Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
grejfrutoowa

Mam na imię Agnieszka. Jestem absolwentką socjologii i filologii polskiej. Interesuję się mediami, dużo fotografuję, uwielbiam filmy o Jamesie Bondzie.

Od 2012 roku prowadzę bloga recenzenckiego www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com. Książki kocham od zawsze, nauczyła mnie tego moja mama. To ona pokazała mi, że czytanie może być przyjemnością. Od niej też wzięła się u mnie pasja do gromadzenia lektur. Mama od młodości kupowała kolejne tomy, dzięki czemu w moim domu zawsze były książki. Dziś ja uzupełniam domową biblioteczkę, a mama mi kibicuje. Zawsze sprawdza, co ciekawego przyniósł mi listonosz.

Uważam, że każda książka ma w sobie coś dobrego. Staram się to pokazać w moich recenzjach.

Czytam różne lektury - dla dzieci, fantastykę, obyczaje, kryminały, reportaże... Nie jestem wybredna, interesuje mnie wszystko. Uwielbiam poznawać nowych autorów. Przyznaję się bez bicia, że kocham piękne okładki, a w autobusach zerkam na tytuły, które czytają inni.

Najnowsze recenzje
1
...
166 167 168
...
172
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Moira Yound urodziła się w Kanadzie. Obecnie mieszka w Wielkiej Brytanii. W 2014 roku w Polsce ukazała się jej debiutancka książka „Krwawy szlak”. Jest to pierwsza część serii „Kroniki czerwonej pustyni”. Książkę wydał Egmont. • Saba mieszka z ojcem, bratem bliźniakiem i młodszą siostrą nad Srebrnym Jeziorem. Ojciec czyta w gwiazdach. Dla jej brata, Lugh, jest to niedorzeczne. Gdy jednak Lugh zostaje porwany, a ojciec nakazuje Sabie chronić młodszą siostrę i odnaleźć bliźniaka, dziewczyna zaczyna wierzyć w zdolności taty. Udaje się w długą i męczącą podróż po krainie pełnej piasku, by dotrzeć w końcu do starej przyjaciółki matki. Chce u niej zostawić młodszą siostrę, Emmi. Saba nie chce brać siostry ze sobą w długą podróż. Wie, że Emmi będzie dla niej ciężarem, a długa podróż może być ponad siły dziewczynki. Poza tym dla Saby liczy się tylko Lugh. To jego kocha najbardziej. Nie obchodzi jej, czy Emmi chce zostać w bezpiecznym miejscu, czy nie. Jednak jej siostra także chce znaleźć Lugh. Saba nie zgadza się na to. To jej podróż i jej walka. Obiecała bratu, że go znajdzie. Mimo to nowe miejsca nieco ją przerażają. Stara się jednak nie okazywać strachu – w końcu robi to dla ukochanego brata. • Książka przygodowa, w której wykreowano całkiem nowy świat – świat na długo po naszych czasach. Główna bohaterka, Saba, jest też narratorką. Jej opowieść skupia się na podróży, którą odbywa w poszukiwaniu brata. Opisuje spotkanych na swoje drodze ludzi oraz to, jak musiała radzić sobie z „nieznośną” siostrą. Saba zmienia się w trakcie tej misji – dojrzewa, staje się silna i nawet zaprzyjaźnia się z Emmi. • Zwroty akcji są tu dość częste. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Niektóre rzeczy zaskakują podczas czytania. W powieści nie brak okrucieństwa – tego najboleśniejszego, bo zadawanego przez młodych ludzi, którzy są do tego zmuszeni życiem w takich, a nie innych czasach. • Język jest dość prosty. Saba na początku opowiada o swoim dotychczasowym życiu, wprowadza nas w swoją historię. Potem relacjonuje już na bieżąco wszystkie wydarzenia. Co ważne i ciekawe – w powieści dialogi włączono do narracji. Nie zaczynają się one myślnikiem, są po prostu zdaniami w osobnych akapitach, które kończy odpowiednia fraza typu „mówi”, „pyta”. Na dodatek użyto tu czasu teraźniejszego, tak rzadko wykorzystywanego w powieściach. • Znalazłam kilka drobnych błędów, ale nie warto o nich wspominać. Ogólnie książka jest dobrze wykonana, czcionka jest dość duża, wątki oddzielono od siebie gwiazdkami. Rozdziały nie są długie, czyta się je szybko. • Książka wciąga, historia jest dość ciekawa i niepowtarzalna. Moim zdaniem była to interesująca lektura, która zadziwiła mnie kilkoma rzeczami. Najsłabsze było jednak zakończenie, które tknęło nieco banalnością. Także fakt, że Saba stała się nagle tak wojownicza denerwował mnie nieco. Owszem, nie wszystko szło po jej myśli, ale niektóre z walk, jakie odbyła, mogłyby być doprawione większym niepowodzeniem lub nieudacznictwem – w końcu to bardzo młoda, niedoświadczona dziewczyna. • Ogólnie jednak powieść polecam. Na pewno spodoba się młodzieży, która znajdzie tu przygodę, poświecenie, miłość i trudne wybory. Zajrzyjcie do tego nowego świata, który pochłonie was dzikością pustkowi i wojowniczym duchem młodzieży.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    John Green to laureat wielu nagród literackich i autor bestsellerów. Największą popularność przyniosła mu książka „Gwiazd naszych wina”, którą w Polsce wydał Bukowy Las. Nowe wydanie pojawiło się w 2014 roku z okładką filmową. • Hazel ma guza tarczycy z przerzutami do płuc. Oddychanie ułatwia jej butla tlenowa, z którą musi wszędzie chodzić. Na spotkaniu grupy wsparcia poznaje Augustusa, który miał kostniakomięśniaka. Obecnie wspiera swojego przyjaciela w walce z rakiem. Augustus zaczepia dziewczynę, która wpada mu w oko. Hazel zgadza się odwiedzić go w domu. Chłopak jest miły i zabawny. Wymieniają się lekturami i tak zaczyna się ich przygoda. Hazel i Augustus zastanawiają się, jak skończyła się książka, którą oboje czytali – główna bohaterka również chorowała na raka, a jej historia została przerwana w pół zdania. Oboje nie mogą pogodzić się z tym faktem, ciekawi ich co dalej działo się z rodziną książkowej Anny. Jednak uzyskanie odpowiedzi okazuje się kłopotliwe. Hazel pisała listy do autora, który wyjechał do Holandii. Niestety, nie otrzymała odpowiedzi. Agustus jednak ma pomysł, jak podpytać twórcę o braki w dziele. • Książka to przede wszystkim opowieść o miłości, przyjaźni i spełnianiu marzeń. Oczywiście, rak jest tłem dla wszystkich wydarzeń, jakie dzieją się w życiu Hazel i Augustusa. Jednak podchodzą oni do choroby z pewnym dystansem i ironią – żartują na temat „bonusów rakowych” i swoich ciał, które zjada nowotwór. Mimo wszystko ich życie jest jednak przepełnione szczęściem, czasem mąconym trudami choroby. • Powieść typowo młodzieżowa zaskakuje tematem. Niewiele osób decyduje się na opisywanie choroby, szczególnie tak poważnej i to w wydaniu młodych ludzi. Hazel i jej przyjaciele radzą sobie jednak całkiem nieźle z dojrzewaniem i rakiem. Czasem pojawiał się wisielczy humor, czasem żal i gorycz, jednak każdy moment przepełniony był zachowaniem tak bardzo znanym u młodzieży, że czasem aż zapominałam, że są to osoby chore, umierające. • Co ciekawe – w książce pojawiło się sporo odniesień do literatury. Bardzo podobało mi się to, że młodzież w tej książce czyta książki nie dla samego czytania, ale dla wyniesienia z nich czegoś więcej. • Język jest przyjemny. Green pozwala sobie na ironię i wisielczy humor, barwne opisy przeżyć i przemilczenia w odpowiednich momentach. Pierwszoosobowa narracja w wykonaniu Hazel jest interesująca. To młoda, schorowana nastolatka, która nie chce być ciężarem dla rodziców. Z każdą kartką zmienia się jej zachowanie, staje się bardziej otwarta, chociaż mimo ciężkiej choroby nie była załamana, tylko żyła jak każda inna dziewczyna. • Fragmenty nie pochodzące z narracji Hazel były wyróżnione w treści. Maile, sms pisano kursywą, co znacznie ułatwiło odróżnienie ich od narracji. • Kilka błędów się wkradło, głównie połączenie narracji z dialogiem, ale to dość typowe i nie można tego zbyt mocno karcić. Dobrze, że pojawiły się przypisy, które ułatwiają czytelnikowi zrozumienie treści. • Jeśli chodzi o wydanie z okładką filmową to jest w nim coś jeszcze, co sprawia, że lektura jest interesująca. W środku znajdziemy bowiem kadry z filmu na podstawie powieści, które wydrukowano na specjalnym papierze. To uzupełnia tekst. Ogląda się je przyjemnie, nie zdradzają absolutnie niczego czytelnikowi. • Pozycja ta jest wzruszającą lekturą, która porusza trudne sprawy, które dotykają nastolatków. Warto zatrzymać się przy niej na chwilę, choć nie jest to łatwe, bo wciąga od pierwszej strony. Na pewno wielu czytelników zaskoczyła nagła zmiana, która pojawia się w środku powieści. Mówiąc ogólnie – jednak z ciekawszych lektur, które udało mi się ostatnio przeczytać. Przemyślana od początku do końca, bajkowa, wzruszająca, smutna i radosna jednocześnie. • Polecam szczególnie młodzieży, ale także starszym czytelnikom. To naprawdę fascynująca książka, która pokazuje wielki talent Johna Greena. Jednak zanim się za nią weźmiecie, zaopatrzcie się w zapas chusteczek – mogą się przydać.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Ursula K. Le Guin to urodzona w 1929 roku powieściopisarka. Ma czytelników w ponad czterdziestu krajach. Ma na swoim koncie m.in. powieść „Morski trakt”, która została nominowana do nagrody Pulitzera. W Polsce wydała ją Grupa Wydawnicza Publicat. • Mała nadmorska mieścina skrywa w swoich uliczkach niesamowite historie kobiet – niby zwyczajnych, lecz jednak niezwykłych. Prowadząca hotel dama, która ma bujną wyobraźnię i zrzędliwego męża. Pokolenie kobiet, które żyje w cieniu mężczyzn, głównie nieżyjącego doktora pedagogiki. Studentka, która przeprowadza wywiady zamiast swojego promotora, by ukończyć studia. Bibliotekarka, która poznaje miłość w antykwariacie i świadomie z niej rezygnuje. Córka chorej kobiety odnajdująca chwilę spokoju podczas lepienia koślawych garnków. Sprzątaczka, która ma sekret z poprzedniego życia. Kobieta, która czuwała przy umierającej matce… • Trudno streszczać krótkie opowiadania. Każde jest inne, pisane w inny sposób – w pierwszej osobie lub w trzeciej, niekiedy dominuje narracja, czasem pojawia się masa dialogów. Niektóre z nich wyglądają nawet jak kartki z pamiętnika lub relacje poszczególnych świadków zdarzenia. • Język jest całkiem ciekawy. Został podporządkowany każdemu z opowiadań, jednak jest naprawdę ładny, literacki. Autorka świetnie opisuje myśli i stany psychiczne bohaterów, ubiera to wszystko w słowa doskonale oddające te zachowania. • Dużym plusem jest temat. Oddanie historii osób, które mieszkają w jednym miejscu, a są tak różne, sprawia, że mamy przekrój przez całe społeczeństwo – od inteligencji po pracowników fizycznych. W książce dominują kobiety, chociaż niekiedy opowiadają też mężczyźni. Są to różne teksty – o miłości, wykształceniu, wyobraźni, romansie i smutku, rozstaniu i zbrodni. Wymieszanie tego wszystkiego sprawia, że książka co rozdział zaskakuje. • Autorka zmusza nas do zastanowienia się nad życiem kobiety w XXI wieku. Nie koloryzuje niczego, pokazuje życie takie, jakim jest. Nie ma tu zaskakujących happy endów. Są żale i rozczarowania, tak bardzo rzeczywiste, że aż momentami smutne. Kobiety wcale nie czekają na księcia z bajki – w tej książce przedstawiona jest szara rzeczywistość, to z czym stykamy się na co dzień. • Jeszcze słowo na temat oprawy graficznej. Treść jest przedstawiona bez ozdobników. Tytuły rozdziałów wydrukowano inną czcionką, co zwraca uwagę przy rozpoczęciu nowej historii. Za to okładka rekompensuje wszystko inne – piękna, o cudownej barwie i miłych w dotyku literach sprawia, że czytelnik czuje się zachęcony do sięgnięcia po nią. • Niektóre z historii sprawiały, że odkładałam książkę. Byłam zmuszona przełknąć pewne rozdziały. Trudno jest to opisać, ale chyba oznacza to, że książka spełniła swoje zadanie. Jedyne, co mogę zarzucić tej pozycji to fakt, że nie od razu zorientowałam się, że będzie to zbiór różnych historii. W pewnym momencie miałam wątpliwości, czy wszystko w tej pozycji jest w porządku, ale ostatecznie udało mi się zrozumieć, o co chodzi. • Polecam tym, którzy szukają czegoś nietypowego. To dobra powieść obyczajowa, jednak dość nostalgiczna w całym brzmieniu. Temat kobiecy jest naprawdę dobrze oddany, a różnorodność historii sprawi, że wciągniecie się w opowieść i na pewno znajdziecie coś dla siebie.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Elżbieta Rodzeń jest pedagogiem i terapeutą. Jest autorką „Noc świetlików”. Książkę wydano w 2014 roku. Wydaniem zajęło się wydawnictwo Zysk i S-KA. • Paulina przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Choruje na anoreksje. Nie chce współpracować z lekarzami, dlatego zostaje przeniesiona na inny oddział – z niego nikt już nie wraca. Mimo walki i oporu nikt nie chce jej pomóc. W końcu pojawia się nadzieja – sanitariusz ofiaruje swoją pomoc dziewczynie. Sprawia, że personel szpitalny ogłasza jej zgon, a sam porywa ją do swojego domu. Tu jego bracia starają się ją leczyć – nie tylko z niechęci do jedzenia, ale też z blokady osobowości. Paulina ma bowiem niecodzienne zdolności – potrafi zablokować czytanie w myślach, ale też sprawić ból innym. Mężczyźni chcą się dowiedzieć, czy jest jedną z nich – a kim oni są, nie chcą zdradzić. Paulina ma pewne podejrzenia, ale nie pyta o nic. Musi poradzić sobie nie tylko z brakiem pamięci i odnalezieniem tożsamości, ale też z natarczywością jej opiekuna i wybawcy. Na dodatek budzi się w niej uczucie do najmłodszego brata, którego najpierw darzy niechęcią, lecz z czasem zmienia się ono w zauroczenie. • Paulina opowiada o sobie w pierwszej osobie. Jako narratorka opisuje nie tylko rzeczywistość, która ją otacza, ale też mówi o tym, co czuje. Jest uważną obserwatorką, chociaż zdecydowanie częściej skupia się na tym, co sama czuje, przeżywa i myśli. Druga narracja, trzecioosobowa, opisuje Szymona i jego zachowanie. Zestawienie tych dwóch punktów widzenia jest całkiem dobrze pomyślane, chociaż to zabieg dość powszechny. • Dość prosty język pozwala szybko wciągnąć się w opowieść. Wątek fantastyczny jest rozwijany stopniowo, nie zostajemy zarzuceni informacjami od razu. Poznajemy nowy świat wraz z główną bohaterką – i dla niej, i dla nas jest to coś innego. Drugim tematem, mocno rozwijanym w powieści, jest miłość. Młodzieńcze zauroczenie wystawione jest na różne próby i nieprzyjemności. Dodatkowo poruszono tu temat poszukiwania własnej tożsamości. • Temat elfów jest dość rzadko poruszany w polskiej fantastyce. Autorka słusznie zrobiła, sięgając po niego w swoje książce. • Mimo wszystko książka średnio mi się podobała. Postać głównej bohaterki mnie nie zainteresowała, mimo że była dość charyzmatyczna. Książka ma duży potencjał, widać, że autorka włożyła wiele pracy w jej napisanie. Na dodatek podjęła się tematów, które są niełatwe – anoreksja, szpital psychiatryczny, poszukiwanie własnej tożsamości. Jak na książkę młodzieżową są one dobrze rozwinięte, ale dla wymagających czytelników może to być za mało. Czegoś brakowało mi w tej pozycji, chociaż nie do końca potrafię określić czego. • Komu polecam? Młodzież może spokojnie sięgnąć po tę lekturę. Spodoba się głównie miłośnikom fantastyki, którzy chcą przeczytać coś z rodzimego gruntu. Temat elfów jest ciekawy. Cała książka jest poprawna, chociaż moim zdaniem nie zostanie w pamięci na długo.
  • [awatar]
    grejfrutoowa
    Lemony Snicket jest autorem serii książek dla dzieci pt. „Seria niefortunnych zdarzeń”. Po zakończeniu trzynastego tomu tego cyklu postanowił zacząć coś nowego. Tak oto powstała „Seria niewłaściwych pytań”, a w niej tom pierwszy – „Kto to być może o tej porze?”. Wydał go Egmont w 2014 roku. • Główny bohater, Lemony Snicket, po odebraniu niecodziennej edukacji ma terminować u mistrzyni, która nauczy go wszystkiego, co sama wie. Ich pierwszą, wspólną sprawą jest odnalezienie figurki Bombinującej Bestii. Pani Sallis uważa, że została skradziona przez rodzinę mieszkającą w pobliżu. S. Teodora planuje dowiedzieć się więcej na temat potencjalnych złodziei, dlatego wraz z Lemonym wybiera się w odwiedziny do latarni morskiej, w której mieszkają. Okazuje się, że młoda dziennikarka w wieku chłopaka jest chętna do współpracy i pokazuje mu figurkę, której wcale nikt nie ukradł – według niej tkwi ona wśród rupieci od bardzo dawna. Lemony jej wierzy, lecz jego mistrzyni ma wątpliwości. Przecież została wynajęta do rozwiązania sprawy kradzieży. Dlatego chce zakraść się do domu Mallahanów i odebrać figurkę złodziejom. Powinna ona należeć do prawowitego właściciela – jednak jego ustalenie okazuje się kłopotliwe. Na dodatek figurką interesuje się jeszcze ktoś. • Pierwszoosobowa narracja daje nam możliwość dokładnego śledzenia poczynań trzynastoletniego bohatera. Lemony Snicket to odważny i miły chłopak, który zaczyna naukę pod okiem dość kiepskiej mistrzyni. Nie jest to jednak dla niego najważniejsze – chce pomóc swojej wspólniczce w zadaniu w Mieście, tymczasem trafia do zapadłej dziury, gdzie musi prowadzić dziwne śledztwo. • Język powieści jest dość prosty. Jak zawsze w przypadku książek Snicketa mamy tu słowa trudne, które zostają wyjaśnione w treści. Poza tym miałam wrażenie, że w tekście panuje chaos – trzynastolatek przedstawiany jest jako mąż i nikogo to nie dziwi, nastolatka mieszka sama, mistrzyni szuka dziury w suficie, a małolaty zarabiają na prowadzeniu taksówki i to wszystko jest całkiem normalne. Nie bardzo mi się to podobało. Było to groteskowe i mało zabawne, przynajmniej dla mnie. • Brakowało mi w treści kilku rzeczy wyjaśniających to, co się dzieje, kto jest kim i dlaczego w ogóle Snicket jest uczniem S. Teodory. Wielkim plusem były za to przypisy, które doceniam zawsze, przy każdej pozycji. • Parę słów o rysunkach – utrzymane w trójkolorowej tonacji pasują do okładki i nadają książce charakteru. Są to dość proste ilustracje w odcieniach czerni, bieli i niebieskiego. Otwierają one rozdziały i pojawiają się niekiedy w ich środku. Urozmaicają książkę i dopełniają ją. Ich autorem jest Seth, laureat wielu nagród. • Ogólnie nie podobała mi się ta lektura. Przepadam za „Serią niefortunnych zdarzeń”, lecz ta seria nie przypadła mi do gustu. Była zbyt poplątana, akcja momentami się rozwlekała, a dialogi nie rozjaśniały sytuacji. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego i mimo że cenię autora, ta książka jest moim zdaniem porażką. • Komu polecam? Pierwszy raz od dawna mam problem z poleceniem komukolwiek. Może ci, którzy lubią Snicketa sięgną po tę lekturę i sami przekonają się o jej treści, jednak jeśli macie zamiar rozpocząć swoją przygodę z autorem, to nie polecam robić tego z tą książką.
Ostatnio ocenione
1
...
53 54 55 56 57
  • Próba niewinności
    Christie, Agatha
Należy do grup

Kraków PBP
wojciech
Krystyna
Pabianice MBP
aleksandra.s.1.1.3.9
CheshireCat
izabelasliwinska
kajka24
sowilas
isabelczyta
bookslara
Misieczka
monikam1986
basia.ptasznik
Irulan
Zaczytany-w-Ksiazkach

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo