• Gdy zaczęłam czytać, byłam niemal pewna, że za chwilę książka wróci na półkę. Ale czytam, czytam i zostałam zaintrygowana. Akcja dzieje się w Polsce, morderstwo w klimacie mało­mias­tecz­kowy­m, a nawet podwórkowym. Ograniczona liczba bohaterów, ograniczone pole przebiegu akcji, podejrzani - wszyscy... I wszystko gra, gdyby nie to, że do tych ludzi sprawa morderstwa kompletnie, nijak nie pasuje! Wyobraźnia mi zadziałała, zobaczyłam te wszystkie babki w fartuchach, mężczyzn w przepoconych podkoszulkach i sąsiedzkie, kamieniczne życie, czyli bardzo wspólne. Domyśleć się mordercy i motywu nie sposób, więc intryga przykuwa uwagę, bo sama historia taka sobie :-)

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo