• Bardzo dobrze się czyta. Wzruszająca
  • „Jeszcze jeden uśmiech” to historia czterech zupełnie różnych kobiet. • Mają odmienne poglądy, różny status rodzinny i społeczny, różne podejście do życia, wychowania dzieci. Łączy je jedno: miłość do swoich latorośli i problemy, które nie omijają żadnej z nich... • Spotykają się w klubokawiarni, dzielą się radościami oraz problemami, wspierają się i spierają się, ale w sytuacji, gdy życie dziecka jednej z nich jest zagrożone stają na wysokości zadania, jednoczą siły, by ratować dziewczynkę. • Wzruszająca a jednocześnie napawająca optymizmem opowieść o współczesnych kobietach, których przyjaźń wytrzymuje próbę, którą przygotowuje im los.I niech nikogo nie zwiedzie ta pogodna, wakacyjna okładka, która kojarzy się z beztroską. Nie jest to wcale lekka lekturka. Autorka porusza w niej wiele problemów, dotyczących nas - współczesnych matek, kobiet w ogóle, całych rodzin i relacji międzyludzkich. • Język powieści jest prosty w odbiorze. Tego się nie czyta, to się pochłania z lekkością, mimo trudnej tematyki. • Książka warta przeczytania :)
  • Bardzo polecam przeczytanie tej książki. Jest ona o każdej z nas problemach z wychowaniem dzieci., każda z nas inaczej je wychowuje. Jest to książka o 4 kobietach które spotykają się w klubiku dla dziecii ich sposobach na wychowanie dzieci.
  • Przyznaję, zmyliła mnie bardzo okładka tej książki. Ta plaża, obraz szczęśliwej mamy i córki, lato - uznałam więc, że będzie to pozycja łatwa, żeby nie powiedzieć błaha. Ot, lekka lektura z latem i morzem w tle 😉 • Jeśli też macie takie skojarzenia, to od razu Wam powiem, że nic z tego...autorka sięgnęła po niełatwy temat macierzyństwa. Cztery kobiety - matki, cztery zupełnie różne (skrajne) wizje macierzyństwa skonfrontowane ze sobą. Zaprezentowana jest postawa mamy- businesswoman, eko-mamy, mamy-pracującej, która stara się pogodzić pracę z opieką nad córką oraz mamy wielodzietnej, w kolejnej (czwartej) ciąży, w krótkim odstępie czasu. • Kobiety te, spotykają się na organizowanych w kawiarni Nie Ma Jak U Mamy klubowych spotkaniach i tam dyskutują na różne okoł­orod­zici­elsk­ie, często kontrowersyjne tematy 😉 Konfrontacja sposobu rodzenia, karmienia, kariery czy oddania wychowaniu- to wszystko jest poruszane przez bohaterki. Ale mimo wielu różnic, te cztery kobiety, przedstawione przez autorkę, pokazują czytelnikowi siłę kobiecej przyjaźni, moc kobiet i ich solidarność w trudnej sytuacji. • Książkę czyta się jednym tchem, im dalej tym bardziej wciąga. W czasach, kiedy matczyne spory na forach internetowych, czy facebookowych grupach są codziennością- jest świetną alternatywą 🙂
  • Dzieci i ich matki. Co wybiorą karierę czy pozostanie z dzieckiem w domu. Jak lepiej rodzić i która metoda jest rozsądniejsza : poród naturalny czy tzw. cesarka? I w końcu - pokarm butelkowy czy własna pierś.To odwieczny spór kobiet feministek i "kur domowych". • Te powyższe problemy są początkiem fabuły najnowszej powieści autorki. • Cztery bohaterki : Monika - kobieta sukcesu, Karolina - ekologiczna matka, Agnieszka - próbująca pogodzić pracę zawodową z wychowaniem córki i Olga - matka, która w ciągu czterech lat urodziła trójkę dzieci i jest w kolejnej, bardzo zaawansowanej ciąży, a na dodatek żona gorliwego katolika i synową jeszcze bardziej fanatycznej teściowej. • Cztery kobiety różniące się i spojrzeniem na macierzyństwo, i statusem społecznym, i w końcu różnymi etapami w swoim życiu. • Stworzona przez Monikę, a nadzorowana przez Karolinę kawiarnia " Nie ma jak u mamy" stała się miejscem, gdzie utrudzone codziennością matki mogą choć na chwilę oderwać się od swych problemów, porozmawiać, wymienić poglądy, wysłuchać ciekawych prelekcji i napić się się w spokoju kawy, bo w tym czasie kawiarniane opiekunki zajmują się ich dziećmi. W ten sposób zawierane są nowe znajomości, nawiązują się przyjaźnie, zacieśniają się wzajemne kontakty. • W temat macierzyństwa wplata autorka szereg tematów i problemów tak ważnych w życiu społecznym - jak problem alkoholizmu, współuzależnienia, a także postrzeganie rodziny wielodzietnej jako patologii. • Myślę, że głównym, wplecionym w fabułę, problemem jest śmiertelna choroba dziecka i teza, że ważne nie jest to, co nas dzieli, ale najważniejsze jest to, co nas łączy. A najpiękniejszym prezentem dla wszystkich jest uśmiech dziecka. I właśnie o ten "jeszcze jeden uśmiech" córeczki Agnieszki zawalczą pozostałe trzy kobiety, przyjaciółki strapionej matki. • Jaki będzie finał ich akcji? Gdzie będą kobiety szukały ratunku, gdy lekarze bezradnie rozkładają ręce, twierdząc, że już więcej dla dziecka nie mogą uczynić? • Polecam tę powieść o różnych poglądach na macierzyństwo. o dylematach wychowawczych, o związkach partnerskich, ale też powieść o solidarności matek, gdy jednej z nich dzieje się źle, o sile drzemiącej w kobietach, o bezinteresownej pomocy i przyjaźni, a także ludzkiej szczodrobliwości.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo