Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Miejska Biblioteka Publiczna w Skawinie
[awatar]
Skawina MBP
Rodzaj: Biblioteki publiczne
Telefon: 12 276 25 71
Województwo: małopolskie
Powiat: krakowski
Adres: ul. W. Sikorskiego 18
32-050 Skawina
E-mail: biblioteka.glowna@biblioteka-skawina.pl

Poniedziałek: 9.00-19.00
Wtorek: 9.00-19.00
Środa: 9.00-19.00
Czwartek: 9.00-19.00
Piątek: 9.00-19.00

Miejska Biblioteka Publiczna w Skawinie
ul. W. Sikorskiego 18
32-050 Skawina
tel. 12 276 25 71
www.biblioteka-skawina.pl
biblioteka.glowna@biblioteka-skawina.pl

Najnowsze recenzje
1
...
5 6 7 8 9
  • [awatar]
    Skawina MBP
    „Mitologia” Parandowskiego to zmora jednych uczniów, a miłość drugich (najczęściej to pierwsze…). Pamiętam swoje „pierwsze” spotkanie z greckimi opowieściami. Miałam mieszane uczucia. Teoretycznie – podobnie jak w Biblii – można znaleźć tu wszystko: romans, kryminał, obyczaj. Brzmi jak książka idealna? Nie do końca, zwłaszcza w momencie kiedy ogrom imion, wydarzeń i co najgorsze – wzajemnych powiązań – trzeba było recytować udając, że wszystko rozumiem i wcale nie wyuczyłam się tego na pamięć (gdzież bym śmiała!). Brutalna, ale smutna prawda. Z drugiej jednak strony, mitom greckim nie można odmówić swoistego czaru i przyciągającej, fascynującej, niezwykle wartkiej fabuły. • Mając w pamięci te wszystkie uwagi, z lekkim dystansem sięgałam po „Moją pierwszą mitologię”. Zrobiłam to z dwóch powodów. Po pierwsze spodobała mi się okładka i styl ilustracji, jaki – jak się później okazało – pojawia się w całej książce. Popełniłam wprawdzie bibliotekarskie faux pas – oceniłam książkę po okładce! Cóż, będę musiała z tym faktem żyć… Ale było warto! Nie ukrywam, że byłam również najzwyczajniej w świecie ciekawa, jak autorka poradzi sobie z przekładem mitologicznych historii na język przyjazny dzieciom. Bałam się, że Katarzyna Marciniak zamorduje starożytne historie, pełne brutalności, zdrad, poligamii i stworzy poprawną bajeczkę, w której ciężko będzie się doszukać oryginalnych opowieści. I tu muszę przyznać się do swojego błędu (choć nie ukrywam, że robię to z bólem serca i ujmą na honorze…). Autorka znalazła złoty środek, pisząc „Moją pierwszą mitologię” w sposób wciągający zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Najmłodsi otrzymali książkę pełną fascynujących opowiadań, w których aż roi się od fantastycznych postaci i stworzeń. Zawiłe i skomplikowane historie są jednocześnie przedstawione w sposób prosty (nie mylić z prostackim!) i zrozumiały. Katarzyna Marciniak nie potraktowała jednak młodych odbiorców „z góry” i nie przyjmuje, że są głupsi niż ma to miejsce w rzeczywistości. Nie zrezygnowała z wszystkich „kont­rowe­rsyj­nych­” wątków, ujęła je tylko odrobinę delikatniej. Zeus nadal jest kobieciarzem, a relacje między postaciami można porównać do „Mody na Sukces” w czasach swojej największej popularności. Mimo to podczas czytania uderzyła mnie subtelność i gracja, z jaką autorka podjęła się poruszania tematów, które mogą wywołać niewygodne pytania wśród dzieci. Oczywiście, że niejeden bardziej wnikliwy i błyskotliwy mały czytelnik zaskoczy swoich rodziców pytaniem, czemu każdy bohater miał swój własny harem. Uwierzcie jednak, że wątki tego typu są tak umiejętnie wplecione między wersami, że wytłumaczenie ich swoim pociechom nie powinno być trudne. • „Moja pierwsza mitologia” ma też cechy edukacyjne. Pojawiają się w niej związki frazeologiczne stosowane również dziś, których korzenie wywodzą się ze starożytnej Grecji. Są zrozumiale wytłumaczone i mało tego! W każdym rozdziale znajduje się sekcja „dziś”, w której podany jest przykład użycia danego powiedzenia we współczesnym świecie. Dodam tylko, że wszystko to okraszono sporą dawką humoru tak, że również dorośli czytelnicy złapią się na parskaniu pod nosem przy co lepszych fragmentach. • Podsumowując! Jako bibliotekarz, mówię zdecydowanie tak. Moja pedagogiczna „strona” również głosuje za przeczytaniem. Prywatna ja? Tak, tak, tak! Minus? Językowi konserwatyści mogą być zwiedzeni dość luźnym stylem wypowiedzi, który moim zdaniem zachęci dzieci i pomaga uniknąć niepotrzebnego patosu. • Wołajcie swoje dzieci i do dzieła – dajcie się porwać mitologicznemu światu. A jeśli akurat nie macie obok siebie dzieci… Cóż, ja czytałam w pojedynkę i się nie wstydzę! • Polecam! • Joanna Węgrzyn, MBP w Skawinie
  • [awatar]
    Skawina MBP
    Nie zastanawialiście się kiedyś jakby to było, gdyby Mieszko I nie przyjął Chrztu? Ba! Gdyby wszystkie słowiańskie bóstwa, boginki, demony i zjawy były naprawdę częścią naszego świata, a ich ulubionymi zabawkami byliby oddający im cześć ludzie? • Właśnie taką rzeczywistość i żądnych krwi bogów odnajdziecie w „Szeptusze”. • Gosia, a właściwie Gosława to 25-letnia absolwentka medycyny marząca o zawrotnej karierze lekarza. Standardy zawodu wymagają jednak, aby przyszła pani doktor odbyła roczny staż u szeptuchy – kobiety, której bliżej do zielarki niż lekarza, oraz która częściej stosuje w swoim leczeniu zabobony i porzekadła, niż prawdziwą medycynę. W ten sposób Gosia trafia na znienawidzoną wieś, pewna iż najbliższy rok będzie pełen nudy i robactwa. Bardziej mylić się nie mogła! Okazuje się, że wokół niej wręcz roi się od istot magicznych oraz, że niemal wszyscy bogowie na swojej liście rzeczy do zrobienia mają spotkanie właśnie z nią. Wszystko za sprawą pewnych umiejętności, które łaskawie postanowiły się objawić, wcale nie ku zachwytowi Gosi. Jakby tego było mało na jej drodze staje Mieszko – przystojny pomocnik miejscowego kapłana i nikt nie zna jego zamiarów… • Jeżeli to nie zachęca Was do sięgnięcia po tę lekturę, z chęcią odpowiem na pytanie dlaczego moim zdaniem „Szeptucha” to jedna z najbardziej wciągających powieści jakie czytałam. • Jej niez­aprz­ecza­lnym­ atutem jest umiejętne kreowanie postaci – nie są to żmudne, długie i rozwlekłe opisy charakterów, lecz równocześnie nie są one sprowadzone zaledwie do barwy włosów lub oczu bohatera. Katarzyna Berenika Miszczuk potrafi w znakomity sposób wypośrodkować wszelkie opisy tak, by nie znudzić czytelnika, a jednocześnie wprowadzić go w opisywany świat tak, by znakomicie mógł się odnaleźć w roli jednej z postaci. • Dodatkowym i ogromnym walorem powieści jest nuta oryginalności – czyli wykorzystanie do kreacji świata przedstawionego mitologii słowiańskiej – nie greckiej, nie egipskiej i nie rzymskiej – tylko naszej rodzimej, z której wywodzi się wiele polskich, nadal obecnych tradycji. Muszę przyznać, że możliwość zapoznania się z tym kawałkiem naszej kultury sprawiła mi ogromną radość oraz zaciekawiła na tyle, aby sprawdzić czy wykorzystane motywy są zgodne z samą mitologią. Weryfikacja okazała się pozytywna, co moim zdaniem jest kolejnym mocnym punktem powieści. Wszystko sporządzone w stylu fantasy, który chwilami jest na tyle przerażający, że nadaje powieści pewnych elementów grozy. Dodajmy do tego nutkę humoru oraz nies­podz­iewa­nych­ zwrotów akcji i mamy gotowy przepis na rewelacyjną powieść. • Świat, który prezentuje Katarzyna Berenika Miszczuk to świat, w którym chciałabym żyć! • Polecam, • Aleksandra Barczyk, MBP w Skawinie
  • [awatar]
    Skawina MBP
    „Zawsze ubieraj się tak, jakbyś szła na spotkanie ze swoim największym wrogiem”, tak powiedziała Kimora Lee Simmons, współczesna amerykańska modelka i projektantka. Czyżby bohaterka książki Rosalie Ham także wyznawała tę zasadę? • Akcja powieści toczy się na australijskiej prowincji 50-tych lat XX w.. Dungatar to miasteczko, której społeczność skrywa tajemnice: zwariowane stare panny, skłócone małżeństwa, domowi tyrani, ukrywające swoją orientacje lesbijki, a spokoju pilnuje sierżant przebierający się w damskie ciuszki. • Po wielu latach wraca do niej prześladowana niegdyś Myrtle „Tilly” Dunnage. Wraca, by zaopiekować się swoją matką, Molly, zwaną przez sąsiadów „Szaloną”. Myrtle jako dziewczynka została wygnana z miasteczka. Posądzono ją o spowodowanie wypadku. Jakiego? To kolejna tajemnica do rozwiązania. • Jej powrót wzbudza duże zainteresowanie, a mieszkańcy uprzykrzają jej życie. Bohaterka przywozi ze sobą maszynę krawiecką, a co jakiś czas otrzymuje paczki z różnymi materiałami. Co również przyciąga ich uwagę. Dzięki swoim umiejętnościom Tilly rozpoczyna walkę z brakiem elegancji i złymi gustami, a mieszkanki Dungataru korzystają z jej zdolności. Pomimo swoich predyspozycji do szycia, wszystko inne przynosi jej pecha, a co za tym idzie śmierć. • Czy Myrtle uda się oszukać przeznaczenie? Czy jej powrót to część planu zemsty za przeszłość? • Mnogość imion, nazwisk i problemów bohaterów przysłania kluczowy wątek Tilly. Czytający musi skupić się na postaciach, by nie zgubić się w ich gąszczu, gdyż za każdym kryje się ciekawa historia. Nie jest to lektura, którą czyta się ot tak, dla zabicia czasu. To książka, która łączy w sobie wątek obyczajowy, kryminalny, a także romans. • W 2015 r. na podstawie książki został nakręcony film o tym tytule. Również wart obejrzenia. • Poleca Anna Pląder, MBP w Skawinie
  • [awatar]
    Skawina MBP
    Wesołe jest życie staruszka, tak śpiewał Wiesław Michnikowski do słów Jeremiego Przybory z roku 1960 roku, w piosence o jesieni życia. Odnosząc te słowa do opisywanej lektury zamieniłabym je na kolorowe jest życie seniora, czego dowodem są losy bohaterów prezentowanej książki. Jest to wielobarwna opowieść o emerytach, którzy za wszelką cenę postanawiają zmienić swoje dotychczasowe życie. Bohaterowie wybierają za cel swojej podróży hotel w Indiach, którego właścicielem jest Ravi – pomysłowy lekarz pochodzenia hinduskiego mieszkający w Wielkiej Brytanii wraz z żoną i kuzynem. Hotel Marigold jest bardzo skutecznie reklamowany jako ekskluzywne miejsce dla osób starszych, co ostatecznie przekonuje angielskich emerytów do zamieszkania w nim. Decyzja głównych bohaterów o przeprowadzce do Indii, jest zaskoczeniem dla ich rodzin. Są oni bowiem pełni obaw związanych z wyjazdem do tak dalekiego miejsca w świecie. • Indie to kraj który oszałamia swoim ogromem, zgiełkiem i różnorodnością. Jest przepełniony kolorami i muzyką. Bohaterowie liczą na luksusowe życie w hotelu z dala od zmartwień, narzekań oraz problemów zdrowotnych. Jednak rzeczywistość okazuje się nieco inna niż ta, ze szklanego ekranu. Hotel nie zaskakuje swoim wyglądem i organizacją, a jego pracownicy nie są do końca pozytywnie nastawieni i nie spełniają wszystkich zachcianek gości. Mimo rozczarowań w obcym kraju, które niewątpliwie spotkały bohaterów, nie poddają się, dokonują podsumowania swojego życia a także rozrachunków z przeszłością. Analizują dobre i złe postępowanie a także swoje decyzje i ich konsekwencje. • W książce tej ukazane są także często trudne relacje rodzinne głównych bohaterów, których następstwem jest ich osamotnienie oraz odrzucenie. • Historia początkowo nie porywa lecz z każdą kolejną stroną nabiera tempa oraz zaskakuje zwrotami akcji. Jej atutem są dialogi a także typowo angielski humor. • Warto również dodać, iż w książce tej wyraźnie widać zestawienie dwóch kultur angielskiej oraz indyjskiej w różnych aspektach. • Historia ta poświęcona jest współczesnym aktywnym seniorom, którzy mają poczucie sensu, są pełni nadziei i z uśmiechem patrzą na życie. Przeczytanie powieści daje wiarę, iż na nowy początek nigdy nie jest za późno! • Jeśli jesteście ciekawi: • Jak potoczyły się losy poszczególnych bohaterów? • Czy odnaleźli swoje miejsce w Indiach? • Zapraszam do lektury! • Katarzyna Woźniczka-Baran, MBP w Skawinie
  • [awatar]
    Skawina MBP
    Główna bohaterka Barbara jest młodą, samotną kobietą, która pewnego wieczoru została napadnięta przez nieznajomego mężczyznę. Nieświadoma tego, czy w obronie własnej zabiła napastnika, po pewnym czasie wraca na miejsce zdarzenia, aby zatrzeć wszelkie ślady świadczące o jej winie. Wyrzuty sumienia targające kobietą oraz równoczesny lęk przed prawnymi konsekwencjami doprowadziły ją do podjęcia decyzji o wyjeździe do swojej matki, przed którą czuła respekt. Do tej pory wszelkie próby stania się idealną córką spełzły na niczym. Matka okazywała niezadowolenie ze wszystkiego, co córka robiła. • Wizyta u matki przyniosła wiele wspomnień, złych i dobrych, o wzajemnych relacjach, swojej młodzieńczej niezaradności i wojskowym modelu wychowania panującym w domu. • Powrót do rodzinnego miasta spowodował zderzenie z przeszłością, tym co już minęło. Przyniósł również wspomnienie pierwszej miłości i niew­ytłu­macz­alne­, nagłe zniknięcie ukochanego. Po latach odnalazła, już żonatego mężczyznę swojego życia. Postanawia zdobyć go powtórnie bez względu na konsekwencje dla obu stron. Wyrównanie spraw z czasów młodości ze swoimi znajomymi, którzy wyrządzili jej krzywdę, stało się celem Barbary. Swoim dawnym kolegom wymierza sprawiedliwość według własnego kodeksu. • Pobyt u matki pozwolił bohaterce odnaleźć swoją tożsamość i sens życia. Nagle życie nabrało barw i pojawiły się plany na przyszłość. W końcu przyszedł czas, gdy Barbara odzyskała władzę nad życiem. Już nie była samotną kobietą, która poza pracą nie miała nic, lecz pozyskała nowe przyjaciółki i utrwaliła związek z mężczyzną. • Lecz, czy na pewno wszystko dobrze się skończyło? I czy można tak całkowicie odciąć się od przeszłości? • Serdecznie zapraszam do lektury. • Anna Szatko, MBP w Skawinie
W trakcie czytania
Brak pozycji
pawlike71
grazka1907
anna.handzlik86
borowskimichal21
malenka42
karolina.soczek
kasia721
paulina.soltys
urszula.predki
grosk
ulka511
iwona1997
basia.irys
ma.moskwa
lobuziak13
ilonace

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo