Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Pawła II w Opolu
[awatar]
Opole MBP
Rodzaj: Biblioteki publiczne
Telefon: +48 77 454 80 30
Województwo: opolskie
Adres: Minorytów 4
45-017 Opole
E-mail: sekretariat@mbp.opole.pl

Biblioteka Główna

Poniedziałek 12:00 – 19:30
Wtorek 09:00 – 19:30
Środa 09:00 – 19:30
Czwartek 09:00 – 19:30
Piątek 09:00 – 19:30
Sobota 09:00 – 15:00

Najnowsze recenzje
1
...
13 14 15
...
37
  • [awatar]
    Opole MBP
    Halloween za pasem, więc pomyśleliśmy, że warto by było polecić Wam jakiś dobry horror, który wprowadziłby Was w atmosferę grozy i niepokoju. A skoro horror, to warto zacząć od Króla. A skoro od Króla, to przydałby się jakiś klasyk. Ostatecznie postanowiliśmy wybrać „Lśnienie”, które jest absolutnie obowiązkową pozycją na liście każdego horroromaniaka i nie tylko! Historia trzyosobowej rodziny, która na zimę zostaje zamknięta w odciętym od świata hotelu Panorama, weszła już do kanonu światowej literatury. Od razu mówimy – to, że oglądaliście film Kubricka z Nicholsonem, wcale nie znaczy, że już znacie tę opowieść; wręcz przeciwnie! • Bo film – choć jego genialność jest bezsporna – w bardzo małym stopniu oddaje ducha historii o alkoholiku, który praktycznie zostaje sam na sam w walce ze swoimi demonami. Jack Torrance przecież nie jest jednoznacznie złą postacią od początku, jak portretuje go Nicholson; jest człowiekiem z problemami. Nawiedzony hotel Panorama wcale nie musi być nawiedzony. Czy to jawa, czy fikcja? A może jedno i drugie? Wielkość tej powieści polega na tym, że dla każdego może ona opowiadać o czymś zupełnie innym; o nawiedzonym hotelu, o walce z uzależnieniem, o wykluczeniu społecznym, o demonach przeszłości, o dysfunkcyjnej rodzinie… Wszystko to podlane jest klaustrofobicznym nastrojem zamknięcia, a kolejne upiory wywołują w czytelniku szybsze bicie serca. Halloweenowo zapraszamy więc do lektury „Lśnienia” i przekroczenia progu hotelu Panorama; ale uwaga – wchodzicie na własną odpowiedzialność!
  • [awatar]
    Opole MBP
    Zgodzimy się chyba, że w Polsce jest zdecydowana przewaga monokulturowości? Są jednak co najmniej dwa regiony w naszym kraju, które zdecydowanie ten schemat przełamują; pierwszym jest Śląsk, a drugim – Kaszuby. I to właśnie ten drugi region jest tematem najnowszego reportażu Tomasza Słomczyńskiego. Nikt lepiej niż mieszkaniec tych terenów nie pokaże nam przecież specyfiki Kaszub i mentalności mieszkających tam ludzi. • Jeszcze polskie, czy już niemieckie? Przechylają się w stronę zachodu, czy może jednak wschodu? Skoro mają swój język, to może po prostu pozostają zupełnie odrębnym bytem? Przepiękna przyroda, mocne zakorzenienie w historii, odmienna mentalność. Czym tak naprawdę są Kaszuby? Co o ich pojmowaniu sądzą ich mieszkańcy, i jak się to ma do opinii reszty kraju? Czy ma to dla nich w ogóle jakieś znaczenie? Słomczyński przed napisaniem tej książki przeprowadził bardzo szczegółowy research i obraz, który wykreował w swoim reportażu, fascynuje. Poznajemy Kaszuby od strony, której nigdy byśmy nie podejrzewali, że nawet istnieje. Każde z nas, które miało do czynienia z tą książką zgodnie twierdzi – to była lektura niezwykła, która zmieniła ich życie i postrzeganie własnego kraju.
  • [awatar]
    Opole MBP
    Dorota Masłowska to antropolożka codzienności, która doskonale opisuje pułapki czyhające na nas w kulturze nadmiaru. Widzi rzeczywistość bez złudzeń, demaskuje permanentne lokowanie produktów i towarów, wywierające na nas presję zaspokajania kolejnych, projektowanych przez rynek potrzeb. Świat sprowadza się do produkcji rzeczy, które człowiek, zamieniony w konsumenta, traktuje z nabożnością. Dziś rzeczywistość tworzy potrzeby, a na ich miejsce podsuwa określone produkty. • Masłowska mówi nam, że jesteśmy odzwyczajeni od życia, bo ciągle jesteśmy obecni w świecie wirtualnym. Swoją aktywność ograniczamy do przeglądania, oglądania czy scrollowania. „Dzień po dniu uderza nas coraz wyraźniej, że przedmioty, gadżety, bajery, systemy, technologie dały nam tak wiele, ale zabrały coś kluczowego. Życie”. Masłowska niestrudzenie peregrynuje po widmowych światach, opowiada nam ich fiksację, neurozę marek, pokazując jak daleko odbiegliśmy od życia. To frapujące pisarstwo zaangażowane jest w etykę, moralność oraz wartości. Autorka żarliwie stoi po stronie człowieka, rzadko masy, pulpy ulepionej z ludzi. • Masłowska pisze o statusie rzeczy, o wielkich hałdach zbędności, o odysei rzeczy, których jedynym przeznaczeniem jest trafić na śmietnik. Pokazuje jak cienka granica dzieli towar od śmiecia, z wielkimi fabrykami i małymi rączkami, szyjącymi bez tchu, cały czas, na niewidzialnych marginesach. Bo dziś kupowanie opowiadane jest jak sensacyjna przygoda. Bo dziś na kupowaniu można zarobić, nie tylko oszczędzić. Być może jesteśmy świadkami śmierci bezi­nter­esow­nośc­i, a inflacja słów i autorytetów pogłębia ogólny marazm i sprzyja biernej akceptacji infantylnych treści, którymi meblujemy swoją wyobraźnię. • Masłowska jak mało kto przygląda się kulturze współczesnej. Potrafi z internetowych, stadnych aktywności (nominowania, czeleńdże, etc.). wyczytać uniwersalne przesłania dotyczące naszej kondycji. Znakomicie syntetyzuje programy rozrywkowe, dowodzące o naszym dramatycznym regresie mentalności i braku indywidualności. Komunikuje nam ważne rzeczy o wspólnocie, jaką dziś jesteśmy... Potrafi z wizyty na Poczcie Polskiej, opowiadać o niez­real­izow­anyc­h marzeniach i reminiscencjach z transformacji lat 90-tych, czy opisując swoje podróże (Białoruś, Chiny, Kuba, Gruzja) dać nam przekonywający obraz człowieka, który jest dziś oderwanym atomem, krążącym wokół kolejnych pustek. • Masłowska to również fuzja słowników, gdzie internety spotykają się z metafizyką. Brückner z knajackim flow. Ekonomia z teologią. W tym języku mówi do nas pisarka, mówi, że nie potrafimy zagospodarować nudy, bo bardzo mocno odwykliśmy od czasu, który nie jest wpisany w pragmatyczne tryby. Pisze sporo o „zaaresztowanym czasie”, o skutkach Covidu, o folklorze zarazy. • Kapitalizm i konsumpcjonizm to zjawiska przemieniające człowieka w potrzebę, którą zaspokoić może tylko towar. „Świat, w którym żyjemy, jest okropny, zły, cyniczny, niesprawiedliwy, pazerny i pusty. A my wraz z nim. Zmierza ku nicości, a my wraz z nim. Gdy na chwile wypada z kolein, jako pierwsi ofiarą padają najsłabsi, najgorzej zabezpieczeni, bezbronni, reszta próbuje trzymac równowagę z mniejszym lub większym powodzeniem, wdziękiem, lifestyle’em”. „Próbuję być trochę spokojna w umierającym świecie” – pisze Masłowska.
  • [awatar]
    Opole MBP
    W wydawnictwie Ossolineum, w serii „Sztuka czytania”, gdzie wcześniej ukazały się książki m.in. Edwarda Saida, Jacka Gutorwa czy Marjorie Perloff, pojawiła się publikacja W.G. Sebalda – Opis nieszczęćia. Esej o literaturze. Książkę na język polski przełożyła prof. Małgorzata Łukasiewicz, a posłowiem opatrzył Arkadiusz Żychliński. Wydawnictwo wznowiło już tomy wcześniejsze autora, m.in.: „Austerlitz” i „Pierścieni saturna”, które na portalach aukcyjnych osiągają zawrotne ceny, gdyż autor „Campo Santo”, cieszy się w Polsce niebywałym uznaniem, nie tylko w kręgach akademickich. Do tej pory znaliśmy Sebalda, jako autora wyrafinowanej prozy, reko­nstr­uują­cego­ utwory z urwanych wspomnień, fotografii, uważnych obserwacji i zapamiętanych głosów. Otrzymaliśmy z nich palimpsestowe opowieści, wyrastające z dojmującego poczucia braku. • Tym razem dostajemy do ręki tom esejów, na który złożyły się teksty z kilku kryt­yczn­olit­erac­kich książek germanisty, przez lata związanego z Katedrą Literatury Europejskiej na Uniwersytecie Anglii Wschodniej w Norwich. Znajdziemy tu eseje poświęcone twórczości Schnitzlera, Kafki, Canettiego, Bernharda, Rotha czy Walsera. Rzecz o żydowskich pisarzach języka niemieckiego, uwagi o Kellerze, Wyspie Świętego Piotra, stającej się na jakiś czas azylem dla uciekającego z Francji Jana Jakuba Rousseau, a na dokładkę, studium o obrazach Jana Petera Trippa. To książka o ludziach tęskniących za ostatecznym spokojem, za odjęciem lęku obejmującego ich ziemie niczyje. Oni sami pozostawali bowiem w rozkroku pomiędzy tworzeniem dzieła, a objaśnianiem pisma. Ten wysiłek odzierał ze złudzeń, nie niósł pocieszenia, a jedynie pewność, że po przekroczeniu progów, na zawsze zostawiło się swoje domy za sobą. Bo „sztuka musi przekraczać to, co według niez­aprz­ecza­lneg­o twierdzenia zachodzi w rzeczywistości”. • Najciekawsze teksty poświęcone są Kafce, Canettiemu, Rothowi i Walserowi. W rzetelnej egzegezie Kafkowskiego „Zamku” i wydobyciu na jaw jego mesjańskich uwikłań, Sebald demistyfikuje parabole, w których dostrzega nieustanne podważanie sensu i celu naszej egzystencji. Śmierć i życie trwa w nierozdzielnym uścisku, a Kafka wyciąga z tego faktu ostateczne konsekwencje. Podmiot jego prozy przypomina rekonwalescenta, któremu nie pomoże już żadna kuracja czy sanatorium. A władza decyduje, o tym, jaką częścią wolności jesteśmy w stanie się zadowolić, stąd nasza bezsilność, na którą w końcu cicho przystajemy. Pisarstwo Kafki jest tak przejmujące, ponieważ nie daje żadnych nadziei, na ucieczkę z niewoli historii. Czy nasza egzystencja zatem nie sprowadza się głownie do lęku przed utratą nadziei? W poświęconym z kolei autorowi „Hioba” szkicu „Kadysz za Austrię”, czytamy: „Jeżeli w sztuce w ogóle o coś chodzi – tak można streścić niełatwą do wytropienia estetykę Rotha – to o szczegół”. Te słowa są również bliskie samemu Sebaldowi, który jako czytelnik jest bardzo uważny i drobiazgowy.
  • [awatar]
    Opole MBP
    „Cztery pory roku” to wraz z „Księgą ziół” i „Niebem i ziemią” swoista trylogia refleksyjnych miniatur o filozoficznym rodowodzie, węgierskiego klasyka literatury. Książka podzielona jest na dwanaście miesięcy odpowiadających rokowi kalendarzowemu, a kolejne dygresje i rozważania orbitują wokół kolejnych miesięcy. To swoistego rodzaju egzystencjalna medytacja nad stawaniem się i poddawaniem się nastrojom chwili. Márai zapisuje swoje zapatrzenia, wyrastające z obserwacji zmiennych rytmów przyrody, metamorfoz pogody, lekturowych fascynacji. Zapisuje promieniujący od rzeczy i świata blask. Notuje znaki i cienie. Powiada: „Nie wystarczy żyć bez bólu: do życia konieczna jest także radość”. • To pisarz, który jak mało kto w XX wieku, brawurowo i przejmująco opisał człowieka wydanego na pastwę życia, niosącego zwątpienie, ciężary ponad własne siły, traumy nie do przepracowania, a jednak po kres swych dni głoszący chwałę obecności i traktujący istnienie jako dar. Dar, który możemy wypełnić światłem, kiedy zewsząd czyhają cienie tego wszystkiego, co wraz z nadejściem nocy zapada się w swoje nieistnienie. To pisarz, który jak nikt inny pokazał, że poza naszą sprawą z własnym językiem i pogłębianiem wrażliwości, reszta jest przykrą buchalterią. Że w ostatecznym rachunku idzie o wierność sobie, o głosy domagające się w nas uwagi, o słowa, od których nie tak łatwo się odwrócić. • Márai pisze o tym, aby spalać się w tym, co nas wewnętrznie trawi. „W istocie jesteśmy grzechem, słabością, tym, co staramy się zataić (…) wędrujemy przez niziny, przez życie, którego prawdziwych granic nigdy dokładnie nie znamy”. „Życie pracuje nieprzerwanie: w ciszy, w półmroku”. „W człowieku jest coś boskiego, co nigdy się nie wyczerpie, i jest także coś ludzkiego, co potrafi straszliwie cierpieć”. „W każdym jest odrobina muzyki, która jest jego, tylko jego sztuką”.
W trakcie czytania
Brak pozycji
gordzies
patrycja.wicher87
o.sormolotova
magdaszczepaniak
jolanta.rachtan
kazia.rybka
agnieszka092
e.cechowska
agatkapytlas
julag2003
gosiakazia
szmorad
magann
meryk6
elka79
antoni2

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo