Kolejna część przygód Mikołajka. Poznamy bliżej jego kolegów z klasy i sąsiedztwa. Dowiemy się, czy okulary pomogą Kleofasowi w nauce i czy kredki to kłopotliwy prezent. Przeczytamy jak to miło jest mieć domek za miastem i jak urządzić camping. Co wyniknie w szkole z odwiedzin radiowców i lekarzy. I co tu robić, kiedy pada deszcz? • Kto lubi Mikołajka, musi przeczytać i tę część, z genialnymi - jak zawsze - rysunkami Sempego. A kto jeszcze Mikołajka nie zna, niech jak najszybciej po niego sięgnie. Przy tej lekturze dobry humor gwarantowany.

W pięknym Słonecznikowym Królestwie w Słonecznej Dolinie mieszkają szczęśliwi ludzie. Rządzą nimi sprawiedliwie Słoneczny Król i Królowa. Mają tylko jedno zmartwienie - brak im potomka. Królowa podejmuje trud wędrówki do Słońca po radę, następnie długo rozważa decyzję. W nagrodę spełnia się marzenie królewskiej pary - rodzi im się córeczka. Jednak urocza i radosna Słonecznikowa Dziewczynka - królewna Mirabelka - jest rozkapryszoną panną, niechętną do pracy i nauki. Rodzice i stara niania konsekwentnie pracują nad zmianą jej charakteru. • W dniu szesnastych urodzin królewna zostaje uprowadzona do Królestwa Wiecznego Smutku. Jego władczyni upatrzyła ją sobie na żonę dla swego szpetnego i złego syna Szarugi. Słonecznikowa Dziewczynka nie poddaje się. W walce o tryumf dobra doskonale przydają się umiejętności, których niegdyś nauczyła ją niania. • Co z tego wyniknie? A, to już sami poczytajcie. Zdradzę jedynie, że będą to same dobre rzeczy. • Tę śliczną baśń, zilustrowaną przez Wandę Orlińską, czyta się z wielką przyjemnością. Dodatkowo - kto potrafi grać na fortepianie, czy skrzypeczkach, flecie lub choćby na cymbałkach, może zagrać wszystkie melodie piosenek śpiewanych przez królową, królewnę, rajskiego ptaka i królewicza, bowiem w tekst wplecione są nuty tych prostych, a miłych dla ucha melodii (wypróbowane :)).

W czwartej części z serii przygód Ru i Dziadziusia bohaterowie (za sprawką Ru) zakupują starą łajbę i wyruszają wraz z Kapitanem w morze, aby złowić króla okoni. Stateczek o dumnej nazwie "Niezatapialny" idzie na dno, a Dziadzio z Ru lądują na bezludnej - w ich mniemaniu - wyspie. • Lektura tej książki grozi nieustannymi wybuchami śmiechu. Całości dopełniają doskonałe rysunki autora. Jest to wyśmienita, fantastycznie rozweselająca książeczka.

Gdy zima uparła się nie ustąpić miejsca wiośnie, niezbędna jest rozweselająca lektura. Przygody Dziadka i rezolutnego psa Ru ubawiły mnie do łez. W tej części Dziadzio leci do Australii, aby odnaleźć swego starszego brata Vincenta. Ostatni raz widzieli się 67 lat temu, gdy Vincent jako nastolatek wyruszył na poszukiwanie złota. Jedyną pamiątką po nim jest niemowlęca czapeczka i na tej podstawie Ru ma wywęszyć trop. Ale dla niej to przecież bułka z masłem, w końcu jej przodek był psem rewolwerowca. • Dziadzio w przezabawny sposób relacjonuje całą wyprawę w listach do wnuczka. Spotyka ich mnóstwo przygód, nierzadko za sprawą niesfornej Ru. Kłopoty potrafi też sprawiać wynajęty wielbłąd oraz stada kangurów. • Książka ta jest kolejną z serii przygód Dziadziusia i jego psa. Jest fantastycznie zilustrowana przez samego autora. Kto jeszcze jej nie czytał, niech szybko biegnie do biblioteki. Przy tej lekturze dobry humor murowany :)

Na tej książeczce wychowuje się już drugie pokolenie dzieci w mojej rodzinie. Przepisy są bardzo proste, kolejne czynności jasno opisane i rozrysowane. Sama chętnie z niej korzystam, gdy mam przygotować szybką, prostą i smaczną potrawę, np. grzanki z jajkiem czy serowe motylki Kangurzycy. Na deser z powodzeniem można podać czekoladowe ciasteczka Puchatka lub ciasto z jabłkami Kangurzycy. • Z tą książką nasze maluchy łatwo oswoją się z kuchennymi czynnościami, a nawet bardzo polubią kucharzenie. • Polecam każdemu!