• Sied­emna­stol­etni­a Ronnie niechętnie reaguje na wieść o tym, że musi spędzić całe lato z ojcem, z którym od dawna nie utrzymuje kontaktów. Trzy lata wcześniej jej rodzice rozwiedli się, a tata, utalentowany pianista, przeprowadził się do małego miasteczka w Karolinie Północnej. Dziewczyna, która przyzwyczajona jest do zgiełku wielkiego miasta i modnych klubów musi zmierzyć się z senną atmosferą małej mieściny i stawić czoło ojcu, do którego ciągle czuje żal. Na miejscu poznaje Willa, przystojnego siatkarza, w którym, chcąc nie chcąc, zakochuje się i to z wzajemnością. Czy te wakacje mogą okazać się jednak nie tak tragiczne, jak myśli Ronnie? • To moje drugie spotkanie z twórczością Nicholasa Sparksa i muszę przyznać, że bardzo udane. Gdybym miała opisać tę powieść jednym słowem, powiedziałabym: niesamowita. Autor tutaj popisał się niezwykłym wyczuciem i stylem pisarskim, opisując losy bohaterów. Sam pomysł na historię ogromnie przypadł mi do gustu i cieszę się, że został w pełni wykorzystany. • Ronnie to interesująca postać. Kreuje siebie na zbuntowaną nastolatkę, która nie słucha rozkazów innych i robi to, co jej się podoba, ale to tylko maska. Tak naprawdę dziewczyna jest delikatna i choć może ma coś z buntowniczki, to pomimo tego myślę, że przeważają u niej pozytywne cechy. Swoją opiekuńczość i troskę okazuje czasami w drobnych gestach. Podobała mi się jej waleczna postawa w stosunku do żółwi, które jeszcze nie wykluły się z jajek. Ronnie bowiem uparła się, że będzie chronić je przed zwierzętami mogącymi jajka zaatakować i czuwała przy nich nocami na plaży. • Jednym z ważniejszych wątków jest relacja pomiędzy Ronnie a jej ojcem, Steve'em. Rzeczą, która ich łączy, jest muzyka - i chyba właśnie za jej pomocą Steve próbuje odnowić swoje kontakty z córką. Nastolatka opiera się temu, nie chce mieć nic wspólnego z tatą, ale przecież w głębi serca wciąż go kocha. Ten motyw pokazuje, jak bardzo ważne są więzi pomiędzy dzieckiem a rodzicem. • Głównej bohaterce zaczyna podobać się Will, który również coś do niej czuje. To chłopak dość popularny i bogaty, ale na szczęście nie chwali się tym naokoło, jak można by przypuszczać. Cechuje się tym, że potrafi być miły i czarujący. Wydaje się, że ta miłość nie przetrwa, wszak teoretycznie to letnie zauroczenie, ale czy na pewno? Może to początek czegoś nowego w życiu Ronnie i Willa? • "Ostatnia piosenka" to piękna opowieść, która momentami śmieszy, a innym razem wzrusza. Skłania do refleksji i ukazuje ważne problemy, z którymi może nie mamy odwagi się zmierzyć. Moim zdaniem fani Nicholasa Sparksa pokochają tę książkę, jeśli jeszcze nie mieli okazji jej przeczytać. Polecam Ostatnią piosenkę także tym, którzy jeszcze wahają się nad jej lekturą i tym, którzy szukają dobrze napisanej powieści obyczajowej z wątkiem romansu.
    +2 pouczająca
  • Ostatnią piosenkę czytałam z polecenia mojej przyjaciółki. Idealna dla wszytskich. Skłania do przemyśleń i tego, że życie jest zbyt krótkie na głupoty i walki. Uczy jak wybaczać i cieszyć się życia! • POLECAM KAŻDEMU.
    +2 pouczająca
  • Początkowo wydawała się nieciekawa, jednak z czasem coraz trudniej było się od niej oderwać. Polecam
  • Książka przekazująca dużo rzeczy. Miłość, wiara, rodzina. • Ronnie jedzie na wakacje, wraz z bratem do taty. Ojciec porzucił ich parę lat temu, od tamtej pory ona nie chcę mieć nic z nim wspólnego. Miłość do rodziny, a także ta damsko-męska. Wiara to motyw, o którym czytamy często. Bóg może pomóc zawsze i to przekazuje nam tekst. Książka dała mi wiele emocji. Od śmiechu i krzywych spojrzeń rodziny po łzy. Różne myśli mam w głowie, ale jedno jest pewne, trzeba przeczytać tę książkę!!
  • Ostatnia piosenka jest pierwszą książką Nicholasa Sparksa, po która sięgnęłam. Doradziła mi ją siostra w księgarni gdyż wcześniej oglądała film. Powiem szczerze, że czytając nie zawiodłam się. Książka ukazuje nie tylko bunt wieku nastoletniego ale także pierwszą miłość, wzloty, upadki a co najwźniejsze, ze warto jest wybaczać i dać człowiekowi drugą szansę. Życie jest zbyt krótkie aby się kłócić i nienawidzić. Często zdajemy sobie z tego sprawe gdy jesteśmy u jego kresu bądź gdy tracimy bliską, kochającą osobę. • Polecam książkę wszystkim , którzy kiedykolwiek myślą, że kłótnią i obrażaniem się rozwiążą wiele spraw. Tak niestety nie jest. Ranimy tym nie tylko drugą osobę ale także i siebie samego.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo