Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Pawła II w Opolu
Rodzaj: | Biblioteki publiczne |
---|---|
Telefon: | +48 77 454 80 30 |
Województwo: | opolskie |
Adres: |
Minorytów 4 45-017 Opole |
E-mail: | sekretariat@mbp.opole.pl |
Biblioteka Główna
Poniedziałek 12:00 – 19:30
Wtorek 09:00 – 19:30
Środa 09:00 – 19:30
Czwartek 09:00 – 19:30
Piątek 09:00 – 19:30
Sobota 09:00 – 15:00
Najnowsze recenzje
-
Radosław Wiśniewski to poeta społecznik. Bardzo wyczulony na ludzką krzywdę i społeczne niesprawiedliwości. Swoimi wierszami oddaje głos pokrzywdzonym i pognębionym, poezję traktuje jako przestrzeń upominania się o tych, po których rzeczywistość przetoczyła się walcem. Bardzo często jego wiersze mierzą się z etycznymi pytaniami, próbują jakoś opowiedzieć sobie zło drzemiące w człowieku. Wiśniewski bardzo często wraca w swoich wersach do tematyki związanej z II wojną światową. Reminiscencje z „pola walk” są stałymi depeszami nadawanymi prze kolejne jego wiersze. Poeta uparł się pamiętać i stale przypominać o niesprawiedliwościach i krzywdach, które sami sobie wyrządzamy w imię chorych ideologii i fałszywych dekalogów. Wiśniewski przygląda się skomplikowanym losom wielu ludzi, którzy doświadczyli wojennej zawieruchy i pokazuje, że życie nie jest czymś jedynie czarnobiałym, że na przestrzeni jednej biografii mogą zderzać się motywacje chwalebne i te godne pogardy. Uświadamia nam, że rzeczywistość i ludzkie historie są poplątane, pełne wyrw, nieciągłe, zerwane jak telegraficzne linie na starych przy starych kolejowych trakcjach
-
Proza Vanna jest niezwykle oszczędna, surowa, wydawałoby się pozbawiona całej emocjonalnej osłonki, a jednak jest dojmująca jak chłód, który dopada nas na otwartej przestrzeni i wkrada się w każde miejsce, które naraz uchyli się przed przeszywającym wszystko wiatrem. Rama historii jest prosta: oto ojciec z synem postanawiają wyekspediować się na jedną z alaskańskich wysp, a raczej ojciec przymusza syna aby z nim wyruszył, by wieść tam życie w zgodzie z naturą, wedle jej kaprysów, dowartościowując proste czynności i spokój jaki gwarantuje miejsce pozbawione sąsiedztwa ludzi. Szybko się jednak okazuje, że ojciec Roya, Jim, jest człowiekiem, który za swoje niepowodzenia winni wszystkich innych, a którego frustracja jest nieznośna i powoduje pogłębiające się rozchwianie psychiczne jego pierworodnego. • Vann pisze o rodzinie, jej kruchym fundamencie społecznym, o skomplikowanych relacjach i niejednoznaczności ocen ludzkich postaw. Przede wszystkim zastanawia się nad wpływem samobójstwa na rodzinne relacje, które zostają wywrócone na nice. Pokazuje życie jako umiejętność zaadoptowania się na nowo, a raczej jego niemożliwość, po tragicznej śmierci bliskiej osoby, której odejście pozostaje nierozwikłaną zagadką i boleśnie ciąży tym, którzy próbują ją rozwikłać.
-
Cema poznajemy jako niespełna siedemnastoletniego młodzieńca, który na peryferiach Stambułu pracuje jako pomocnik studniarza, aby jakoś podreperować domowy budżet, a następnie przygotować się i wdrożyć do kursów przygotowawczych na studia. Ojciec bohatera, zaangażowany w bieżącą politykę, znika, on zaś z matką, musi stawić czoła codzienności. Trafia pod opiekę mistrza studniarskiego Mahmuta, u którego przez miesiąc będzie terminował. Upalne lato, buzujące hormony, rodzące się fascynacje i opanowujące myśli fantazje, pragnienie znalezienia pod ziemią wody i apetyt na kolejne opowieści, które wygłasza młodemu Cemowi Mistrz, składają się na nerw tej fabuły, dla której momentem zwrotnym, czy wręcz założycielskim będzie historia Króla Edypa oraz pierwsza, angażująca całą wewnętrzną przestrzeń, młodzieńcza miłość. • To książka o pierwszej miłości, jej nieodpartym uroku, sile iluzji, emocjach, których nie sposób wyrugować z głowy, ani ostudzić. Pamuk pisze o niewystarczalności słów, o obrazach, których nie sposób przełożyć na składnię. Pojawia się też wątek pateralny. Pamuk zastanawia się nad rolą ojca w rodzinie, kulturze, w mitach. Ojciec porządkuje chaos, jest tym który mówi „nie”. W tym sensie ojciec wyznacza centrum, obrysowuje granice, pomaga odnaleźć w świecie jakiś porządek, choć „logika świata oparta jest na płaczu matki”. Turecki noblista stale podkreśla, że pisze powieści bo nie rozumie życia, a pisanie jest zbliżaniem się do jego tajemnic. W usta Cema wkłada takie wyznanie: „Gdy wracając, wspinaliśmy się drogą wiodącą do cmentarza, pomyślałem, że gwiazdy są jak myśli, chwile, informacje czy wspomnienia, które mam w głowie: nie mogę myśleć o nich wszystkich naraz, lecz mogę wszystkie zobaczyć”.
-
W swoich nowych wierszach Mikołajewski upomina się o współczucie i solidarność. Jak nikt dzisiaj, stale wychodzi ku ludziom w potrzebie. Jest poetą braterstwa, ułomnej bliskości, empatii i troski. Myśląc o świecie, zastanawia się czy Bóg stworzył arcydzieło czy poprawił tandetę? Jest pełen wątpliwości, niejasnych przeczuć. Przypomina, że świat jest zawsze niedokończony o coś, bądź o kogoś. Niepełny, wybrakowany, skłaniający do tęsknoty, powodujący nieoczywiste poczucie stałego braku. Poeta pyta, mnożąc wątpliwości: „po której stronie / jest właściwa strona? / gdzie czeka coś”. • Mikołajewski poucza aby nie pielęgnować krzywd. Nie powinniśmy pamiętać nikomu niczego, prócz tego, że ludzie byli, że są i będą. Blisko, obok nas. Zdaniem poety chodzi zawsze o dar zawierzenia i radość słuchania. O bycie uważnym na drugiego człowieka. O miłość, która czyni nas lepszymi i pomaga udźwignąć lepiej ciężar rzeczywistości. To wiersze pełne echa kołatającego serca, szukającego pociechy w nagłych olśnieniach, w przychodzących wspomnieniach, w ciszy. W wierszu wchodzenie w życie czytamy: • a jeśli nie znajdzie ktoś • własnego pessoi • swojej lizbony • to czym są te jego • zapasy z pustką • o której że żyje zaświadcza tylko • wydęta bielizna na sznurze • co mógłby być liną ratunku • czy zguby • przekleństwa • i kto to wybiera?
-
Proza Eleny Ferrante uczy, że warto się powściągać i nie oceniać ludzi, gdyż łatwo ferować wyroki, zaś z perspektywy czasu ich wybory i decyzje wydają się nader bardziej złożone niż na pierwszy rzut oka. Wiele naszych decyzji dzieje się pod naporem chwili, w wyniku nagłych impulsów, bez większego myślenia. Jak rozpadają się wszystkie kody, jak wywracamy na nice spodziewane po nas scenariusze i zachowania, jak sabotujemy przypisane nam stereotypy, właśnie wtedy, na moment, mamy wgląd w siebie, możemy siebie bardziej poznać. „Czasami trzeba uciec, żeby żyć”. • Książka Ferrante opowiada o uczeniu się siebie poprzez swoje dzieci. Mówi o tym jak trudno rodzicom przychodzi czuć się pożytecznymi, kiedy odetną się od potomstwa. Ta proza uczula żeby życiu pozwolić nas doświadczyć gdyż do końca nie wiemy gdzie nas ono zaprowadzi, ponieważ ma swoje wobec nas tajemne plany, a sprawy toczą się po tylko sobie znanych torach. Ferrante uczy, że w gruncie rzeczy, wobec życia, powinniśmy przyjąć postawę zgody, a może nawet, obojętności. • Proza Eleny Ferrante uprzytamnia nam, aby pochopnie nie stawać się arbitrami i sędziami ludzkich zachowań, które wydarte z kontekstów, nigdy nie są tak oczywiste i jednoznaczne, na jakie pierwotnie się wydają. To literatura skupiająca się wokół kwestii zaakceptowania własnych ograniczeń, zwracająca uwagę na stałe odkrywanie siebie poprzez konfrontowanie się z dramatami, jakie wpisane są w naszą słabnącą z każdym dniem, egzystencję. „Najtrudniej opowiedzieć o tym, czego, sami nie potrafimy zrozumieć”.