Dan Page jednego dnia zdaje sobie sprawę, że może stracić żonę Tori, która nie widzi nic poza światłami nad miastem Rostov w stanie Teksas. Jako doświadczony i inteligentny policjant wchodzi na trop wydarzeń, jakie mają miejsce wokół tego nadzwyczajnego zjawiska. Jak zwykle w takich sytuacjach wkracza wojsko, FBI i media. Czy stare porzucone lotnisko jest już tylko zarośnętym i straszącym dzieci polem? Czy niedalekie obserwatorium zostało uruchomione przypadkowo w tej okolicy? Jak można wytłumaczyć fakt, że światła nie pokazują się dla każdego i występują od czasów kolonizacji Teksasu? Na te pytania Morrell próbuje odpowiedzieć w świetny i trzymający w napięciu sposób. Dobra, wartka i ciekawa akcja, pozostawiająca do dalszych refleksji i zachęcająca do sprawdzenia zjawiska osobiście

Z Morrellem jest trochę jak z zespołem AC\DC - każda książka jest w zasadzie o tym samym. Jakiś agent, komandos, ochroniarz czy ktokolwiek inny o dużym doświadczeniu bojowym, wplątuje się w afere, przez co musi biegać, strzelać i robić inne ciekawe rzeczy. Poza tym jest też piękna kobieta, z którą w końcu będzie żył długo i szczęśliwie, a wszystko okraszone olbrzymią ilością profesjonalnej wiedzy wojskowej. • Tak jest dobrze, człowiek wie, czego się spodziewać. Pewne aberracje są mile widziane, ale niech to będzie utrzymane w odpowiednich ramach. Wiedzą o tym australijskie legendy rocka, niestety nie wie Morrell. • Z niecierpliwością czekam na kolejne pozycje, mam nadzieję, że będą one powrotem do "stareg, dobrego Davida Morrella", tę uznaję za stratę czasu.