Na okładce piękna dziewczyna, w opisach temat miłości, w recenzjach: piękna, wg mnie to sporo mylące opinie.Książka na pewno warta przeczytania, ale co innego mnie ujeło w niej. Książka trudna, większa część, a może, jest takie wrażenie,że cała dzieje się w japońskim obozie jenieckim, w koszmarnych wrunkach, w głodzie, brudzie, w niewolniczej pracy. I po raz kolejny autor drąży umysły i dusze bohaterów, ukazuje to co dzieje się w głębi człowieka, chociaż często istota ta daleka jest zdawałoby się od człowieczeństwa, ale ma swoje racje,coś nią, tą istotą kieruje, czy słusznie ? Dużo pytań, odpowiedzi własne, przemyślenia, emocje tego w tej historii nie brak.

Oj dzieje się w książce dzieje. Wędrujemy z Tosią poprzez lata i przez kontynenty. W historii głównej bohaterki spory miszmasz, poplątane losy, sporo postaci,ale wszystko na poziomie.Czyta się, jesli tylko ma się czas, migusiem i znajdzie się tam wiele wątków miłosnych, historycznych, sensacyjnych i to wszystko w kręgu rodziny Tańskich. Dobra rozrywka!!

Nie pamietam skąd pomysł na tę ksiązkę? Ale pojawiła się i planuję sięgnąć po następny odcinek.Zaintrygował mnie sam poczatek opisujący w ogromnym skrócie zniknięcie przyjaciółki, no i potem powrót do źródeł czyli jak do tego doszło i dlaczego w takim stylu. A wspomniane źródła to wspólnie spędzone dzieciństwo i młodość w powojennym Neapolu. Przyjaciółki wychowują się w biednej dzielnicy, gdzie pełno południowego krzyku, agresji i niezmiennych zasad. Obie niezwykłe, nie pasujące do otoczenia, pełne marzeń i tęsknot za lepszym. Czy się im powiedzie ? Tego właśnie jestem ciekawa.

Książki tej autorki można brać w ciemno! Bradzo wciagająca historia, pełna tajemnic i wzruszeń.Tylko czasem tak miewam,że traktuję bohatrów książkowych jak własnych znajomych, i razem przeżywam ich dzieje na jawie, myślę o nich może zbyt intensywnie. Książka wędrowała ze mną w torebce czekając na odpowiedni moment np w poczekalni u weterynarza. Też tak miewacie? Polecam.

Nie przyciągnęła mnie ta książka.Postępowanie chłopaka trochę mnie drażniło, no cóż był dopiero nastolatkiem i nie wszystko rozumiał. A jeśli chodzi kulturę to też nie wiele nowego wniosła.