• Ooooo hosssannnnaaa. Skończyłam. Kilka lat zajęło, ale jest. Co powoduje taki czas czytania? • Nie ma Draco. Znaczy się jest, jest, ale nie tak często, jakbym chciała. I jak już jest to tak przygaszony i oderwany od kpiarsko-ironicznego ego, że to właściwie nie on. • Fred. Nie mogę wyrzucić z pamięci tych chwil, kiedy przeczytałam ten fragment... Najbardziej bolesna część serii. Fred nie zasłużył, nie powinien, czemu nie mogła go Wielka Autorka wskrzesić?! Okrucieństwo. • Harry i Hermiona i Ron i ich niekończąca się podróż. Połowa książki, gdzie uciekają, myślą o co chodzi z tymi Insygniami i rzeczami od Dumbledore'a, i wielki ryk, bo Ron ich opuszcza. No się nie da. • Dumbledore - fakty o nim, no każdy ma jakąś przeszłość i każdy popełnia błędy. Ale jego rozmowa na peronie... Ja bym się nie patyczkowała, skopałabym mu dupsko. • I najsmutniejsze - Sevi umiera... • Wszystko, co było w tej serii dla mnie radosne, umarło.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo