• Jestem zakochana
  • Bardzo polecam całą serię!
  • Fascynująca, porywająca, czyta się z zapartym tchem.
  • Po ostatnich trudnych wydarzeniach Feyra dochodzi do siebie na Dworze Wiosny u boku ukochanego. Tamlin chcąc ją chronić przed złem, które może ją dopaść, nie pozwala jej opuszczać posiadłości i terenu wokół niej. Zdaje się też ignorować fakt, że dziewczyna zmaga się z traumą ostatnich tygodni. W dniu ślubu Feyra wcale nie jest szczęśliwa. Boi się, nie wie, czy powinna wychodzić za Tamlina. Błaga w myślach o pomoc, lecz nie spodziewa się, że na jej wezwanie odpowie Rhysand, z którym wiąże ją umowa… • Dwór mgieł i furii Sarah J. Mass to drugi tom cyklu młodzieżowego Dwór cierni i róż. Główną bohaterką i narratorką powieści jest Feyra. Dzięki pierwszoosobowej narracji jesteśmy w stanie lepiej zrozumieć, co czuje, co ją dręczy, jakie koszmary śni i jak fałszywie wypada myśląc jedno, a robiąc drugi. • Feyra stała się nieśmiertelna. Nie do końca radzi sobie w nowym ciele i w nowej roli. Nie tylko ma problemy z psychiką po tym, do czego została zmuszona i co robiła, lecz także nie umie zacząć żyć tak, jak oczekuje tego od niej Tamlin. Książę chce, by była bezpieczna, ale zamyka ją w domu i ogranicza. Mężczyzna nie widzi, z czym zmaga się jego ukochana. Dziewczyna zostaje sama ze swoimi myślami i problemami. • Akcja skupia się nie tylko na tym, jak Feyra radzi sobie z problemami, które ją dopadły. Na dworze Rhysanda dowiaduje się bowiem, ze Prythian jest w niebezpieczeństwie. Swoje mroczne i złe siły rozciąga nad nim wróg silniejszy niż dotychczas. Dziewczyna musi zdecydować. komu zaufać – Tamlinowi, który ją ogranicza, chcąc ją chronić, czy Rhysandowi, który związał się z nią umową i porywa ją na kilka dni każdego miesiąca do swojej rezydencji. • Można uznać, że w książce są dwa główne wątki – związany z samą Feyrą, jej problemami, poznawaniem siebie na nowo, szukaniem własnej tożsamości w tym nowym świecie, podejmowaniem decyzji, które mogą zaważyć na jej przyszłości oraz ten związany z nowym niebezpieczeństwem. W pierwszym dzieje się wiele – dziewczyna uczy się nowych rzeczy, odkrywa swoją moc i możliwości. W drugim również nie ma nudy – pojawiają się niebezpieczeństwa, wydarzenia zaskakujące, mrożące krew w żyłach, ale nigdy schematyczne. Każda z akcji, w której bierze udział Feyra, ma inny szablon, rozwiązywana jest za pomocą innych metod. • Nie można też pominąć wątku miłosnego, który jest najmocniejszą stroną książki. Dla wielu pewnie nie będzie on zaskoczeniem, ponieważ po premierze powieści Internet zalewały wyznania miłości i uwielbienia dla jednego z bohaterów. Mocnym punktem książki jest fakt, że nie jest to nagłe zauroczenie, wszystko rozwija się powoli i wypada bardzo naturalnie, nie jest sztuczne. Czytelnik, który ma podejrzenia, co się wydarzy, nie może się wręcz doczekać, aż wreszcie dojdzie do wyznania miłości czy zbliżenia. • Druga część cyklu wypada bardzo dobrze. Jest sporo akcji, miłości i trochę zaskoczeń, a wszystko bardzo dobrze wyważone. Myślę, że jeśli podobał się wam Dwór cierni i róż, to nie muszę was namawiać do sięgnięcia po kolejną część. To naprawdę udana kontynuacja, której zakończenie sprawia, że nie można doczekać się trzeciego tomu.
  • „Za tych, którzy spoglądają w gwiazdy i marzą, Rhys.” • „Dwór mgieł i furii” po raz pierwszy przeczytałam jakoś na początku lutego, ale długo nie potrafiłam ubrać w słowa swoich emocji. Zwlekałam, ile tylko mogłam. Po części również ze strachu. Bałam się, że kiedy zacznę rozbijać ją na poszczególne czynniki to moje zdanie o niej zmieni się diametralnie (jak to w końcu często ze mną bywa). Ostatnio jednak sięgnęłam po nią ponownie. Potrzebowałam lektury na poprawę humoru i teraz już wiem, że nic nie zmieni mojego zdania co do tej książki. Jest po prostu genialna. • W sposobie pisania Maas jest coś takiego, że naprawdę ciężko oderwać się od czytania. Ta historia wciąga tak bardzo, że nim się spostrzeżemy stajemy się jednością z bohaterami. Zaczynamy się z nimi utożsamiać, znajdować cechy wspólne, żyć ich życiem i w niczym nie przeszkadza nam fakt, że są wymyśleni, a ich świat nierealny. Niesamowite. Rzadko zdarza się autorom nawiązać podobną więź z czytelnikiem, a Mass udało się to bez problemu. Jestem naprawdę pod wrażeniem. • Bohaterowie w „Dworze mgieł i furii” są naprawdę świetnie wykreowani. Każdy z nich jest wyjątkowy i wyrazisty, a co najważniejsze wszyscy budzą emocje. Bez względu na to czy są postaciami pozytywnymi czy negatywnymi. To właśnie dzięki nim w tej części nie możemy narzekać na nudę. Przez blisko 800 stron ciągle coś się dzieje, a takiego obrotu spraw jaki tu miał miejsce w ogóle się nie spodziewałam. Ta historia naprawdę zapiera dech w piersi. • „Są różne rodzaje ciemności(...) Jest ciemność, która przeraża; ciemność, która koi; ciemność, która daje odpoczynek(...) Jest ciemność kochanków i ciemność skrytobójców. Staje się tym, czym jej nosiciel chce, żeby się stała; czym potrzebuje, żeby się stała. Sama z siebie nie jest ani zła, ani dobra.” • Jeśli do tej pory wahaliście się czy sięgnąć po „Dwór mgieł i furii” to śmiało możecie przestać. Kiedy raz wejdziecie do świata dworów prędko go nie opuścicie. Pochłonie was bez reszty. Wszystkim gorąco polecam, a sama z niec­ierp­liwo­ścią­ wyczekuje polskiej premiery „Dworu skrzydeł i zguby”. • Aleksandra • *Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Dwór mgieł i furii” autorstwa Sarah J. Maas. • Szukaj mnie na: • [Link] • [Link]

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo