Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
"Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to?"
"Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać [...] i świat jest taki ładny. A potem przychodzi ktoś i pyta: „jak się dziś czujesz?” I zaraz okazuje się, że okropnie..."
"Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale."
Najnowsze recenzje
-
Zastanawialiście się kiedyś co by się stało, gdyby książkowe postacie mogły wypadać ze swoich opowieści? Na pewno powstałoby więcej ciekawych historii. Ale czy sami bohaterowie byliby zadowoleni? • O tym co by było, gdyby możemy się przekonać sięgając po bogato ilustrowaną bajkę O Wilku, który wypadł z książki. W tej opowieści poznajemy wilka, który właśnie wyszedł ze swojej książki, bo ta upadła na podłogę. Do tej pory, w swojej historyjce, budził grozę – teraz sam jest przestraszony i zmuszony do odnalezienia się w nowej, nietypowej dla siebie sytuacji. Czemu nie może po prostu wrócić do swojej opowieści? Dlaczego musi się ukryć? I czy uda mu się znaleźć nowy dom? • Po odpowiedzi na te pytania odsyłam do książki autorstwa Thierry'ego Robberechta i Gregoira Mabire'a, którzy stworzyli zabawną (i odrobinę straszną) historię zbudowaną na ciekawym pomyśle fabularnym. Obraz stanowi w niej idealne dopełnienie treści i podkreśla emocje bohatera. To książka o poszukiwaniu swojego miejsca, wytrwałości i wzajemnej zależności. Pokazuje, że każdy gdzieś pasuje i jest komuś potrzebny oraz przypomina, że czasem dobrze jest, gdy coś dzieje się przypadkiem.
-
Wojciecha Cejrowskiego nie trzeba nikomu przedstawiać. Podróżnik, przedsiębiorca i satyryk, który przez lata wypracował sobie własną, rozpoznawalną markę. Można go lubić lub nie, ale jednego zdecydowanie nie można mu odmówić - umiejętności snucia opowieści. • Tym razem powraca z książką, która po raz pierwszy ukazała się w 1998 roku, a na wznowienie i rozszerzenie wydania musiała czekać ponad dwadzieścia lat. Dlaczego? Ano z powodu, który zazwyczaj czyni większość historii nieco ciekawszymi - kłopotu z prawem. Zaciekawieni? Nie chcąc psuć radości odkrywania - odsyłam do lektury. • Kto czytał książki lub oglądał programy Wojciecha Cejrowskiego jest przyzwyczajony do tego, że wyprawia się on w najdalsze zakątki świata, przekraczające rozmiarami wszelkie wyobrażenia przybysza z ciasnej Europy, gdzie często przydaje się "tupet jak taran" i gdzie rządzi bezwzględne prawo dżungli. • W Piechotą do źródeł Orinoko znany podróżnik zabierze nas przez rezerwat Yanomami w poszukiwaniu wciąż nieodkrytych (a na mapach zaznaczonych umownie) źródeł rzeki Orinoko, napotykając na swej drodze mnóstwo niespodzianek. I tak: prawie zostanie mężem pięknej Wenezuelki, stawi czoło latynoskiej biurokracji i lokalnym kacykom, pozna "żółwi chrzęst" i smak "ostryg prerii", pokaże nam jak działa (w zasadzie każde) miasto położone na końcu drogi i jego półświatek, jak dobrze wykorzystać Indian oraz co zrobić, kiedy kogoś pożerają piranie lub dzikie osy by wreszcie… z resztą przeczytajcie sami. Ta opowieść to gwarancja niezwykle pouczającej, pełnej humoru (choć momentami wcale do śmiechu nikomu nie jest), przygód i ciekawych anegdot zabawy. Całość dopełniają liczne przypisy, których absolutnie nie można pomijać*. Z czystym sumieniem polecam. • *"Piechotą do źródeł Orinoko" to jedna z nielicznych książek, w której nawet czytanie przypisów sprawia frajdę… a może zwłaszcza czytanie przypisów?
-
Pozycja ciekawa, chociaż pisana językiem bardzo potocznym. Inspirując się książką, można powiedzieć, że "zajebiaszczo potocznym". Do tego wyrazy dźwiękonaśladowcze typu "iiiiijjjjjjjoooooo, iiiiijjjjjjoooooo" czy "błłłeeeeeeee" (autor mógł je sobie darować, bo takie wtrącenia wyglądają bardzo niepoważnie - tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę tematykę książki). Korekta też mocno zawiodła (np. zdania rozpoczynają się z małej litery).
-
Rewelacyjna książka. Trzymający w napięciu, krwawy kryminał z nietuzinkowym głównym bohaterem. Eryka Deryłę polubiłam od pierwszej strony pomimo, iż nie jest szczególnie promienną i sympatyczną osobą. Może przez swoje niedoskonałości zdaje się po prostu prawdziwy? • Jeśli to rzeczywiście debiut autora, to jest on niezwykle udany. Wartka akcja, dopracowana intryga, bezwzględny psychopata... Szczerze polecam, ale osoby wrażliwe powinny się zastanowić, czy sięgnąć po tę lekturę.
-
Książka tak zła, że aż boli. Nie wiadomo czy się śmiać, czy autorka to tak na poważnie napisała. Chyba nawet korektor nie mógł tego czytać, bo tekst zawiera dużo błędów i literówek. • Miała być książka erotyczna z superbohaterem w roli głównej, a wyszła żenująca szmira.