Każdy ma swoje problemy – demony, z którymi musi zmagać się każdego dnia. Są jednak takie tragedie, które nawet dla postronnych obserwatorów wydają się niemożliwe do udźwignięcia. Z takimi właśnie niewyobrażalnymi problemami zmaga się tytułowy bohater książki Roberta Rienta pt. "Duchy Jeremiego" omawianej podczas spotkania DKK dla dorosłych 11 grudnia 2018 roku
Jeremi to „typowy” nastolatek. Jak każdy dojrzewający człowiek ma swoje wzloty i upadki, radości i smutki. Chodzi do szkoły, gdzie czasami wpada w tarapaty; ma kolegów, z którymi niekiedy się sprzecza; ma sąsiadki, wśród których są sympatie i antypatie. Nic nadzwyczajnego. Może z kilkoma wyjątkami. Nie ma i nigdy nie było żadnego ojca. Dziadek z Alzhaimerem przeżywający wciąż od nowa pobyt na Syberii. Nieżyjąca babcia – Żydówka, która przeżyła getto, ale straciła całą rodzinę. Sąsiadka Maria, również Żydówka, ocalona z obozu koncentracyjnego. Ciotka lesbijka. Nagłe odkrycie, że skoro babcia była Żydówką, to i on, Jeremi, jest Żydem – członkiem nacji, którą od lat gardził. I jeszcze jedno… mama umierająca na raka.
Ogrom tragedii, które uderzają w chłopca ze wszystkich stron. Każda z nich jest kolejnym duchem, który prześladuje go w każdym momencie pozornie zwyczajnego życia. Wszystko to przedstawione w sposób boleśnie dosadny, a jednak pozbawiony patosu. Narracja prowadzona przez dwunastoletniego chłopca pozwala zrozumieć przerażająco trudną sytuację dziecka, które cierpi, choć nie jest niczemu winne. Książka budzi wiele emocji. Zmusza do myślenia o tym, co z reguły wypieramy ze swojej świadomości. To opowieść o bólu, trudzie życia i tragedii śmierci.
Kolejne spotkanie odbędzie się 22 stycznia 2019 roku o godz. 14:00. Omawiać będzięmy książkę N. Haratischwili pt. "Ósme życie"