• Niesamowity reportaż/dokument, który dużo wyjaśnia o życiu, losach i postępowaniu kobiet. Mi otworzył oczy na podejście mojej babci w różnych sprawach, wiele też wyjaśnił. Myślę, że każda kobieta powinna przeczytać tę książkę.
  • Już od dawna po Polsce krąży dowcip o „szlachcie, która nie pracuje” i osobach chwalących wykwintnym pochodzeniem, ponieważ ich nazwisko charakteryzuje konkretna końcówka. Jednak ileż można czytać o księżniczkach? Czasem należy pochylić się nad prawdą, często trudną, ale wartą uwagi. Tak, jak zrobiła to Joanna Kuciel-Frydryszak, oddająca hołd polskim chłopkom. • Oto książka, która premierę miała bardzo niedawno, a już zbiera praktycznie same pozytywne opinie. I ja to doskonale rozumiem, bo mamy do czynienia prawdopodobnie z najlepszym tegorocznym reportażem. Sięgając po swój egzemplarz byłam gotowa na dużą dawkę wzruszeń — cóż, nie zawiodłam się. Autorka z empatią oraz szacunkiem przybliża czytelnikom losy kobiet prowadzących życie w czasach, gdy na barkach nosiły dosłownie cały ich świat. Zmęczone biedą, nieustannym strachem o zdrowie bliskich, a dopiero później o swoje. Mogły być prababkami większości z nas, a teraz my możemy na nie spojrzeć z perspektywy lat. Spojrzeć z czułością, próbą pojęcia ich ciężkiego położenia. • Rzadko kiedy miały powód do śmiechu, ale też były młodymi dziewczynami, poszukującymi swego mitycznego kwiatu paproci. Kuciel-Frydryszak włożyła w tę publikację dużo pracy, przedstawiając nam zmiany historyczne oraz społeczne, dotykające Polskę na przestrzeni różnych okresów. Myślę, że aktualnie, po lekturze, wielu z nas lepiej zrozumie pewne zachowania char­akte­ryst­yczn­e dla starszych członków naszych rodzin, a mające swoje korzenie w pokoleniowych traumach. Marzymy o nowych modelach telefonu, tytułowe bohaterki marzyły o porządnej parze butów. I nie chodzi o to, żeby czuć się winnymi, bo żyjemy w bardziej komfortowej rzeczywistości. Po prostu „Chłopki” zmuszają do mnóstwa refleksji, klarowniejszego zerknięcia w tył, abyśmy mocniej szły naprzód. Wręcz parły, z siłą naszych przodkiń, a były niesamowicie silne. • Mimo trudnego tematu, książkę czyta się szybko, w czym pomaga świetny styl, w jakim ją napisano: rzeczowy, konkretny, pozbawiony zbędnego oceniania, choć pełen empatii. Jeśli szukacie reportażu godnego wszelkiej uwagi, oryginalnego, to właśnie go znaleźliście. Ogromnie mnie cieszy, iż miałam okazję po „Chłopki” sięgnąć, emocje towarzyszące lekturze zostaną ze mną na długo. Zamierzam zacząć jeszcze raz, od początku, z ołówkiem w ręku, aby podkreślić najistotniejsze fragmenty.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo