jest nauczycielem na szkoleniach i kursach związanych z tą dziedziną. W 2013 roku wydawnictwo Studio Astropsychologii wydało „Medytacje buddyjskie” tego autora. • Książka zajmuje się tematem medytacji. Jest to trudna i czasochłonna sztuka. Autor obala mity związane z medytacją – twierdzi, że nie jest jedynie sztuką medytacji, chociaż często tak uważa się na zachodzie. Nie jest też niebezpieczna. Może ją uprawiać zwykły człowiek, niekoniecznie mnich. Medytacja jest procesem skupiania się na własnych myślach, na tworzeniu się ich i na zrozumieniu otaczającego świata poprzez dostrzeżenie jasności sytuacji. Nie można jednak powiedzieć, że każdy kto usiądzie w pozycji kwiatu lotosu i zamknie oczy będzie medytować. Przede wszystkim nie wolno nastawiać się na takie myślenie, trzeba się wyluzować. Autor podaje metody dochodzenia do wyciszenia, mówi o tym gdzie i kiedy medytować. • Książka nastawiona jest na tych, którzy pragną medytować w sposób „właściwy”. Autor pokazuje, że medytacja jest trudna, ale niewykonalna. Trzeba praktyki, właśnie na nią nastawiona jest treść. • Jeśli chodzi o język to jest on dość specyficzny. Prosto opisano metody, ale autor wydaje się pouczać czytelnika. Czasem czułam się tak, jakby chciał mi za wszelką cenę udowodnić, że medytacja nie jest dla mnie – jest za trudna, zbyt wiele trzeba jej poświęcić. • Jak zwykle mamy tu nie tylko sam tekst, lecz także wyróżniki, głównie listy w punktach. Są też podrozdziały i przykłady intencji. Wszystko wyróżnione w tekście, tak by łatwiej go było przyswoić. Sama pozycja jest też dobrze wyczyszczona, korekta się postarała. • Trzeba też powiedzieć o warstwie graficznej książki. Okładka nawiązuje do tematu, każdy rozdział zaczyna się od kamieni z kwiatem (kojarzą mi się z inną pozycją wydawnictwa). Sam kwiat powraca w książce m.in. jako zakończenie rozdziału. Co ważne, części poprzedza zazwyczaj biała, niezapisana strona, która ładnie i estetycznie przenosi nas na dalsze kartki. • To dobry poradnik, który trochę zepsuł autor swoim tokiem narracji. Może to tylko moje odczucia. Mimo wszystko sama medytacja opisana na tylu stronach jest przedstawiona wyczerpująco i interesująco. Nie sądziłam np. że ludzie traktują medytację jako sztukę egoistów, co zresztą obala w jednym rozdziale autor. Mimo wszystko dowiedziałam się wielu rzeczy, co w ostatecznym rozrachunku uznaję na wielki plus. • Komu polecam? Tym, którzy interesują się medytacją, lecz nie mieli jeszcze okazji się nią zająć. Również tym, którzy już medytowali, ale im nie wyszło. Z tej książki dowiecie się dlaczego.