Aktywność użytkowników
Na tej stronie można przeglądać najnowsze wpisy na blogach, recenzje, oceny książek itp.
Po zalogowaniu się można te wpisy filtrować, np. wg obserwowanych użytkowników.
Na tej stronie można przeglądać najnowsze wpisy na blogach, recenzje, oceny książek itp.
Po zalogowaniu się można te wpisy filtrować, np. wg obserwowanych użytkowników.
Najnowsze wpisy na blogach
-
TYDZIEŃ BIBLIOTEK 2024W dniach 8-15 maja br. przypada XXI Ogólnopolski Tydzień Bibliotek. Podobnie jak w latach poprzednich w ramach obchodów TB Biblioteka Miejska w Mrągowie organizuje szereg imprez i wydarzeń dla Czytelników i mieszkańców Mrągowa. • [Obraz]
-
Jak oczarować dzieci książkami - czytanie wrażeniowe – warsztatPubliczna Biblioteka Pedagogiczna w Poznaniu zaprasza na zajęcia warsztatowe, podczas których omówiona zostanie idea czytania wrażeniowego. Uczestnicy dowiedzą się: jakie są korzyści z czytania wrażeniowego dla dziecka i dla opiekuna, na czym polega ta metoda, w pracy z jaką grupą wiekową można ją zastosować. Zaprezentowane zostaną liczne pomysły na zabawę z książką w praktyce. • Termin: 13.05. (poniedziałek), godz. 16.00. • Miejsce: sala wykładowa PBP Poznań, ul. Bułgarska 19 • Wstęp wolny, po uprzednim zapisaniu się. • Formularz zapisu: [Link] • [Obraz]
-
Spotkania z GwiazdamiNieprzypadkowo spotkanie z książką i jej autorami odbywa się w warszawskiej Falenicy, bowiem jeden z najsłynniejszych polskich aktorów wybrał właśnie ją na swój ostatni dom. Zapraszamy mieszkańców Warszawy i okolic na pełen ciepła i wzruszeń majowy wieczór z Franciszkiem Pieczką. • Więcej informacji: [Link] • [Obraz]
-
ODWIEDZINY PRZEDSZKOLAKÓW W BIBLIOTECEW środę, 24 kwietnia, z okazji Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich 📖📚(przypadającego 23 kwietnia), filię naszej biblioteki w Twardorzeczce odwiedziły przedszkolaki z Zespołu Szkolno - Przedszkolnego w Twardorzeczce. 👧🧒👦 • Dzieci, po zapoznaniu się z zasadami korzystania z biblioteki oraz zachowania w niej, udali się na zwiedzanie placówki. Dłuższą chwilę spędziły przeglądając katalog zbiorów literatury dziecięcej, gdzie z zainteresowaniem oglądali książeczki przeznaczone dla najmłodszych czytelników. Następnie wspólnie bawiliśmy się w biblioteczne podchody oraz rozwiązywaliśmy zagadki, związane z postaciami z bajek. 🧙♀️🧝♀️🧜♀️🧞♂️ Na koniec spotkania przedszkolaki stworzyły zakładki do książek. • Dziękujemy dzieciom oraz nauczycielom za odwiedzenie naszej biblioteki, zapraszamy do częstych wizyt i zapisów, aby jeszcze bardziej powiększyć naszą społeczność czytającą książki w Gminie Lipowa! • [Obraz] • [Obraz] • [Obraz] • [Obraz]
-
Spotkanie autorskie z Magdaleną MajcherSerdecznie zapraszamy na spotkanie autorskie z Magdaleną Majcher w ramach Tygodnia Bibliotek pod hasłem "Biblioteka - miejsce na czasie" • 8 maja (środa) godz. 17.00 w Gminna Biblioteka Publiczna im. Adama Mickiewicza w Gogolinie 🥰😍🥰 [Link] • Promocja nowej książki "Rakowiska" Wstęp wolny! • Będzie możliwość zakupu książki z autografem😊
Najnowsze recenzje
-
Nie ma to, jak klasyka literatury. Można sprzeczać się i prowadzić długie dysputy, co do słuszności tytułów, jakie są w nią zaliczane, niemniej jednak te książki zasługują na tą nominację. Klasyka literatury to szkatułka pełna pereł. Zachwyca zarówno pod względem treści, jak i stylu pisania autora. Porusza tematy ówczesnego czasu, w jakim powstała i często stanowi nieocenioną wartość sama w sobie. Stąd moja duma, że wraca. Że pojawiają się nowe wydania powieści, które już w wielu biblioteczkach przesłonił kurz zapomnienia. • Moje zauroczenie wzbudził „Graczem” Fiodor Dostojewski. Ta powieść wciąga, jak gra w kasynie. Czytasz i odczuwasz budzącego się w sobie hazardzistę. Zasiadasz do ruletki nie znając nawet reguł gry, ale to mało istotne. Wystarczy naśladować współgrających, by poczuć pasję, nałóg i słabość do pieniędzy, które raz są, raz ich nie ma. Tu gra toczy się o wszystko i w tę grę Dostojewski wrzucił swoich bohaterów. Jednak emocje wychodzące z ludzi siedzących przy stołach w kasynie przenoszą się i poza jego mury. Każdy z każdym w coś gra i każdy każdego oszukuje, podjudza i mami złudnymi wygranymi, czy bliskimi wręcz zdobyczami. Wedle zasady postaw wszystko, a wygrasz, bo bez ryzyka nie ma zabawy. • Polina Aleksandrowna manipuluje Aleksem Iwanowiczem i bawi się nim dla swoich korzyści. Podburza go i próbuje się dzięki niemu wzbogacić, czego ten kompletnie nie pojmuje. Generał zaciemnia oczy Madame Blanche, czy Francuzowi de Grieux stanem posiadanego majątku. Tu każdy gra ludzkimi uczuciami. Nałóg hazardzisty tkwi w każdym, kto tylko poczuje żeton w dłoni, usłyszy kręcącą się ruletkę, czy zobaczy pierwszą swoją wygraną. • Lecz zasłona milczenia i mgła pozorów zostaje zerwana, gdy przybywa 75-letnia Antonida Wasiliewna. Ta dama szczerze obnaża motywy działania każdego z bliskich. Nie owija w bawełnę, nie unika tematu, a odważnie wyjawia pobudki egoizmu każdego z osobna. Wywleka wszystko, całą żenującą prawdę, która sprawia, że oni wszyscy okazują się być biedakami, bankrutami z długami i kredytami. Lecz, jak to się ma do namiętnego hazardu i stawek obstawianych w grach? Jak to się ma do porażek i przegranych i w ogóle, jak to się ma do prawdy? Każdy odważnie ocenia innych, czasem rzuca kalumnie pod ich adresem, ale o sobie zapomina. Siebie stawia ponad - ponad chorobę hazardzisty ruletkowego szaleństwa, ponad pospólstwo i hołotę. • Ale, jak się okazuje, sama babulinka Antonida też staje się nałogową bywalczynią kasyna. Gdy zasiada do stołu nakrytego suknem, przy ruletce, i gdy kostka rusza w obieg, zaczyna zachowywać się, jak opętany manią gracz. Szarżuje wysokością stawek wedle własnych kalkulacji, acz bez znajomości reguł, bo najważniejsze stają się emocje i ekscytacja bliska orgazmu. Ta magiczna euforia i adrenalina. • O bohaterach „Gracza” można mówić wiele i bez końca. Dostojewski, jak dokładny analityk, rozkłada ich na czynniki pierwsze wybebeszając skrywaną prawdę. Pisarz wyciąga ich marne człowieczeństwo zbudowane na majątku i stanie posiadania. Jednak, gdy owa konstrukcja zaczyna się chwiać, gdy pieniądze topnieją, ludzie ci szukają desperackiego ratunku. Najlepiej szybkiego. Bo toną. • Dostojewski był karcianym hazardzistą. Pochłonięty manią, popadł w długi, stąd i ta powieść. Dla spłaty. Można odnieść wrażenie, że pisał o sobie i o świecie, który znał od podszewki. Swoich bohaterów obrzuca gotówką i każe im ją pomnażać. A oni, gdy zasiadają do gry, gdy więcej tracą, niż zyskują, ujawniają prawdę o sobie. Pieniądze odsłaniają twarze skrywane za maskami, prawda wychodzi na jaw, emocje wybuchają, a ludzie przestają się kontrolować. Podobnie będzie z tobą podczas czytania. Zostaniesz wciągnięty w grę i nie odpuścisz, aż gra nie dobiegnie końca.
-
„WIECZNY MĄŻ” Fiodor Dostojewski • Gdy bierzesz do ręki Dostojewskiego, to wiesz, że historia może i będzie należała do lekkich, ale już lektura wymagać będzie czasu i kontemplacji. Że to nie powieść, przy której się odpoczywa, czy relaksuje. Że to nie powieść, którą czyta się w jakimkolwiek miejscu, czy otoczeniu. Dostojewski ma swoją godność, uzurpuje i ciebie i twój umysł na wyłączność, a do tego rozsiada się w tobie. Pochłania cię całego – bo Dostojewski łakomy jest – ot, co. On wycisza hałas koło ciebie i w ciszy zabiera cię w literacki świat i to każdą powieścią. Buduje fabułę tak, być się z nią stopniowo zapoznał, a potem, odważnie wszedł, jak gość zaproszony na dobrą kawę. Zapraszam, szepcze raz za razem. • Mój zachwyt osadził się w „Wiecznym mężu”. Ta powieść w niewytłumaczalny sposób wciąga, jak gra w kasynie na podobieństwo napisanego kilka lat wcześniej „Gracza”. Dostojewski zastosował tu coś, co nazywam „fabułą pudełkową” (lub „przestrzenną”). Detalicznie wręcz nakreślił dwójkę mężczyzn o złożonych psychikach, duchowości i problematyce. Sami w sobie walczą ze złem, z diabłem, z niemocą i bezradnością, do której nie chcą się przyznać. Ba, oni o niczym, co ma związek stricte z nimi, nie mówią. Ich dylematy rozszarpują wnętrza i umysły, ale oni nie pozwalają sobie na wyznania. Kontrolują się, zachowują etykietę i oceniają innych zamiast stanąć przed lustrem odbijającym własne ego i powiedzieć, co widzą. Bo lepiej unikać aury miernoty, bycia zerem, czy zakłamanym tchórzem. Aury, która na trwałe obrysowała ich sylwetki stając się jednym ciałem. „Fabuła pudełkowa” zamyka bohatera we własnym umyśle, jak w pokoju bez okien. Sam sobą się dusi, sam się w sobie tłamsi, coś go rani od wewnątrz, ale nie wie co, coś go boli, ale nie potrafi tego bólu dokładnie zlokalizować. Psychika bohaterów „Wiecznego męża” zatrważa podczas czytania. Zastanawiasz się, dlaczego tak sobą gardzą, że świadomie skazują się na te „dylematyczne tortury”. • On, 38-letni Wielczaninow to hipochondryk, postrzegający sam siebie jako starca, któremu „nic się nie udaje” i „w ogóle wszystko od pewnego czasu zmienia się na gorsze”. Jest niezadowolony z życia, a jego egoistyczny strach potęguje zjawienie się Pawła Pawłowicza Trusockiego, z którym się znał przed dziewięciu laty, gdy przebywał w T. jego persona burzy dotychczasowy jako taki ład Wielczaninowa. Zaczyna się rozmową, potem są odwiedziny i zażyłość szyta niewidzialną prawie nicią. I jest przerażenie, bo zjawia się Liza, córka Pawła... I okazuje się, że życie zaskakuje. Że dotychczasowe własne kłopoty w kontekście innej osoby stają się marne i wręcz trywialne. Problemy innych potrafią wkraść się do własnej głowy. Do tego dochodzą zagadki i pytania bez odpowiedzi, a to wszystko nurza się w sosie wątpliwości i przypuszczeń – czy aby na pewno? Czy Trusocki wie, czy nie? Czy może tylko gra? Udaje? Może kpi sobie z Wielczaninowa? • W opisach tej powieści pojawia się określenie przeklętych problemów” bohaterów, ale ja nazwałabym je piekielnymi. Są one pokutą za życia, chorobą umysłu. Fiodor Dostojewski, jak dokładny analityk, rozkłada psychiki swoich powieściowych bohaterów na czynniki pierwsze. On ich niemalże wybebesza i ujawnia skrywaną we wnętrzach prawdę. Pisarz wyciąga ich marne człowieczeństwo, którego konstrukcja zaczyna się chwiać w obliczu zagrożenia. Narzekają na codzienność, ale jednocześnie boją się ją utracić. Stają się starcami w młodych ciałach, stają się mentalnymi stulatkami. Nie wracają do przeszłości, bo tak im łatwiej. Nie wracają do własnych błędów sprzed lat, nietrafionych lokat, czy złych momentów. Wracają do tego, co było dla nich dobre i zyskowne, reszta zostaje osłonięta gęstą mgłą zapomnienia. Choć i ta nie zawsze chroni. Porażki tkwią w pamięci, przykrości wgryzają się w umysł. Takiego Dostojewskiego lubię. Takiego postaciowo-schorowanego dyletanta na zakręcie. Takie historie mnie fascynują. Podobnie jest w „Wiecznym mężu”, w którym jest i mieszanka emocji i osobowości, a do tego rozbudzona ciekawość końca. • To jak gra w „Graczu” - obstawiasz czerwone, czy czarne? A może zero? Oj, ta przeklęta ruletka...
Ostatnio ocenione