„Przyrodni brat” Penelope Ward to książka, którą omawialiśmy na spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki w Oleśnie 14 listopada 2017 r.

Książka jest opowieścią o trudnych emocjach związanych z zakazaną miłością, a także o jej zgubnych skutkach. Jednak motyw niedozwolonej miłości ma tutaj wiel­opok­olen­iową­ i bardzo zawiłą historię. Greta i Elec są przybranym rodzeństwem. Matka Grety po śmierci męża związała się z ojcem Eleca, który dla nowej miłości pozostawił swoją żonę i syna. Ale cały ten galimatias rodzinny sięga jeszcze minimum dwa pokolenia wstecz. P. Ward rysuje skomplikowaną mapę uczuć i powiązań łączących poszczególnych bohaterów. Czytelnik z rosnącym niedowierzaniem śledzi poczynania kolejnych nieszczęśliwie i ślepo zakochanych osób, a w jego głowie pojawia się pytanie: „Jak on/ona po tym wszystkim może robić dokładnie to samo?!”

Książka wzbudziła bardzo ambiwalentne uczucia – część klubowiczek była pod wrażeniem odwagi autorki i jej podejścia do trudnego tematu. Jednak pozostałe uczestniczki dyskusji zdecydowanie uznały omawianą pozycję za budzącą niesmak i niedopracowaną literacko.
O ile sama historia przedstawiona w książce jest ciekawa, a temat zdecydowanie warty poruszenia i głębszego przemyślenia, to już forma użyta przez autorkę jest co najwyżej średnia. Szczegółowe opisy zbliżeń kochanków nie szokują (po „Pięćdziesięciu twarzach Greya” mało co potrafi jeszcze zaskoczyć), ani nie rozbudzają wyobraźni. Są po prostu wulgarne i nieestetyczne. Wiele do życzenia pozostawia także przedstawienie całej historii z dwóch punktów widzenia. Czytelnik najpierw poznaje drobiazgową relację Grety, a następnie... czyta ponownie dokładnie to samo w narracji Eleca. Opowieść mężczyzny nie wnosi już w zasadzie niczego nowego, nie jest nawet wzbogacona o jego refleksje czy uzasadnienie motywów działania. To po prostu nieco przeredagowana wersja pierwszej części książki.