• "Zadra" to trzecia część historii z Bernardem Grossem. • Mamy ciekawy początek: • drobiazgowe śledztwo, mnóstwo tropów, przesłuchań, śladów, postaci, wątków. I rozwiązanie, które nie daje czytelnikowi żadnej satysfakcji, wszystko jakieś mało prawdopodobne. • Zakończenie, sam morderca, motyw (przecież motyw jest najważniejszy w morderstwie!),zbyt wiele podrzucanych wątków, które, okazuje się, są zupełnie po nic. (relacja rodzeństwa, kłótnia na plaży w noc zaginięcia, fotograf ptaków). Dlaczego policjant popełnił samobójstwo, jaki jest udział nowego partnera jego żony w tym wszystkim? Pomieszanie z poplątaniem, pogmatwanie wątków. Szkoda, bo przez większość lektury nie mogłam się oderwać i doczekać rozwiązania, a tu takie rozczarowanie. • Wszystko pomalutku składa się w całość i prawie byłoby idealnie, gdyby nie sam koniec. • Ogólnie lubię styl autora. Nie ma krwawej jatki i dwudziestu trupów. Proste życie i prosta śmierć. • Fabuła jest ciekawa, tajemnicza, lecz nadto spokojna. Nie ma tutaj dynamicznej akcji, nagłych zwrotów, nieprzewidzianych sytuacji. Wręcz przeciwnie, jest monotonnie i przewidywalnie. • Czy Zadra jest wyjątkowa?... raczej dobra, niż bardzo dobra, • dla wielbicieli autora wyłącznie.
  • Książka mnie wciągnęła. Dopiero na ostatnich stronach autor ujawnia sprawcę przestępstw.(Wśród wielu podejrzanych, nic nie wskazywało na tą osobę).

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo