Jest to nietypowa literatura, nie dla każdego, ale jak ktoś przeżył śmierć bliskiej osoby ...to zrozumie

Zgadzam się ... ta książka jest trudna i pogmatwana, nie tak jak inne powieści autorki, ale .... dla tego cytatu warto było ja przeczytać: • "Do tego przyniosłam we włosach zielonkawego pająka, których wprawdzie nauczyłam się nie bać, ale jednak ta bliskość międzygatunkowa, kiedy w lustrze zauważyłam pajęcze łapki zajęte czymś nad moim czołem, wydała mi się przesadna." :)

Na książkę natknęłam się przypadkiem w hotelu na wakacjach ... I wciągnęła mnie, choć temat niewakacyjny, a ponadto myślałam że już przeze mnie przerobiony ładnych kilkanaście lat temu... Ale jednak nie, zawsze można spotkać się z nowym spojrzeniem na sprawę obozów i wojny w ogóle ..... Cztery gwiazdki, ponieważ czuję niedosyt, brak zakończenia historii, tak jakby autorka chciała tylko musnąć temat. Choć czyta się bardzo dobrze to wątek pisarki i jej siostry mógłby np. w jakimś stopniu nawiązywać do kobiet - przyjaciółek z Ravensbruck...

Książka napisana językiem"Masłowskiej" dla jej "fanów" ale też i dla tych, którzy chcą czytać o naszej, prawdziwej polskiej rzeczywistości. Dobrze,że autorka stara się pisać dobrze, a nie dużo

Bardzo mądra i trudna książka. Nie w sensie czytelniczym, bo czyta ją się dobrze, ale dlatego że dotyka wielu ważnych spraw dotyczących każdego człowieka....i mówi o tym, że życie nie jest oczywiste, a jego karty czarno-białe .....Obraz uzupełniają świetne fotografie