Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Ala

Bibliotekarz, interesuję się grafiką komputerową

Najnowsze recenzje
1 2 3 4 5 6
  • [awatar]
    Ala
    Czytałam wiele wartościowych książek, które bardzo wpłynęły na moje życie. Mogę jednak uznać, że książką, którą bardzo przeżyłam i zmieniła mój światopogląd jest nieodmiennie "Dzienniczek" - siostry Faustyny Kowalskiej. Jest to szczególny zapis mistycznych doznań prostej, niewykształconej siostry, która niedługo zostanie ogłoszona doktorem Kościoła. Książka ta jest najczęściej wydawaną polską książką, tłumaczoną na nieomal wszystkie języki świata. Co jest rdzeniem tej książki? Właśnie przesłanie Pana Jezusa, które kieruje za pośrednictwem • s. Faustyny do okaleczonej grzechem i cierpieniem ludzkości. Mówi przez nią do każdego człowieka, który choćby najbardziej pogrążony był w grzechu, czy rozpaczy, aby nigdy nie zwątpił • w Boże Miłosierdzie. Bardzo wyraziste są wizje s.Faustyny,dotyczące losu człowieka po śmierci, które zapisuje w "Dzienniczku": • „Byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez anioła. (...) umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie: jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą. Piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie, jak tam jest. (...) zauważyłam: że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że piekło jest. (...) nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpią dusze...” (Dz. 741). • „W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. (...) największym dla nich cierpieniem jest tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję „Gwiazdą Morza”. Ona im przynosi ochłodę” (Dz. 20). • „...byłam w niebie i oglądałam te niepojęte piękności i szczęście, jakie nas czeka po śmierci. Widziałam, jak wszystkie stworzenia oddają nieustannie cześć i chwałę Bogu; widziałam, jak wielkie jest szczęście w Bogu, które się rozlewa na wszystkie stworzenia, uszczęśliwiając je, i wraca do źródła wszelka chwała i cześć uszczęśliwienia i wchodzą w głębie Boże, kontemplują życie wewnętrzne Boga. (...) To źródło szczęścia jest niezmienne w istocie swojej, lecz zawsze nowe, tryskające uszc­zęśl­iwie­niem­ wszelkiego stworzenia” (Dz. 777) • I najważniejsze słowa, skierowane do s. Faustyny, a za jej pośrednictwem również do każdego z nas, które stały się dla mnie bodźcem do całkowitego zaufania Bogu we wszystkich trudnych sytuacjach mojego życia : • Córko Moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu Moim. Pragnę, aby święto miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym, otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie Moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko co istnieje wyszło z wnętrzności miłosierdzia Mego. Każda dusza w stosunku do Mnie, rozważać będzie przez wieczność całą miłość i miłosierdzie Moje. Święto miłosierdzia wyszło z wnętrzności Moich, pragnę, aby uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do Źródła Miłosierdzia Mojego". • Pozostaje tylko dodać: Jezu ufam Tobie. Słowa te budzą radość, miłość i pokój serca i dlatego uważam "Dzienniczek" s. Faustyny za najważniejszą książkę mego życia. • Alina Czepiżak
  • [awatar]
    Ala
    Recenzja, którą piszę, jest powrotem do ksiązki, ktorą czytałam juz kilka lat temu, i która tak zapadła w moją pamięć, że postanowiłam do niej wrócić i napisac o niej choć w bardzo duzym skrócie. Zrobiła na mnie ogromne wrazenie, bardzo mnie poruszyła i myslę, że warto, a nawet trzeba, aby poznały ja inne osoby. Nie można obok niej przejśc obojetnie. • Ks. Arkadiusz Paśnik napisał tę książkę - wspomnienia, razem z babcią Henryką Paśnik, która opowiedziała mu swoją historię, przybliżając poruszajacą historię rodziny i przodków. Było to tak wstrząsajace doświadczenie, że autor postanowił ją zapisać • i udostępnić, aby cztelnicy dowiedzieli się, jak cięzkie zycie mieli ludzie, którzy zosatli wywiezieni do Kazachstanu • po napaści ZSRR na Polskę po 17 września 1939 roku. Dużo publikacji na ten temat juz powstało, ale ta ma wyjatkowy klimat. Straszne, wręcz okrutne sytuacje, przenikają się • z silną wiarą współautorki w walce o przeżycie jej i rodzeństwa w tamtych nieludzkich warunkach. Jest to też historia miłości, która rozkwitła w ciężkich czasach, i której owocem była matka autora Halina, która nigdy nie poznała swego ojca, poniewaz umarł on przed powrotem do Polski. Ks. Arkadiusz opisuje tez swoje przezycia z podróży do Kazachstanu, aby po latach odnależć grób swojego pradziadka Andrzeja Paśnika oraz odszukać zaginionego dziadka Grigorija i zgodnie ze złożoną przez babcię obietnicą, przywieźć prochy Andrzeja do Polski. Czy to sie udało i jakie były koleje losów pani Henryki i Jej rodziny poznacie czytajac te ksiażkę. • Dodam tylko, że poznanie losów rodziny spowodowało wielką zmianę w rodzinie autora, gdzie wczesniej było wiele cierpienia, niedomówień, gdzie każdy krył się ze swoimi przeżyciami. Spowodowało otwarcie na siebie nawzajem, wzrost miłości i wzajemnej wrażliwości. Poznacie prawdę, a prawda Was wyzwoli, i tak tez sie stało w tej rodzinie. Autor potraktował • tę ksiązkę, jako swojego rodzaju rodzinną terapię i mimo, • że bolesną, to jednak bardzo potrzebną, a co najważniejsze skuteczną. Bardzo zachęcam do siegniecia po tę niezwykłą • i głeboką ksiazkę. • Alina Czepiżak
  • [awatar]
    Ala
    Zastanawialam się, czy jeszcze jedna pozycja, z tak wielkiego wyboru powieści kresowych, potrafi mnie jeszcze zainteresowac i czy mogę odkryć coś nowego w kolejnym opisie czytanych juz wielkorotnie publikacji z czasów II wojny światowej na kresach wschodnich. Chodzi tu dokładnie o kresy południowo-wschodnie, czyli dzisiejsza Ukrainę. Po zajrzeniu do wprowadzenia w akcję powieści, zaintrygowało mnie, ze jest to opowieść z zycia kilkuletniego dziecka, spisana w formie powieści przez Tomasza Wandzela, po spotkaniu z dorosłym, a nawet sędziwym bohaterem tego utwotu literackiego. Gdy zaczęłam czytać nie mogłam sie już oderwac od ksiazki, tak niesamotite przezycia, pełne grozy, ale i dobroci ludzkiej, które przezył ośmiolatek odłączony od swoich najbliższych w czasie II wojny światowej i działania band ukraińskich, które pacyfikowały równonegle z Niemcami ludnosć polska na tych terenach. Dla mnie jest to przykład działania niesłychanej Opatrznosci Bozej, bo zycie tego chłopca było ocalone z tak ekstremalnych sytuacji że nie sposób czytac tego bez silnych emocji. Nie kryje tego autor opowieści i sam bohater, który podaje jak nieprawdopodobne wydarzenia ocaliły go od śmerci z głodu, wyniszczenia czy ludobójstwa, które na tych terenach w owych czasach było codziennoscią. Powojenne losy Henryka również obfitują w niesamowite, trudne sytuacje, • i jako dosrosły juz mężczyzna, nasz bohater, nie rezygnuje • z odnalezienia swojej zaginionej rodziny. Czy mu sie to uda ? • Trzeba koniecznie przeczytać... Ksiazka jest napisana dośc prostym językiem, bez zbędnego udziwniania formy wypowiedzi, lecz sam przekaz emocjonalny wystarcza jako wielki walor tej wartościowej i wciągającej powieści. Zachecam wszytskich do jej przeczytania.
  • [awatar]
    Ala
    Ksiazkę "Trzecia terapia" - Danuty Chlupowej przeczytałam z zapartym tchem. Nie jest to ksiązka łatwa i nie opowiada o miłych sprawach, jej tematyka wiąze sie z poczuciem odpo­wied­zial­nosc­i za winy przodków, o winie, karze i odkupieniu. Głowna bohaterka Mathilda, Niemka, dowiaduje sie, ze jej dziadek był esesmanem w Auschwitz, że jest winny zycia wielu ludzi. Bohaterka nie moze sobie poradzic z tym brzemieniem. Przez terapie i patologiczny zwiazek emocjonalny z terapeuta, który okazuje się zwykłym sadystą, znęcającym sie nad nią psychicznie, Mathilda próbuje, w swoim mnienaiu, odkupic grzechy dziadka. Poznaje też rodznę Grzegorza, mieszkającego w Oświęcimiu, uwikłanego w trudne relacje z córką i matką, który próbuje pomóc w rozwiazaniu zyciowych problemów Mathildy. Jak potoczą się zagmatwane losy tych dwojga ludzi, których przypadek zetknał ze sobą ? Nie bede zdradzac zakończenia, trzeba samemu przeczytać powieść. Trzeba tez dodac, ze oprócz emocjonalnych dylematów zyciowych bohaterów, które przykuwają uwagę czytelnika, ważny jest tez styl powieści. Jest to piękna proza, napisana ładnym literackim jezykiem, nie nuzy banalnoscia i powtórzeniami, a autorka nie traci czasu na zabawę słowem, stara sie dotrzec swoim przekazem do serca czytelnika. Głeboka, poruszająca ksiazka. Polecam!
  • [awatar]
    Ala
    Książkę Haliny Birenbaum "To nie deszcz" to ludzie przeczytałam z wielką ciekawością. Pamiętam dawne wydania wspomnień tej autorki pt. "Nadzieja umiera ostatnia" i bylam ciekawa co nowego ma do przekazania autorka. Przypomnę, że pani Halina jest polsko-izraelsko tłumaczka, pisarką, która przed wojną mieszkała z rodzicami w Warszawie. "W czasie II wojny światowej przebywała początkowo w getcie warszawskim, a następnie w niemieckich obozach koncentracyjnych na Majdanku i Auschwitz-Birkenau. Podczas ewakuacji obozu szła w marszu śmierci do Wodzisławia Śląskiego skąd przetransportowano ją do Ravensbrück, a następnie do Neustadt-Glewe. W Auschwitz-Birkenau miała numer 48693". Tyle tytułem przypomnienia. • O samej ksiażce moge powiedziec, ze bardzo dobrze sie ją czyta. Walorem jest wielka szczerość i otwartość autorki, która mimo tego, że straciła cała rodzinę, i przeżyła piekło getta i obozów, zachowała w sobie nadzieję, wiare i miłość. To między innymi miłośc przeżyta w obozie dała jej siłę do walki o swoje dalsze zycie. Jest to jedna z wielu pozycji opowiadających o Holokauście, ale tu autorka opisuje też rzeczywistość powojenną, swoje małżeństwo i życie w kibucu razem z męzem Henrykiem. Ta rzeczywistośc jest tez trudna, ale siła ducha atorki pozwala jej przetrwac. Nie zapomina ona o przezyciach wojennych, ale swoją działalność kieruje na przypominanie i ostrzeganie przed groza wojny, przed nienawiścią i nieszanowaniem praw drugiego człowieka czy narodu. Bardzo polecam te książkę, choć niektóre analizy polskiej rzeczywistosci doby obecnej sa według mnie chybione, ale całośc jest bardzo wartościowa i warta przeczytania.
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
22
  • Wojownicy Maryi
    Bątkiewicz-Brożek, Joanna
  • O więcej niż życie
    Półtawska, Wanda
  • Kurierka z Tatr
    Winnik, Sylwia
  • Odrzucenie
    Pell, George
  • Moja misja trwa
    Bątkiewicz-Brożek, Joanna
  • Święci, którzy zwyciężyli Szatana
    Thigpen, Thomas Paul
Należy do grup

Ania
usunięte konto
derylka
KasiaWlodarska
Wyborcy.PISu
Łowicz MBP
toya1a
Randaksela
anaj_27
ola.dawidziuk2000

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo