Najnowsze wpisy na blogach
1
...
641 642 643
...
942
  • Tydzień Bibliotek 2017 - "Sroczka kaszkę warzyła"
    "Sroczka kaszkę warzyła", czyli V zabawa czytelnicza już za nami :) • Tradycją jest już nasze coroczne spotkanie z przedszkolakami podczas zabawy czytelniczej, organizowanej z okazji Tygodnia Bibliotek. Tym razem nie odbyła się ona jednak na skawińskim rynku, jak było dotychczas. Niska temperatura zmusiła nas do przeniesienia imprezy do Pałacyku "Sokół", jednak atmosfera wewnątrz była bardzo gorąca! :) • Zadania logiczne, ruchowe i zręcznościowe, jakie wykonać mieli młodzi uczestnicy związane były z twórczością Natalii Usenko. Ważna była nie tylko znajomość utworów, lecz także spos­trze­gawc­zość­ oraz praca zespołowa przedszkolaków. Okazało się, że wspólnymi siłami można pokonać wszelkie trudności :) • Impreza wzbudziła wiele pozytywnych emocji u dzieci. Pokazała również, że przy literaturze i z literaturą można się naprawdę dobrze bawić! • Zobaczcie jak było! • Pełna relacja: [Link] • [Obraz] • [Obraz] • [Obraz]
    [awatar]
    Skawina MBP
  • Tydzień Bibliotek 2017 - "Czy reklama kłamie?"
    Świętujemy Tydzień Bibliotek! • Każdego dnia w Bibliotece Głównej i naszych filiach "coś" się dzieje ;) Podczas porannych zajęć edukacyjnych "podróżowaliśmy" do Czech wraz z przedszkolakami. • Kilka godzin później spotkaliśmy się ze skawińskimi seniorami, by wspólnie zastanowić się, czy reklama kłamie? Multimedialna prelekcja wraz z licznymi przykładami niejednokrotnie wywołała śmiech wśród uczestników, w sposób humorystyczny obrazując sposoby manipulacji stosowane w różnorodnych reklamach. Umiejętne operowanie słowem, liczbami, fotografią oraz wpływanie na emocje to jedynie część poruszanych przez nas zagadnień, które przedstawiliśmy w przyjazny i przystępny sposób. Członkowie Klubu Seniora "Seniorek" jak zawsze przyjęli nas z otwartymi ramionami i... ugościli smakowitym ciastem :) • [Obraz] • [Obraz] • [Obraz]
    [awatar]
    Skawina MBP
  • Wojciech Jagielski w bibliotece. 13.05.2017, godz. 17:00
    Zapraszamy na spotkanie z Wojciechem Jagielskim - dziennikarzem, korespondentem wojennym, pisarzem. Wstęp wolny. [Obraz]
    [awatar]
    Kościan MBP
  • Wielkie hece w bibliotece !
    Wielkie hece w bibliotece - spektakl przedstawią aktorzy z Teatru MORALITET, z Krakowa
    [awatar]
    Lisków GBP
  • Przetrwać noc
    „Przetrwać noc” – dwuczęściowa powieść Krzysztofa P. Łabendy jest w dość znacznym stopniu kontynuacją wydanej wcześniej nakładem wydawnictwa „Psychoskok” innej powieści tego autora pt. „Kleszcz”. Zarówno w jednej, jak i drugiej, czytelnik trafia w czasy, kiedy to Polską rządzi niepodzielnie jedna partia: Pobożni i Sprawiedliwi. W praktyce zaś władzę absolutną i despotyczną sprawuje Naczelnik Państwa – Mirosław Warszawski. Polska Pobożnych i Sprawiedliwych, to kraj wyznaniowy, w którym służby specjalne, a szczególnie opisane wcześniej w „Kleszczu” Oddziały Wzmożonego Wspierania Prawa, kontrolują wszystkich, wszystko i zawsze. W takiej rzeczywistości przychodzi żyć bohaterkom ”Przetrwać noc” – Grażynie i Gracji (późniejszej Bożenie). Obie poznajemy w chwili, gdy poświęcają się służbie Bogu w zakonie. To siostra Gracja „złowiła” Grażynę i sprawiła, że ta wstąpiła do klasztoru. Obie też zakon opuszczą, dochodząc do wniosku, że życie jakie tam mają wieść do końca swoich dni (zakłamane, zabijające w nich człowieczeństwo i, wbrew pozorom, gnuśne) jest nie dla nich. • Pierwsza część powieści opatrzona przez autora tytułem „Czarna perła” pozwala czytelnikowi poznać podłość i bezwzględność tajnych służb i mizerię intelektualną większości ich funkcjonariuszy. Na plan pierwszy wysuwa się tu psychopatyczny kapitan Kamil Witkowski. • W tej części opowieści swoją czarną noc musi przetrwać zarówno Grażyna, odtrącona przez rodzinę po odejściu z klasztoru, zgwałcona przez kumpli Witkowskiego, jak i żona kapitana, która odkrywa prawdziwą twarz psychopatycznego męża. • Część druga – „Pęczek konwalii” to losy Gracji, która po odejściu z zakonu wraca do swojego pierwotnego imienia – Bożena. Jej nocny koszmar, który powinna przetrwać, to brutalny i prymitywny funkcjonariusz Pobożnych i Sprawiedliwych, wiejski nauczyciel języka niemieckiego, Waldemar Wąsik. To on doprowadzi do tego, że Bożena poroni ich dziecko. To on będzie ją dręczył i dążył do tego, by uczynić z niej swoją niewolnicę. Ta noc, którą Bożena musi przetrwać, to także jej choroba nowotworowa (białaczka) i groźba śmierci, jaka nad nią zawiśnie. W tym przypadku wybawienie przyjdzie, choć ani Bożena, ani jej dawna przyjaciółka Grażyna, o tym nie będą wiedzieć, właśnie od Grażyny – anonimowej dawczyni szpiku. • Tak jak po najczarniejszej nawet nocy przychodzi jasny dzień, tak i w najnowszej powieści Łabendy wszystko kończy się szczęśliwie. Miłość zwycięża. Jest nawet nadzieja, że despotia Pobożnych i Sprawiedliwych dobiegnie wkrótce końca. • „Przetrwać noc” zawiera także całkiem sporo wysmakowanych scen erotycznych i, jak to u Łabendy, odwołań do świata muzyki i kuchni, w której nie może zabraknąć dobrego wina. • [Link] • [Link] • [Link]
    [awatar]
    Psychoskok
  • Laurki dla Biblioteki
    Obchodzony właśnie Tydzień Bibliotek był tematem ostatnich warsztatów z cyklu ,,Czwartkowych spotkań z książką”. Mali czytelnicy tworzyli kolorowe laurki dla swojej biblioteki. Zanim jednak zabrali się do pracy, wysłuchali opowiadania Kazimierza Szymeczko pt. ,,Prezenty”. Zainspirowani bajką, zaczęli radośnie wcielać swoje pomysły w życie. Efektem ich pracy są pięknie ozdobione laurki z życzeniami i rysunkami dla biblioteki. Tradycyjnie już, na zakończenie zajęć dzieci otrzymały słodkości.
    [awatar]
    Trzcinica GBP
  • „BIBLIOTEKA PRZYJAZNA OSOBOM NIEPEŁNOSPRAWNYM” - WIZYTA PODOPIECZNYCH OŚRODKA WSPARCIA W CIECHANOWIE - 12 MAJA 2017 R.
    12 maja 2017 r. w ramach obchodów Tygodnia Bibliotek odwiedzili nas podopieczni Ośrodka Wsparcia dla osób z zaburzeniami psychicznymi w Ciechanowie. Mirosława Ostrowska, pracownik Wydziału Gromadzenia i Opracowania, oprowadziła przybyłych po bibliotece, zapoznała z organizacją i działalnością placówki oraz przeczytała bajkę "Legenda o skarbniku" z wykorzystaniem Teatrzyku Kamishibai. • [Link] [Obraz]
    [awatar]
    Ciechanów BP
  • Z WIZYTĄ W PRZEDSZKOLU "ZAMKOWE SKRZATY"- 11 MAJA 2017 R. W TYGODNIU BIBLIOTEK
    11 maja 2017 r. w ramach obchodów Tygodnia Bibliotek Małgorzata Komor pracownik Wydział Udostępniania oraz Mirosława Ostrowska pracownik Wydziału Gromadzenia i Opracowania odwiedziły Niepubliczne Integracyjne Przedszkole "Zamkowe Skrzaty" w Ciechanowie. Przedszkolaki obejrzały i wysłuchały bajki Kopciuszek przedstawioną za pomocą teatrzyku cieni. • [Link] • [Obraz]
    [awatar]
    Ciechanów BP
  • ZAJĘCIA W ZESPOLE MEDYCZNYCH SZKÓŁ POLICEALNYCH W CIECHANOWIE - 10 MAJA 2017 R.
    10 maja 2017 roku w ramach obchodów Tygodnia Bibliotek Małgorzata Komor- pracownik Wydziału Udostępniania Zbiorów BP w Ciechanowie, poprowadziła zajęcia edukacyjne dla słuchaczy I i II roku TM Zespołu Medycznych Szkół Policealnych w Ciechanowie dotyczące warsztatu informacyjnego Biblioteki Pedagogicznej w Ciechanowie. • [Link] • [Obraz]
    [awatar]
    Ciechanów BP
  • „Biblioteka przyjazna osobom niepełnosprawnym” - z wizytą w Środowiskowym Domu Samopomocy w Ciechanowie - 10 maja 2017 r.
    W środę, 10 maja 2017 r., Jolanta Nagiel - pracownik Wydziału Udostępniania Zbiorów odwiedziła pensjonariuszy Środowiskowego Domu Samopomocy w Ciechanowie, aby w ramach „Tygodnia Bibliotek” poczytać im wiersze, opowiadania i fragmenty ciekawych książek. • [Link] • [Obraz]
    [awatar]
    Ciechanów BP
  • Przedszkolaki w Bibliotece
    Biblioteka w Miedźnie miała wyjątkowych gości, bowiem wraz z powiewem wiosennej aury przyleciały do nas Biedroneczki, a za nimi dumnymi, małymi kroczkami przywędrowały Krasnoludki z Gminnego Przedszkola w Miedźnie. Dzieci z zaangażowaniem zapoznały się z magicznym miejscem jakim jest biblioteka. W krótkiej pogadance Panie Bibliotekarki opowiedziały o zasadach obowiązujących w bibliotece, o korzystaniu z wypożyczalni, o tym jak należy dbać o wypożyczone książeczki. Dzieci z uwagą wysłuchały również prośbę książeczki o odpowiednie jej traktowanie. Jednak najbardziej emocjonującym etapem odwiedzin biblioteki były zagadki literackie, które okazały się dla przedszkolaków banalnie proste. Biedroneczki i Krasnoludki miały również możliwość na kilka chwil poczuć się bibliotekarzem siedząc za ladą biblioteczną i podkładając pod czytnik kod kreskowy książki – tak na niby wypożyczając koledze. Na koniec dzieci otrzymały drobne upominki, które będą im przypominać o wizycie w naszej bibliotece. Mamy nadzieję, że odtąd staną się stałymi bywalcami biblioteki, a przygoda z książką dopiero się zacznie… [Obraz]
    [awatar]
    Miedźno GOK
  • Warsztaty zdrowia.
    W poniedziałek, 15 maja o godzinie 17;00, zapraszamy do siedziby naszej biblioteki na bezpłatne warsztaty zdrowia firmy Siberian Health. • Każdy zainteresowany będzie mógł bezpłatnie wypróbować balsamy, kosmetyki i inne produkty na bazie ziół rosnących w dzikiej przyrodzie Syberii. Przedstawiciel firmy przekaże informacje na temat ich działania i skuteczności. • Kosmetyki te nie posiadają siarczanów, parabenów, ftalanów, syntetycznych substancji zapachowych oraz sztucznych barwników. • [Obraz]
    [awatar]
    Lipowa GBP
  • WYSTAWA MALARSKA
    Wystawa Malarska Pana Jana Łąckiego pt. "Dźwięki Roztańczonych Barw" w ramach obchodzonego XIV Tygodnia Bibliotek ph. "Biblioteka. Oczywiście!". • [Obraz]
    [awatar]
    Kiszkowo BPG
  • Z Mikołajem Golachowskim nie tylko o zwierzętach
    Mikołaj Golachowski to nie tylko badacz, naukowiec, biolog i ekolog. To także pisarz. A także przewodnik turystyczny po Antarktydzie. Pisze, że czochrał antarktycznego słonia. Mówi, że pingwiny są bardzo ufne. Opowiada, że wcale nie jest zimno na biegunie, jeśliby się tylko odpowiednio ubrać. I przede wszystkim: odpowiada na każde pytania dzieci i dorosłych, którzy przyjdą na jego spotkanie. Także o to, jak robić siusiu w takich zimnych przestrzeniach i co z tego wynika. Czy warto było spotkać się z tym autorem? Jasne, że warto, bo niebanalni ludzie zawsze są warci poznania. W naszej bibliotece z Mikołajem Golachowskim, autorem m.in. takich popularnych książek jak "Gęby, dzioby, nochale" oraz "Pupy, ogonki i kuperki", spotkali się uczniowie klas czwartych ze szkoły podstawowej w Zbąszyniu, którzy na to spotkanie przyszli ze swoimi nauczycielkami języka polskiego: z panią Justyną Roszczyk-Domagałą i panią Violettą Kocką-Ciepielewską. • [Obraz]
    [awatar]
    Zbąszyń BP
  • Tydzień Bibliotek w Mielcu
    W drodze na Łysą Górę zawitała do nas... czarownica • Przysiadła na płocie biblioteki • [Obraz] • narobiła bałaganu, • [Obraz] • oczywiście poczytała • [Obraz] • i... odeszła • [Obraz] • Pewnie wróci tu za rok • [Obraz]
    [awatar]
    Mielec MBP SCK
  • Pasowanie na czytelnika uczniów Oddziału Przedszkolnego ze Szkoły Podstawowej w Dobrowie
    W dniu 10.05.2017r. odbyło się uroczyste "Pasowanie na czytelnika" i tym samym przyjęcie do grona czytelników naszej Biblioteki dzieci z Oddziału Przedszkolnego ze Szkoły Podstawowej w Dobrowie. Najpierw odbyła się część artystyczna, a następnie oficjalnie wszystkie dzieci wygłosiły przyrzeczenie, że będą szanować i kochać książki. :) Potem każde dziecko zostało pasowane na czytelnika. Na pamiątkę tego wydarzenia przedszkolaki otrzymały dyplomy, plakietki małego czytelnika oraz książki. Mamy nadzieję, że od tej pory najmłodsi uczniowie, będą często odwiedzać naszą Bibliotekę i rozbudzą w sobie potrzebę czytania oraz poznawania nowych bohaterów książkowych. • Uroczystość została przygotowana we współpracy bibliotekarzy z wychowawczynią dzieci, p. Agnieszką Wasiak.
    [awatar]
    Kościelec GBP
  • "ANIOŁKI" czyli gupa trzylatków z Państwowego Przedszkola Sióstr Służebniczek w Liskowie odwiedziły bibliotekę
    [Obraz] • W związku z "Majowymi spotkaniami z książką" najmłodzsza grupa przedszkolaków z Siostrą Anną i Panią Mileną wybrała się na wycieczkę do biblioteki. Dzieci poznały pomieszczenia biblioteki i książeczki dla najmłodszych. Swoją uwagę skupiły na książkach autorstwa Joanny Krzyżanek: "Bajce Pachnącej czekoladą", " Bajce pachnącej cytryną" oraz " Bajce pachnącej truskawkami". Następnie wysłuchały rymowanek, które przeczytała bibliotekarka Danuta Przybylska. Dzieci w podziękowaniu za lekcję biblioteczną zaśpiewały dla pani dwie piosenki: " Gdy na morzu wielka burza" i " Szumią w lesie drzewa"
    [awatar]
    Lisków GBP
  • Hasło " Krówka Modnisia"
    [Obraz] • Wioletta Pisecka już po raz drugi była gościem najmłodszych Czytelników Gminnej Biblioteki Publicznej w Liskowie. • 10 maja 2017r.uczniowie z klas I- III ze SP w Liskowie, Ciepielewie i Zakrzynie, z uśmiechem na twarzy, aktywnie uczestniczyły w spotkaniu z autorką. Poznawały tajniki sztuki pisarskiej i przy okazji savoir-vivru a hasło z tytułowej książki Pani Piaseckiej - " Krówka Modnisia" stało się przepustką do biblioteki w Liskowie. Umówiliśmy się, że dopiero, gdy się powie dzień dobry i wypowie magiczne hasło można wypożyczyć książkę. Pisarka zdradziła słuchaczom, że jest w trakcie pisania pierwszej książki dla dorosłych oraz dugiej części "Zagadek piłkarskich". • Autorka opowiadała dzieciom, że marzyła zostać nauczycielką j. polskiego. Została pisarką. W swoim dorobku wydawniczym ma 40 książeczek dla dzieci. Na spotkaniu poznaliśmy m.in.: "A gdzie kurka", "Mała Cyganeczka", "Drużyna marzeń", "księżniczka dziecięcych serc" oraz "W poszukiwaniu szczęścia. Baśniowa biografia Andersena". Na spotkaniu znalazł się czas na zadawanie pytań o wiek autorki, ulubione potrawy, gdzie mieszka itd.Na spotkaniu dzieci losowały karteczki, na których było napisanie kim będą w przyszłości oraz dyskutowały o piłce i piłkarzach i powtarzały trudne łamańce językowe przygotowane przez autorkę. W związku z książką, pt. " Drużyna marzeń - zagadki piłkarskie", wywiązała się tak żywa dyskusja o piłce nożnej i piłkarzach, że trudno ją było zakończyć. Jesteśmy dumni z wiedzy uczniów w dziedzinie sportu. Odegranie teatrzyku pod kierunkiem pisarki zkończyło interesujące spotkanie z autorką - Wiolettą Piasecką. Dziękujemy Wszystkim za przybycie.
    [awatar]
    Lisków GBP
  • Kwiaty polskie w gobelinie - nowa wystawa.
    Przez cały maj zapraszamy Państwa na wystawę "Kwiaty polskie w gobelinie" ze zbiorów Pani Władysławy Klinowskiej. Autorka, posiadaczka Orderu Uśmiechu, od lat związana jest ze Stowarzyszeniem na Rzecz Osób Niepełnosprawnych Ziemi Żywieckiej. • Zachęcamy do odwiedzenia naszej biblioteki i obejrzenia tych pięknych i precyzyjnych dzieł. Gobeliny zanikają, coraz mniej osób potrafi je wykonywać. Świetną okazją do zobaczenia ich na żywo jest właśnie ta przyciągająca uwagę, wiosenna wystawa. Można ją oglądać od poniedziałku do piątku w godzinach pracy biblioteki. • [Obraz] • [Obraz] • [Obraz]
    [awatar]
    Lipowa GBP
  • Pierwszą powieść autor pisze dla siebie, czyli relacja ze spotkania autorskiego z Edytą Świętek.
    8 maja to Dzień Bibliotekarzy i Bibliotek. Święto zapoczątkowane zostało w 1985 roku, przy udziale Okręgowego Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich we Wrocławiu. Dzień ten jest okazją do przedstawienia dokonań i zawodowych osiągnięć środowisk bibliotekarskich, jak i refleksji o tożsamości tychże placówek i ich roli w budowaniu dziedzictwa kulturowego. • W tym dniu, zwanym potocznie dniem bez kar w bibliotekach, Gminna Biblioteka Publiczna w Lipowej w ramach tegorocznego ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek, gościła autorkę popularnych powieści obyczajowych – Panią Edytę Świętek. Dla miłośników pisarstwa Pani Edyty była to nie lada gratka, tym bardziej że w gronie sympatyków i czytelników znalazła się koleżanka po piórze - Pani Hanna Greń, autorka powieści kryminalno-obyczajowych, która przyjechała z Bielska-Białej. Obie pisarki współpracują z Wydawnictwem Replika. • Przypominam, że Pani Edyta zadebiutowała w 2010 roku książką Zerwane więzi (Wydawnictwo Black Unicorn, 2010). • • Na uwagę zasługuje fakt, że autorka postanowiła całość swojego wynagrodzenia ze sprzedaży powieści pt. Bańki mydlane przekazać na cele charytatywne, a dokładnie na Hospicjum im. Świętego Łazarza w Krakowie. • Cień burzowych chmur. Spacer Aleją Róż tom I (Wydawnictwo Replika, 2017) to czternaste dziecko literackie pisarki, a niebawem, 23 maja 2017 roku będzie miała miejsce oficjalna premiera II tomu sagi Spacer Aleją Róż – Łąki kwitnące purpurą. • Pani Edyta pisze powieści obyczajowe, z domieszką wątków kryminalnych, w których zazwyczaj miejscem akcji jest Kraków, skąd pochodzi i okolice - popularna Dzielnica XVIII Nowa Huta, podobno niegdyś najniebezpieczniejsza dzielnica krainy Smoka. Sama pisarka wyznaje: • ,,Nowa Huta zawsze była niepokorna i buntownicza. Stalin założył sobie, że to będzie typowe socjalistyczne miasto bez Boga, bez kościoła, a mieszkający tam ludzie będą szablonowi. Ten plan totalnie mu nie wyszedł. Bo czym bardziej się ludziom zakazuje, tym większy jest ich opór i sprzeciw. Ja tę przekorę ludzką również chciałam ukazać w powieści.” • Pani Edyta w rozmowie podkreślała niesłabnący z biegiem lat sentyment do tego miejsca, w którym przez jakiś czas mieszkała. Do dziś, jak mówi, urzeka ją zabudowa Nowej Huty, a zwłaszcza kamienice z tajemniczymi, olbrzymimi podwórzami kryjącymi się za niepozornymi bramami wjazdowymi. Podobnie jest z historią tego miejsca. Jak tłumaczy, sporo ludzi poznało historię Nowej Huty oglądając film o Karolu Wojtyle, bo jak wiadomo, papież był bardzo mocno związany z walką o tamtejszy kościół, czy chociażby z filmu ,,Człowiek z marmuru”, który, nie ukrywa, był jedną z inspiracji. • Nie obyło się bez pytań o sam proces powstawania książki, warsztatowość i swoistego rodzaju dyscyplinę pisarską. Do tablicy, jak zawsze wezwał Szymon J. Wróbel, pytając o słynne cztery miesiące: • ,,Jeżeli są przygotowane materiały i plan, którego mniej lub bardziej się trzymam (zazwyczaj plan sobie a bohaterowie sobie, istnieje ryzyko, że gdzieś tam wymkną się autorowi spod kontroli, chociaż wiadomo w tych głównych, ramowych wydarzeniach, które dla nich są przewidziane muszą brać udział), to cztery miesiące wystarczy na napisanie powieści, tylko że trzeba się zdyscyplinować, zwłaszcza jak się pracuje zawodowo. Wygląda to tak, że po powrocie z pracy jestem przez chwilę ,,dla domu i rodziny”, a potem włączam komputer z myślą o tym, że mam do napisania 10 tysięcy znaków i dopóki tego nie napiszę nie kładę się spać. Czasami jest tak, że napiszę więcej niż te założone 10 tysięcy i to jest fajne, a innym razem siedzę: napisałam już tysiąc znaków, zerkam co na facebooku, szukam jakiejś piosenki, odpisuję na wiadomości itd. Wygląda to tak jakbym wyszukiwała sobie pretekstów, by nie pisać, włączony Internet wciąż rozprasza, ale staram się zazwyczaj przestrzegać tej dyscypliny i pisać, przy czym już od bardzo dawna nie zdarza mi się pisać w święta i weekendy, bo to jest czas dla rodziny. Chyba że mam nóż na gardle i np. jakąś pilną redakcję do zrobienia, to wtedy zdarza mi się zarywać weekend, ale to są wyjątki od reguły. (…) Pisząc książkę, zawsze myślę o czytelniku. O tym dla kogo piszę. Zawsze wybieram sobie jakąś grupę docelową, czy to ze względu na wiek, czy pozycję społeczną i staram się dopasować treść do odbiorcy. Np. po napisaniu fabuły ustalam rozdziały, to są detale warsztatowe bardzo indywidualne. (…) Pisząc, zwracam uwagę na to, by poszczególne sceny i wątki nie były zbyt długie, to pewnego rodzaju kosmetyka. Staram się pisać zza głowy jednej postaci, potem drugiej, by uniknąć monotematyczności, by zaciekawić czytelnika, a nie nużyć go. To jest ważne w sytuacji, gdy stosuje się narrację pierwszoosobową.” Hania Greń przyznała, że stroni od tego rodzaju narracji. Co prawda próbowała, ale w jej przypadku zwycięża narracja trzecioosobowa i czas przeszły. • Autorka przyznała, że jednym z karkołomnych zadań jest wymyślanie imion i nazwisk bohaterów. Czasem zdarza jej się zmieniać imię gdy książka już jest gotowa do druku. Wiążą się z tym komiczne sytuacje: • ,,Kiedyś poszłam na skróty, w Wordzie jest taka opcja, że można zamieniać słowa. Wymyśliłam sobie postać o imieniu Marek, po czym postanowiłam Marka zmienić na Mariusz. Używając tej opcji, Word pozmieniał mi wszystkie wyrazy i powstały w ten sposób dziwne słowne twory jak np. zakamariusz w miejsce zakamarka. Czasem na potrzeby charakterystycznego bohatera stosuję zlepek słów np. Roman Tyczny, który szybko wymówiony zamienia się w przymiotnik.” • Książki Pani Edyty bardzo łatwo można zaszufladkować, jako typową literaturę dla kobiet. Jedną z przyczyn tego zjawiska mogą być projekty okładek, bardzo kobiece, by nie pokusić się o stwierdzenie infantylne. Pisarka wyznała, że sama w pewnym momencie się zbuntowała i poprosiła wydawnictwo o zmianę szat graficznych kolejnych pozycji. W ten sposób Cappuccino z cynamonem (Wydawnictwo Replika, 2015) czy Miód na serce (Wydawnictwo Replika, 2016) różnią się znacząco wzorami okładek od poprzednich. • ,,Cień burzowych chmur to z założenia miała być literatura uniwersalna, dla starszej młodzieży, z uwagi na pewne wątki drastyczne, więc taki dziewiętnastolatek z powodzeniem może już przeczytać moją powieść, choćby po to, aby wiedzieć, że naprawdę tak kiedyś było. Bardzo chętnie po moje książki sięgają mężczyźni, zwłaszcza po Cienie przeszłości i Noc Perseidów, dlatego że tam bohaterami w większości są mężczyźni, a kobiety są drugoplanowe. Odbieram dużo sygnałów od panów, że to są interesujące powieści. Mam kilku czytelników płci męskiej, którzy kupują książki bezpośrednio ode mnie, z dedykacją. Wyczekują na te powieści i zawsze jest z ich strony pozytywny odzew oraz pytanie kiedy następna książka. Nie ukrywam, jest to bardzo sympatyczne. Przy czym panowie są bardziej powściągliwi w wyrażaniu emocji. ” • Masce literatury kobiecej zaprzecza również Hanna Greń, subiektywnie podkreślając, że taka klasyfikacja jest krzywdząca, ponieważ zwykle przywodzi na myśl romanse i słodkie historie, a te są dalekie od treści książek Pani Edyty. • Pisarka wyznała również, że zwraca uwagę na tytuły swoich powieści, by były adekwatne do treści oraz korespondowały z całością opowiadanej fikcyjnej historii. Wyjaśnia: • ,,Miałam problem z ustaleniem tytułu powieści Noc Perseidów. Tekst był gotowy do druku, lecz nie miałam pomysłu na tytuł. I tak spacerując z mężem wieczorami, a to był sierpień, gorące noce, okres spadających gwiazd, pomyślałam – Noc spadających gwiazd, ale to tak pospolicie brzmi. Lepiej Noc Perseidów i tak już zostało. Potem w treści wystarczyło nawiązać w kilku miejscach do nich, żeby była spójna całość, i gotowe.” • Jedną ze spraw, na którą notabene Szymon J. Wróbel zwrócił uwagę, jest kontakt pisarza z czytelnikiem. Z uwagi na specyfikę tego zawodu, ci którzy decydują się go uprawiać, powinni mieć to na uwadze. Sama Pani Edyta przyznała, iż relacje tego typu są potrzebne: • ,,Wychodzę z założenia, że jednak pisarz potrzebuje kontaktu z ludźmi, po pierwsze żeby wiedzieć czego czytelnicy oczekują, a drugiej strony kontakt ze światem zewnętrznym jest źródłem nowych pomysłów, bodźców potrzebnych do napisania kolejnej książki. Czasem wystarczy zasłyszane zdanie czy epizod, by zrodził się temat kolejnej powieści. (…) Bardzo często, gdy zobaczę kogoś na ulicy, w tramwaju, nie znam tego człowieka, ale spodoba mi się wygląd i od razu dorabiam do niego historię trzy pokolenia wstecz, osadzam go w mojej fabule i daję mu drugie życie. W Cieniach przeszłości (Wydawnictwo Replika, 2014) główny bohater męski, Adam Zachara ma swój pierwowzór na scenie muzycznej. Jest nim Tomasz Kłaptocz, współzałożyciel oraz były frontman zespołu Akurat, od 2009 roku wokalista zespołu Buldog. Podobnie w książce Cappuccino z cynamonem (Wydawnictwo Replika, 2015), jeden z męskich bohaterów fizycznie to jest chłopak, który mieszka w mojej wsi. Znamy się, parę razy rozmawialiśmy, on o tym nie wie, a z treści też ciężko byłoby mu się domyślić, tym bardziej że fikcyjna postać to łotr i przeciwieństwo tego pana. Po prostu jego fizyczność pasowała mi do mojego bohatera. Nie da się wszystkiego wymyślić od podstaw, nie przenoszę jednak historii z życia prywatnego do książek. Czasami zdarzy się drobna prywata, ale wtedy zmieniam kontekst. (…) Ukierunkowanie na samo pisanie, brak kontaktu z ludźmi moim zdaniem wypala szybko. Poza tym, takie spotkania autorskie dodają skrzydeł. Zawsze jakieś miłe słowo się usłyszy i sam fakt, że kogoś interesuje to co ja robię i o czym piszę, jest motywujący. To jest bardzo ważne.” • Mnie osobiście interesował początek drogi pisarskiej Pani Edyty. Skąd pomysł by pewnego dnia usiąść i napisać książkę. Ponieważ ilu pisarzy, tyle impulsów twórczych nie sposób było o to nie zapytać: • ,,O tym, że będę pisać wiedziałam już jako dziecko. Zawsze fascynował mnie świat książek. Wtedy też podjęłam pierwsze próby literackie, ale cenzura lat nastoletnich skutecznie je zweryfikowała, w konsekwencji nie zachowało się nic z tych pierwszych tekstów. A szkoda. Do pisania przymierzałam się przez parę ładnych lat. Dwudziestolatce zabrakło cierpliwości, a pisanie wbrew pozorom dobrej zabawy, jest nudnym zajęciem. Czasami trzeba w klawiaturę uderzyć z milion razy, aby powstała powieść. Bardzo ważne jest też doświadczenie. To co się przeżyło lub zaobserwowało u innych okazuje się bardzo pomocne. Młody człowiek jest bardziej emocjonalny, patrzy na świat przez serce, do wielu rzeczy podchodzi z dużym zaangażowaniem uczuciowym, a w późniejszych dekadach to podejście staje się racjonalne. Nie wyobrażam sobie, by kobieta która nie urodziła dziecka w sposób wiarygodny oddała emocje, pisząc o porodzie. Ona może sobie to wyobrazić. W 2008 roku mieliśmy kryzys ekonomiczny, który sparaliżował gospodarkę, a ja straciłam wtedy pracę. Zmaterializowało mi się mnóstwo wolnego czasu, a ponieważ już wcześniej miałam na koncie jakieś próby literackie: coś zaczynałam ale nie kończyłam z braku wolnego czasu i cierpliwości, stwierdziłam, że może warto byłoby wrócić do pisania i potraktować to jako terapię w przerwach pomiędzy poszukiwaniem pracy. A może coś z tego wyjdzie? No i tak zaczęła się przygoda z pisaniem.” • Pani Edyta wyznała, że pisanie jest jak narkotyk, jest to pewnego rodzaju uzależnienie. Wciąż przychodzą jej do głowy nowe pomysły, a każdy z nich domaga się pierwszeństwa. Można to porównać do zjawiska samonapędzającej się kuli śniegowej. Najtrudniej jest napisać pierwszy tekst, panuje nawet przeświadczenie, iż pierwszą powieść autor pisze dla siebie, by wyrzucić traumy z dzieciństwa. Pojawiają się również kryzysy, zwłaszcza w przerwach między kolejnymi powieściami, wynikające z braku mobilizacji lub wysoko postawionej poprzeczki przez autora, np. w sytuacji pozytywnych recenzji - obawa by kolejna książka nie okazała się gorsza. Pojawia się w tyle głowy lęk, że temu wyzwaniu się nie podoła. Poza tym pisząc sagę, autor zżywa się z bohaterami i trudno jest się z nimi rozstać. Sposobem na negatywne recenzje czy komentarze jest ich unikanie. Jeżeli czytelnikowi zależy na dotarciu do autorki ze swoją opinią i chce by takowa recenzja pojawiła się na blogu pisarki, może napisać do Pani Edyty. • Klaudia Wiercigroch-Woźniak
    [awatar]
    Lipowa GBP
1
...
641 642 643
...
942

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo