Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
katarzynakat
Najnowsze recenzje
1
...
6 7 8
...
70
  • [awatar]
    katarzynakat
    "Mister" to przyjemny romans, który nie zaskakuje ale z całą pewnością przenosi w inny, nieznany i lekko bajkowy świat, gdzie strzała amora łączy dwie odległe sobie dusze. • Autorka najsłynniejszej serii książkowej powraca z nowym tytułem. Jeśli oczekujecie drugiego Christiana Greya to muszę Was zasmucić, bo w książce "Mister" sytuacja wygląda całkowicie inaczej, choć pewne schematy pozostały i można je łatwo wyłapać. Głównym bohaterem jest Maxim, po nagłej śmierci brata jest zobowiązany do objęcia panowania nad włościami, tytułem szlacheckim i innymi obowiązkami związanymi z działalnością rodu Trevethick. Jak łatwo się domyśleć, jest kreowany na kobieciarza, który tylko czeka na okazję by poderwać kolejną zdobycz na wieczór. Początkowe rozterki mężczyzny intrygują, wprowadzają świetny klimat, jednak później dzieje się coś co sprawia, że akcja rozjeżdża się, staje się przewidywalna i powtarzalna. Kiedy w jego życiu pojawia się Alessia, sprzątaczka zastępująca dotychczasową pomoc, mężczyzna czuje, że przepadł. I jak się pewnie domyślacie, tych dwoje bohaterów przeżyją razem chwile pełne miłości, smutku, ale i niebezpieczeństwa i grozy. Dużym minusem, który znacząco wpłynął na moją ocenę jest to, że gryzą mi się dwie rzeczywistości, bo postać Maxima to taki współczesny mężczyzna, bogaty, przystojny, twardo stąpający po ziemi, a autorka zdecydowała się pomieszać do tego bycie hrabią, różne tytuły szlacheckie, które na dobrą sprawę nic nie wnosiły do fabuły tej powieści. Miałam wrażenie, że pomysł początkowo był inny, ale coś w trakcie poszło innym torem i wątki nagle urywają się. Na plus to przyjemna lekka atmosfera, która pozwala się zrelaksować. Myślę, że niektórym z Was przypadnie do gustu ilość słodyczy, która jest w tej książce, choć dla mnie sielanki było zbyt wiele. "Mister" to powieść o potędze miłości, która pojawia się znienacka, i do osób, których w normalnych okolicznościach byśmy nie obdarzyli uczuciem. Specyficzne połączenie i zderzenie dwóch całkowicie innych światów nadało tej książce charakteru i wyrazistości, bo gdyby nie to, myślę, że nie byłby to dobry tytuł. Książka ma sporo zalet, ale również nie jest wolna od wad, bo ciągle, gdzieś tam w myślach, szuka się oryginalności i odmienności, a jednak E.L. James będzie kojarzona głównie z jedną serią, i jakkolwiek wspaniała będzie każda kolejna książka, będzie ona porównywana z "50 twarzy Greya". Ciekawy wątek Alessi również zasługuje na wzmiankę, bo jej postać jest tutaj kluczowa. Cóż tu więcej dodać, jeśli macie ochotę na mało ognisty i wyrazisty romans, który wyniknie pomiędzy osobami z całkiem innych nizin społecznych to polecam. Lektura tej powieści to ciekawe doświadczenie, czyta się przyjemnie i strasznie szybko, choć dla mnie za słodko, ale to już chyba taki autorski styl. Pozycja nie jest godna hejtu i potępienia, bo zdecydowanie czytałam gorsze utwory. • Myślę, że wielu z Was przeczyta tę książkę głównie z ciekawości, ja to zrobiłam i nie żałuję. Akcja przewidywalna, ale interesująca, i cóż, myślę, że doczekamy się kolejnej części ;)
  • [awatar]
    katarzynakat
    "Zakochani rozbitkowie" to przyjemna, choć niczym nie zaskakująca powieść. Schematyczna i mocno przewidywalna, ale ma w sobie pewien klimat, który pozwala ją pochłonąć w kilka godzin. • Książka stworzona przez Julie Johnson to opowieść o sile miłości, która nie zważa na wiek i okoliczności, o sile charakteru i zachowaniu zimnej krwi w obliczu tragedii. Autorka skupiła naszą uwagę na tym, że w najmniej oczekiwanym momencie, czasem nawet w bardzo nie odpowiednim, może zdarzyć się tak, że poznamy miłość życia. Opowiada nieprawdopodobną historię Violet, dziewczyna chcąc zmienić swoje życie, przyjmuje ciekawą propozycję pracy na Fidżi. Tam ma zamieszkać na okres wakacyjny i pracować jako opiekunka do dziecka. Wszystko układa się całkiem dobrze. Do czasu. W trakcie lotu, silne turbulencje doprowadzają do najgorszego. Dochodzi do katastrofy lotniczej, w której giną wszyscy pasażerowie. Violet, zostaje uratowana przez tajemniczego fotografa oraz przy życiu został Ian, jeden ze stewardów, obsługujących ten prywatny lot. Jego los był najbardziej tragiczny i zdecydowanie słodko-gorzki. Książka pozwala zaobserwować, że życie to tu i teraz. Powinniśmy korzystać z niego pełną piersią bo nigdy nie możemy być pewni tego, co wydarzy się jutro czy pojutrze. Czytając ją nie mogłam się oderwać, choć od początku wiedziałam co się wydarzy, można przewidzieć nawet zakończenie ale nie ujmowało to całej powieści. Czuć w niej letni klimat, pomimo trudnych doświadczeń bohaterowie silnie walczą z przeciwnościami losu i czekają na lepsze jutro. Wraz z nimi przeżywamy lepsze i gorsze chwile czekając na rozwój wydarzeń. Odniosłam wrażenie, że jest to powieść typowo filmowa, taka zbyt mocno inspirowana znanymi już utworami w podobnej tematyce, dlatego była tak bardzo sztampowa, ale nadal podtrzymuję to, że lektura tej powieści sprawiała mi przyjemność. Julie Johnson w lekki sposób prowadzi akcję, dzięki czemu książkę pochłania się w mgnieniu oka, ale ma to też swoje minusy, bo mam wrażenie, że przez to każdy wątek jest zbyt lakoniczny oraz szybko się urywa by wyciągnąć z niego wnioski, a bohaterowie mają mało rozbudowane charaktery żebyśmy złapali z nimi głębszą więź. To taka typowa, krótka historia, która chwilami wzrusza, zasmuca, a czasem szokuje i pokazuje wszystkie oblicza niesamowitej miłości. Idealny wybór dla miłośników krótkich utworów, w których akcja pędzi nie pozwalając się czytelnikowi ani na chwilę oderwać od czytanej pozycji. • Moim zdaniem to świetna książka na letni, upalny wieczór, w trakcie którego chcemy się po prostu zrelaksować, a nie obciążając umysł głębokimi i ciężkimi refleksjami na temat życia. "Zakochani rozbitkowie" to tytuł idealny na wakacyjny czas. Niewymagająca lektura, która z całą pewnością umili Wam spędzony z nią czas.
  • [awatar]
    katarzynakat
    To moje kolejne spotkanie z twórczością Michaela Hjortha i Hansa Rosenfeldta. Czym tym razem mnie zaskoczyli i czy cykl jest warty uwagi? Choć początek jest trudny do przejścia, to koniec nam to skutecznie rekompensuje. • "Najwyższa sprawiedliwość" to szósty tom z cyklu Sebastian Bergman. Po raz kolejny przyglądamy się jak wygląda śledztwo oczami specjalnej grupy policyjnej i znanego nam już psychologa. W tej części znowu mamy do czynienia z brutalnym morderstwem, które ściśle powiązane jest z rozpoczynającym się polowaniem na gwałciciela. Moim zdaniem akcja w tej części została porządnie naładowana okrutnymi faktami, które dla niektórych z Was mogą być niezwykle szokujące. Nie jest to szybki, lekki i przyjemny kryminał z drobnym morderstwem w tle. Postać Sebastiana, podobnie jak w tomie pierwszym utrzymana jest w roli samolubnego i bezwzględnego policjanta. I to oceniam na duży plus, bo akurat do tej postaci taka oschłość i wredność pasuje idealnie, choć sam z siebie podejmuje kroki aby stać się lepszą wersją samego siebie. Niestety nie czytałam tomów pomiędzy pierwszym i szóstym, dlatego też mam pewne braki w wątku fabularnym co znacznie wpływa na ogólny odbiór tej książki, dlatego jeśli macie możliwość to lepiej czytać wszystkie tomy po kolei. Zauważyłam, że autorzy mocno skupiają się na kreacji bohaterów i ich życia prywatnego, a zabójstwa, śledztwa i sprawy przez nich prowadzone są umiejscowione na drugim planie. Dla mnie ważne jest też to, że najnowsza część nie odbiega stylem od tomu pierwszego i jeśli pokochaliście poprzednie części, ta zdecydowanie przypadnie Wam do gustu. Autorzy kierują uwagę czytelnika po części na makabrycznej fabule, ale też w dużej mierze na pracujących przy sprawie policjantach. To świetnie wyważona kompozycja, która w moich oczach sprawdza się w stu procentach. Mamy dreszczyk emocji, ogromną niepewność i sporo ciekawości jak akcja potoczy się dalej. Specyficzny, Szwedzki klimat jest nieodłącznym elementem tej powieści, co dla niektórych może być uznawane jako atut. Nie brakuje w niej też tego telewizyjnego, serialowego brzmienia, o ile tak to mogę nazwać. Z racji tego, że ten cykl został stworzony przez scenarzystów, wszystko robione jest pod serial i to z jednej strony jest dobre, a z drugiej ma swoje wady. Niemniej jednak sądzę, że wielu z Was dobrze przyjmie tę powieść i miło spędzicie czas w towarzystwie Sebastiana Bergmana. • Jeśli jeszcze się zastanawiacie czy sięgnąć po ten tytuł, rozwieję Wasze wątpliwości. To dobry, mocny i brutalny kryminał z bogatymi wątkami fabularnymi, dlatego też sądzę, że jest zdecydowanie warty uwagi. Mam nadzieję, że nie będziecie żałować.
  • [awatar]
    katarzynakat
    „Ciemne sekrety” to książka stworzona przez duet Michael Hjortha i Hansa Rosenfeldta. Jest to również moje pierwsze spotkanie z ich twórczością i już teraz mogę powiedzieć, że wyszło całkiem nieźle. Lekki styl i dynamiczna akcja sprawiają, że strony pochłania się w mgnieniu oka, ale też ma kilka minusów, o których opowiem później. • Tom pierwszy serii Sebastian Bergman opowiada o śledztwie, które zostało zapoczątkowane po zgłoszeniu o zaginięciu chłopaka. Później, strona za stroną odkrywamy wszystkie ciemne sekrety zaginionego, jego rodziny, poszczególnych policjantów i szkoły, do której uczęszczał. Autorzy mocno skupili się na ujęciu problemów rodzinnych, bólu, jaki potrafią sprawić najbliższe nam osoby, a jednocześnie pozwolili nam zagłębić się w umysł sprawcy. Wspomnianą sprawę prowadził będzie, jak się łatwo domyślić szwedzki psycholog i profiler policyjny Sebastian Bergman. Mężczyzna zdecydowanie gra główną rolę w tej powieści i myślę, że gdyby nie jego postać, albo gdyby była inaczej stworzona, cykl ten nie osiągnąłby takiego sukcesu. Policjant, zgodnie z książkowymi stereotypami typowego policjanta jest nieuprzejmy, okrutny, zna swoją wartość. Przejawia wiele najgorszych cech ludzkich, jest nielojalny i myśli tylko o sobie, ale jest też pewny siebie, uzależniony od seksu i kobiet. To wszystko sprawia, że jego postać to taki kolorowy ptak tej historii. Nigdy nie wiemy co tym razem wymyśli, jednak jego przeszłość i to co przeżył w pewien sposób usprawiedliwia jego teraźniejsze poczynania. Zdecydowanie to wielowątkowa akcja, która nie jednego z Was porwie w wir niesamowitych wydarzeń. Sądzę, że to jest taka książka, którą albo się polubi albo nie. Jest pełna intryg, zwyczajnych problemów, które rosną do niewyobrażalnych rozmiarów. Autorzy pozwalają czytelnikowi nawiązać mocne relacje z bohaterami. Rzeczywiście jest tu ich sporo, ale każdy wyróżnia się czymś na tle pozostałych, dlatego też musicie wiedzieć, że książka ma porządne gabaryty i jeśli będziecie chcieli przeczytać ją na raz, to może być całkiem przyjemne wyzwanie. Co do minusów, o których już wcześniej wspomniałam, to czasem mocno wydłużająca się akcja i zbyt monotonne opisy i duża liczba narratorów, którzy opowiadają nam swoje historie. Na początku było to fajnym zabiegiem, jednak z każdym kolejnym rozdziałem miałam wrażenie, że autorzy oddalają czytelnika od poznania prawdy. Pozostaje jeszcze wątek jakim jest zakończenie tej powieści bo, całkowicie się go nie spodziewałam, a nawet więcej, myślałam, że będzie to wszystko poprowadzone całkowicie innymi torami. Myślę, że po tak rozbudowanej fabularnie książce, zakończenie było klapą. "Ciemne sekrety" to dobry, mroczny i wciągający kryminał, który czytałam z lekką nutą goryczy, bo oczekiwałam czegoś innego. Pomimo to, uważam, że autorzy odwalili kawał dobrej roboty, i wielu z Was ich twórczość przypadnie do gustu. • Macie ochotę na mocno szwedzki kryminał, który wywoła w Was najróżniejsze pokłady emocji? To ten tytuł będzie idealny. Od specyficznego policjanta, po brutalne śledztwo i problemy rodzinne. Myślę, że wielu z Was polubi się z tymi autorami.
  • [awatar]
    katarzynakat
    Fani thrillerów psychologicznych będą z całą pewnością zadowoleni kolejną intrygującą książką polskiej autorki. Emocjonujący, owiany tajemnicą thriller psychologiczny, to tylko krótki opis tej książki. • "Oszukana” to kolejna książka autorki Magdy Stachuli, w której to poznajemy losy dwudziestotrzyletniej Leny. Kobieta mieszka wraz z Nikodemem w domku nad jeziorem. Mężczyzna jest dobrze ustawionym finansowo właścicielem tej posiadłości. Z pozoru są idealnym związkiem, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że tworzą rodzinę. Jednak kiedy o wszystkim dowiaduje się matka Nikodema, wkracza w obronę swojego syna. Uważa, że Lena go wykorzystuje, jest z nim dla pieniędzy, i żadna z niej kandydatka na żonę. Lena natomiast ma za sobą tajemniczą przeszłość. Każdy dzień to dla niej walka ze strachem, zdemaskowaniem i wyjawieniem niesłychanej prawdy. Jej ciągła ucieczka została powstrzymana we wspomnianym już domku nad jeziorem. Idealna kryjówka dla kogoś takiego jak ona. Akcja nabiera tempa kiedy przeszłość dopada ją ze zdwojoną siłą. Magda Stachula dba o czytelnika i nie pozwala mu na zrelaksowanie się w trakcie lektury, wręcz przeciwnie, ciągłe napięcie i uczucie niepokoju to nieodłączny składnik w tej powieści. To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i muszę przyznać, że to całkiem niezły thriller psychologiczny. Serwuje nam fabułę, która wciąga od samego początku, a promocyjna akcja wydawnictwa dodatkowo podkręciła atmosferę pełną tajemnic i niedomówień. W tej historii musimy pamiętać, że nikomu nie możemy ufać, a wielowątkowa akcja skutecznie nam to udowadnia. Autorka zwraca naszą uwagę na rolę samotności, życia w ciągłej ucieczce. Nie pozwala nam za bardzo poznać głównej bohaterki. Mam wrażenie, że bardziej możemy przeniknąć do psychiki innych postaci, a niżeli wgłębić się w umysł Leny. Zakończenie doskonale nam to udowadnia. Magda Stachula w mojej opinii trzyma się zasady, że życie nie jest tylko czarne albo białe. Nic bardziej mylnego, jest bogate w tysiące odcieni szarości, które czasem są bardziej skryte i mroczne, a niedomówienia i niedopowiedzenia mogą mieć katastrofalne skutki. Fascynujący świat wciągnie Was w wir wydarzeń i nie wypuści do ostatniej strony. Dajcie szansę tej powieści, a gwarantuję, że będzie to niezłe przeżycie, pełne strachu, niepokoju i brudnych sekretów, które w niedługim czasie wybiją się na powierzchnię. • Jeśli jeszcze nie znacie twórczości tej autorki, to myślę, że będzie to dobry tytuł na rozpoczęcie przygody z jej książkami. A bynajmniej nie będziecie żałować.
W trakcie czytania
  • Apartament
    Wydawnictwo Amber
Należy do grup

grejfrutoowa
basia.ptasznik
ksiazkomania
ilona3
adisara1

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo