Recenzje dla:
Komisarz/ Paulina Świst
-
“Komisarz” to kontynuacja Prokuratora, a więc pojawiają się bohaterowie, których już znamy i zdążyliśmy polubić, jest równie dobra i wciągająca jak pierwsza. Kolejny silny facet, u którego boku przypadkiem ląduje kobieta zagubiona. Ale on jej nie da się zgubić do końca. Niezbyt skomplikowany kryminał z nutką erotyzmu. Drugą część cyklu Prokurator, również bardzo przyjemnie się czyta,chociaż język użyty w książce może razić co wrażliwsze duszyczki - jest dość wulgarny i dosadny. Ale cięte riposty, poczucie humoru autorki, bardzo mi się podoba.Z jednej strony chce się czytać szybko, akcja się kreci, wciąga, z drugiej strony żal że zbliżamy się do końca. Super, miło spędzony czas.Warto przeczytać.
-
"Komisarz" jest 2 książką z tej serii. • Tutaj mamy kontynuację pierwszej części ale z innymi bohaterami. Jest seks, jest zabawa, są wulgaryzmy i morderstwo. Jest i "Szary" • Tutaj głównymi bohaterami jest komisarz Radoslaw Wyrwa i córka bogatego biznesmena -Zuzanna . On twardy glina, ona rozpieszczona jedynaczka. • Wyrwa jest fachowcem od działań pod przykrywką, a Zuza jest jego figurantką. • Gdy jej tata zaczyna tracić grunt pod nogami - zaczyna współpracę z Zimnym. Dla Zuzy bańka mydlana w której jest otoczona pryska. Akcja zaczyna się rozkręcać. • W tej książce mamy więcej romansu niż kryminału. Książce charakteru dawał Wyrwa, niestety Zuzy nie polubiłam. • Plus za pociągnięcie wątku Kingi i Łukasza.
-
Czytałam, że w drugim tomie wątek kryminalny miał być lepiej rozwinięty niż w pierwszym. Może i tak było, ale tylko nieznacznie. Dalej to romans ze szczatkową fabułą kryminalną. • Ale dalej się czyta jednym tchem, w jeden wieczór i myśli się o kolejnym tomie. Od kilku lat czytam w 99% procentach kryminały, romansu chyba nie przeczytałam nigdy w całości. A jednak w tym coś jest. • Nie jest to ambitna literatura, nie pozsotawia po sobie za dużo przemyśleń. Ale jest świetna, żeby usiąść po ciężkim dniu i przestać myśleć o codzienności.
-
Kontynuacja „Prokuratora” mimo szumnych zapowiedzi nie wywarła na mnie piorunującego wrażenia i w przeciwieństwie do pierwszej części pozostawiła po sobie mieszane uczucia. Głównym tego powodem byli bohaterowie, którzy w ogóle nie wzbudzili mojej sympatii przez co od samego początku miałam z nimi straszny problem. Szczególnie z tytułowym komisarzem. Cała jego postać była dla mnie jednym wielkim nieporozumieniem. W życiu nie spotkałam się z drugą tak chamską i wulgarną postacią, co strasznie mnie rozczarowało. Gdyby tego było mało to Zuzanna okazała się wcale niewiele lepsza od Wyrwy. Trudno mi ją nawet opisać, ponieważ jej osobowość była wyjątkowo nijaka i całkowicie oderwana od rzeczywistości. • Jeśli jednak chodzi o samą akcję to trzeba przyznać, że w „Komisarzu” jej rozwój oraz sposób prowadzenia uległ wyraźnej poprawie, w konsekwencji czego zdecydowanie dużo więcej się tutaj wydarzyło. Widać, że autorka tym razem poświęciła więcej czasu na przemyślenie wątku kryminalnego, ponieważ nie jest on już tak spłycony i zupełnie nierealny jak poprzednio. Niestety ciągle ciężko mi jest określić gatunek tych książek, ponieważ tutaj podobnie jak w „Prokuratorze” spotkałam się mieszanką kryminału, sensacji, romansu i erotyki. • „(…) sukces przychodził tylko wtedy, kiedy okupiło się go odpowiednią liczbą poświęceń.” • Reasumując, jeśli macie ochotę na chwilę przerwy od poważnej i wymagającej refleksji literatury to polecam Wam „Komisarza” Pauliny Świt. Historia Zuzanny oraz Radosława świetnie nadaje się jako coś lekkiego i niewymagającego w ramach odskoczni na jedno leniwe popołudnie. • Aleksandra • Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Komisarz” autorstwa Pauliny Świst. • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]