• Spodziewałam się czegoś więcej po tej książce, szkoda, bo początek zapowiadał się ciekawie. • Oklepany motyw główny, mało zwrotów akcji, bohaterowie płascy, nie czułam chemii między nimi. • Bardzo długie opisy za to mało dialogów. • Gdyby wyrzucić infantylne przemyślenia głównej bohaterki, powtarzalne opisy wyglądu pana idealnego oraz zrezygnować z miliona przymiotników, to historia mogłaby być ciekawa. • A tak, jest nudna i irytująca. • Ile bowiem można znieść niemal identycznych opisów gościa o czarnych włosach, idealnym prostym nosie, pięknie wykrojonych ustach i dołeczkach, a do tego w drogim garniturze opinajacym się na jego idealnych mięśniach, i jeszcze do tego o głosie sprawiającym, że spadają majtki i cudownym charakterze? • Te opisy pojawiały się za każdym razem, gdy bohaterka widziała tego Pana. Rozumiem, że mogła mieć takie odczucia, ale po co to opisywać przy każdej interakcji? • Równie mocno denerwowały mnie przerywniki w dialogach. Opisy uczuć, jakichś historii, jakieś wyjaśnienia sytuacji... Serio, w trakcie rozmowy ktoś jest w stanie aż tyle myśleć o sprawach niezwiązanych z rozmową? A nawet jeśli z rozmową, to chyba nie aż tyle? • Nie jest to bardzo zła książka ale ta jest taka nijaka.
  • Książka jest oznaczona jako erotyczna, ale tyle w niej erotyki ile w innych książkach. Poza tym opowieść wzruszająca o miłości do dziecka w dodatku nie swojego. Martin poświęca się dziecku , które chce wspierać finansowo w walce o lepsze życie. Poza tym miłość do dziewczyny, która akceptuje decyzje kochanego faceta.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo