Recenzje dla:
Lilith/ Olga Rudnicka
-
Po serii książek Rudnickiej, z którymi spotkałam się do tej pory, mogę stwierdzić jedno: zupełnie inne oblicze! Oczywiście, równie dobre! Do tej pory autorka serwowała mi lekkie, zabawne komedie z wątkiem kryminalnym. Tym razem, poczęstowała mnie kryminałem, z najwyższej półki! • "Lilith" od samego początku trzyma w napięciu! Już pierwsze strony pokazują, że będzie to powieść mrożąca krew w żyłach. I tak też było do samego końca! Wszystko przyprószone magią i wątkami okultystycznymi. Wiele tajemnic, co raz więcej powiązanych ze sobą wątków i niekończące się pytania. Komu tak naprawdę można zaufać? Czy Lipniów, który cieszy się sławą polskiego miasteczka Salem, to tylko wybujałe legendy? • Jest w Polsce miejsce, gdzie mówi się o ostatnim procesie czarownic. Historia równie straszna, co i fascynująca. Gdy w czasie swojej pracy, jako redaktor, miałam okazję zobaczyć owiane sławą miejsce i usłyszeć tamtejsze legendy, czułam przeszywające mnie dreszcze. Próba wody, która nigdy nie mogła zakończyć się pozytywnie. Tortury. Znachorki, które używały ziół do leczenia, a osądzane były o czarną magię. Kobiety, które były palone na stosach... Przerażające historie, która Rudnicka genialnie przedstawiła w tej książce. Żałuję tylko jednego. Tego, że autorka nie osadziła powieści w Doruchowie, pod wielkopolskim Ostrzeszowem.
-
Dotychczas prawie wszystkie powieści pani Rudnickiej które przeczytałam, to były lekkie i zabawne komedyjki sensacyjne z trochę zwariowanymi bohaterkami. • A tu mamy do czynienia z porządnym kryminałem z delikatnym wątkami okulistycznym, gdzie akcja toczy się dwutorowo, obecnie i ponad 200 lat temu. • Maleńka miejscowość Lipnów znana jest w okolicy z ostatniego procesu czarownic, w wyniku którego spłonęła na stosie młoda żona hrabiego Anastazja. I właśnie jej historia jest wpleciona w wątek współczesny. • Obecnie do dworku w którym kiedyś mieszkała Anastazja, wprowadza się młode małżeństwo oczekujące dziecka. • Lidka dość szybko zaprzyjaźnia się z Edytą, właścicielką księgarni, która opowiada jej o historii miasteczka i jego legendach. • Łączy je również sprawa zaginionych dziewcząt. • Do miasteczka przyjeżdża ojciec, który szuka córki . Policja nie ma zamiaru mu pomóc, za to Edyta bardzo angażuje się w tą sprawę. Pomaga jej prywatnie całkiem nowy w miasteczku policjant Michał. Okazuje się że to nie pierwsze zaginięcie, tylko dotychczas starano się robić wszystko, żeby sprawa nie nabrała rozgłosu. • Im dalej posuwa się prywatne śledztwo tym bardziej iskrzy między Michałem i Edytą, nawiązują romans. • Natomiast Lidka po pewnym czasie zaczyna bać się dotychczas kochającego ją męża, który zmienił się i stał się dla niej obcy.Podejrzewa, że Piotr zaczyna brać narkotyki i ma romans. • W tej powieści jest cała gama różnych bohaterów. Tych dobrych, których od razu się lubi i "czarnych charakterów". I chociaż domyślamy się, że to oni są źli , że oni ponoszą winę to z zainteresowaniem czytamy o ich kolejnych sprawkach. • Podobała mi się ta powieść, jej mroczny klimat, ciekawa intryga i bohaterowie. • Wciąga od samego początku do ostatniej strony. Aż wierzyć się nie chce, że napisała ją młodziutka dziewczyna.I chyba wolę właśnie takie bardziej poważne lektury pani Rudnickiej.