• Mama powiedziała mi pewnego dnia - Adam Nowak z Raz, Dwa, Trzy mówił coś o jakiejś książce, o jakichś badylach i patykach i że ta książka go pochłonęła i że cała rodzina sobie ją z ręki do ręki podawała po przeczytaniu. Wypożycz mi ją z biblioteki. To wypożyczyłam. I przeczytałam. • Co za niespodzianka literacko-naukowa. Co za świeżość językowa, co za melodia terminów botanicznych. Autorka weszła do wnętrza drzew i opowiada nam co widzi. Ale jak opowiada. Z czułością, liryzmem, humorem, ciekawością dziecka odkrywającego co się wydarzy gdy czegoś dotknie. Czy liście są szczęśliwe, czy jesteśmy w stanie usłyszeć ich westchnienia i pomruki w powietrzu. • Gdybym kiedyś miała napisać książkę to chciałabym napisać właśnie taką. Ula Zajączkowska sper­soni­fiko­wała­ botanikę. Każdy, kto nie chce dorosnąć robi to samo. Buduje sobie wtedy wewnętrzny, barwny, gotujący się świat natury we własnym sobie. • „Prawdziwy cud przemienienia wody w krew dzieje się w naturze, gdy karmiony łąką skowronek złoży jaja, gdy wylęgają się kijanki, gdy urodzi się szczur”. • To jest kwintesencja nas. Kosmos jest najważniejszy i jedyny. • Dziękuję autorce za tę książkę. I Andrzejowi Nowakowi z Raz, Dwa, Trzy, że powiedział mojej Mamie. mniej

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo