• Książka ta to swego rodzaju anty romans pełny intryg, nieporozumień, pikantnych scen erotycznych, jest wątek kryminalny i zemsta. Miłym zaskoczeniem jest to, że historia ukazana w książce jest z perspektywy mężczyzny, który uważa się za Bóg wie kogo, myśli, że jak ma pieniądze, to wszystko mu wolno. Bohater to arogancki bufon, któremu spiorą seksowny tyłeczek dwie przebiegłe babeczki. Wreszcie to ONE górą, a nie on! W tej książce nie ma słowa o miłości, są tylko chamstwo, obłuda, zemsta i paranoja. Czytając miałam wrażenie, że autorka na siłę z głównego bohatera robi Jamesa Bonda, co nie wyszło. Książka dla mnie jest nie spójna. Jestem rozczarowana. Autorka ma lekkie pióro, które szybko się czyta.
  • Absolutne dno. Ta książka jest wręcz szkodliwa, cierpi na brak jakiegokolwiek pozytywnego bohatera. Ian, rzekomo twórca imperium hotelarskiego okazuje się infantylnym durniem, który chełpi się podobieństwem do agenta 007. Poważnie? Trzy­dzie­stok­ilku­latek?. Jego dialogi w chacie Gabi są tak żenujące, że zastanawiałam się na poważnie, czy to aby nie jest pastisz. • Sceny "miłosne" są nie do przyjęcia, bo są nie namiętne, a po prostu przemocowe. • Dla mnie ta książka jest absolutnie bez sensu, bez jakiegokolwiek pozytywnego przesłania. Apoteoza zła. Niby złego dosięga sprawiedliwość, ale wymierzana przez zepsutych do szpiku kości mścicieli. W zasadzie przygnębiająca pozycja, absolutnie niewarta uwagi.
  • Świetna, trzyma w napięciu do końca, warta przeczytania, trudno się od niej oderwać. Zakończenie zaskakujące. Mnie się podobała, a czy spodoba się Tobie, sięgnij po nią to się przekonasz ;)

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo