Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
Ksiazkomaniacy
Najnowsze recenzje
1 2 3 4 5
...
13
  • [awatar]
    Ksiazkomaniacy
    17 letnia Twylla nie jest zwyczajną nastolatką. Mieszka w pałacu, ale nie jest królową, czy nawet córką pary królewskiej. Jest kimś, kogo boją się wszyscy. Niesie śmierć. Pełni funkcję kata. Jest bronią perfekcyjną. Zabija samym dotykiem. Każdego miesiąca jest zabierana do więzienia i kładąc rękę na skazańcu, wykonuje egzekucję. Czy taką dziewczynę można obdarzyć jakimkolwiek uczuciem? Przecież posiada bezlitosny dar. Udźwignięcie go wcale nie jest takie proste. Odwrócili się od niej prawie wszyscy. Jaka jest prawdziwa natura jej roli i jaką cenę przyjdzie jej za nią zapłacić? Będzie w stanie zdradzić królestwo w imię niespodziewanej miłości? Czy życie w królestwie, którego głowa jest zarówno piękna jak i okrutna oraz pełniona rola Twylli wystarczą jej do szczęścia? • "Córka zjadaczki grzechów" to książka, w której odnajdziemy mieszankę powieści młodzieżowych. Najbardziej skojarzyła mi się tu trylogia "Dotyk Julii" i niedawno czytana przeze mnie książka "Malfetto mroczne piętno". Tutaj mamy jednak trochę inną historię, w świecie wykreowanym całkowicie inaczej. Muszę przyznać, że książka rozkręca się dość powoli, ale zakończenie wynagrodziło mi wszystko... • Melina Salisbury zafundowała czytelnikom fabularny rollercoaster. Pełno tu tajemnic, intryg. Jest też miejsce na miłość i przeznaczenie. Autorka nie szczędzi szczegółowych opisów, ale co najlepsze - nie zanudza nimi, a jedynie zaciekawia, intryguje i sprawia, że chcemy brnąć dalej w tę historię. Uwielbiam w tej książce zwroty akcji, których jest multum. Czytanie "Córki zjadaczki grzechów" to czysta przyjemność. Chwilami książka wywoływała we mnie mieszane uczucia, by już za moment utwierdzać mnie w przekonaniu, że nie mogę jej odłożyć. Tym sposobem przeczytałam ją w niecałe dwa dni. • Podczas gdy "Malfetto mroczne piętno" było według mnie historią o odmienności, "Córka zjadaczki grzechów" jest opowieścią o samotności. Bo jak można się czuć, gdy nikt nie może podać Ci ręki? Gdy w twoim towarzystwie wszyscy boją się o swoje życie? Kolejny raz w powieściach młodzieżowych, fantastycznych podjęto się trudnego motywu. Motywu ukrytego za historią, w której młodzi czytelnicy sami muszą odnaleźć sedno i wynieść płynącą naukę. • Podsumowując, książkę polecam szczególnie młodzieży. Jestem przekonana, że polubicie tę magiczną odsłonę i dacie porwać się książce. • Dotknij Twylli, a umrzesz. Bój się jej dotyku. Nie pozwól na śmiertelny dotyk. Nie narażaj swojego życia. • Izabela Nestioruk
  • [awatar]
    Ksiazkomaniacy
    ksia­zkom­ania­cyre­cenzje.blogspot.com • Śmiertelna epidemia nie oszczędziła prawie nikogo. Większość zarażonych zmarła, niektórzy przeżyli, a jeszcze inni stali się wyjątkowi... • Z czym wiążę się bycie Malfetto? Na pewno z wyobcowaniem ze społeczeństwa, ale i posiadaniem niezwykłej mocy. Adelina na skutek epidemii straciła oko, jej włosy zbielały, a choroba doszczętnie ją oszpeciła. Miała więcej szczęścia niż matka, która zmarła, ale dużo mniej niż siostra - dziewczyna wyszła z tego bez szwanku. Adelina nie tylko straciła urodę, ale została Malfetto skazanym na wiecznie potępienie. Ponadto życie u boku nieskazitelnej, pięknej siostry nie było zbyt proste. Kto chciałby poślubić coś takiego...? Pech związany z brzemieniem, które w sobie nosi prześladował ją przez całe życie, ale ona wiedziała, że kiedyś nadejdzie moment, w którym ucieczka będzie jedynym rozsądnym wyjściem. • "Nikt tak naprawdę nie chce, byś była sobą. Chcą, byś była taka, jaka im się podobasz." • Ze wspomnień dziewczyny dowiadujemy się, że bycie odmieńcem nie jest łatwe. Wszyscy wokół żyli w strachu przed Adeliną, ale i obrzydzeniu. Wierzono, że bycie Malfetto niesie za sobą posiadanie niezwykle potężnej mocy, która może być wielkim zagrożeniem... i nie mylili się... • Świat, w którym toczy się akcja jest fantastyczną wizją renesansowych Włoch - przede wszystkim za to pokochałam tę powieść. Niezwykły klimat, przedstawienie Włoch jako kraju pełnego agresji, nietolerancji. Kraju tak pięknego, a zarazem bestialskiego i niesamowicie okrutnego. • Bohaterowie równie niezwykli. Wykreowanie bohaterów, którzy mają wiele na sumieniu, nie są cukierkowi i przerysowani - jak to zwykle bywa w książkach kierowanych do młodzieży. Marie Lu pokazała ludzi o mocnych i trudnych charakterach. Czy życie w tym świecie tak ich zniszczyło...? • "Malfetto mroczne piętno" to kolejna książka Marie Lu zaraz po trylogii "Legenda", a zarazem rozpoczynająca nową trylogię. W moim przypadku z pewnością nie było to ostatnie spotkanie z Marie. Ta powieść niesamowicie mnie zaskoczyła. Po krótkim opisie nie spodziewałam się, że książka tak mi się spodoba! Myślę, że to opowieść z bardzo ważnym przesłaniem, historia o odmienności i skutkach jakie za sobą niesie, ale również o tym, że nie powinniśmy spychać takich ludzi na margines społeczeństwa. Naszym celem jest pomoc w zaadaptowaniu się w społeczeństwie, okazanie takim ludziom przyjaźni, pomocy, współczucia. Inność nie jest gorsza. Nie chcę jednak rozczulać się tylko i wyłącznie nad odmiennością bohaterki. Owszem, jest to ważnym motywem, ale książka jest również "skrzynią" pełną innych skarbów. Miłość, tajemnice, niespodziewane zwroty akcji i zawrotne tempo. Wszyscy właśnie to kochamy najbardziej w książkach fantastycznych. Jak na młodzieżówkę przystało - powieść napisana lekkim piórem, do przeczytania w kilka wieczorów. Gorąco polecam każdemu! :) • Izabela Nestioruk
  • [awatar]
    Ksiazkomaniacy
    Wyobrażacie sobie życie w świecie, gdzie niczego nie wolno? W świecie, gdzie za bycie nieślubnym dzieckiem możecie zostać skazani? Wyobrażacie sobie, że za złamanie najd­elik­atni­ejsz­ego paragrafu możecie stracić wszystko co macie? Nie? To przenieśmy się w niedaleką przyszłość... • Wyniszczające wojny doprowadziły do opustoszenia największych amerykańskich miast. Najzwyklejsze przyjemności są zakazane. Konstytucję zastąpiło bezwzględne Prawo Obyczajowe. Nie ma już policji, która służyła obywatelom. Są żołnierze. Nie ma mandatów - za najmniejsze wykroczenia są wyroki. Ci, których aresztowano, zwykle już nie wracają... • W takim świecie przyszło żyć sied­emna­stol­etni­ej Ember. Dziewczyna pamięta, że nie zawsze tak było. Razem z matką wiedzie na tyle spokojne życie, na ile pozwalają warunki. Dookoła jest niebezpiecznie. Świat ogarnęła przemoc, brutalność i nies­praw­iedl­iwoś­ć. Ludzie nie mają już prawa do wolności słowa i jak się okazuje, niektórzy nie mają nawet prawa do życia. Pogwałcenie paragrafów niesie za sobą tragiczne skutki. • Pewnego dnia mama Ember zostaje aresztowana za złamanie paragrafu 5. Wtedy życie nastolatki diametralnie się zmienia. Rozpoczyna się walka o życie... • Na jej drodze ponownie stanie Chase - dawny przyjaciel Ember, w którym pokładała największe nadzieje. • Ale czy on nie okaże się zdrajcą? Przyszedł przecież aresztować jej matkę... • "Paragraf 5" to książka, która mnie po prostu pochłonęła, nie mogłam się od niej oderwać. Pomysł nieco inny niż w książkach o podobnej tematyce ( np. seria Jutro), ale moim zdaniem lepszy. Kristen Simmons wprowadziła nas do świata, w którym nikt nie chciałby żyć. Do świata, w którym ludziom dzieje się krzywda. Obywatele cierpią głód, są zastraszani, boją się podjąć jakiekolwiek działania. Z panującą tam nies­praw­iedl­iwoś­cią przyjdzie się zmierzyć dziewczynie, zostanie wystawiona na wiele prób. Czy znajdzie sojuszników w walce o wolność? Czy może zostanie z tym sama? • Wartka akcja, dialogi i sam pomysł czynią tę książkę wyjątkową. Jest tak niebanalna, a przy tym niezwykle wciągająca i wstrząsająca. Często zastanawiałam się, czy ludzie ludziom naprawdę mogą robić takie rzeczy? Jaki mają w tym cel, dlaczego to robią? Powieść to nie tylko doskonale opisania historia nastolatki, ale także opis jej wewnętrznych przeżyć, towarzyszących na każdym kroku emocji. Trudno było mi przejść wobec niektórych wydarzeń obojętnie. Mi, jako czytelnikowi również towarzyszyło ogrom emocji. Jestem wrażliwa na krzywdę ludzką, więc wzruszyłam się niejeden raz. Książka nie jest przejaskrawiona, kreacja bohaterów na wysokim poziomie, a świat w którym żyją nie jest niepotrzebnie wyolbrzymiony. Wszystko jest opisane tak, jak mogłoby naprawdę być. Właśnie to podobało mi się w tej pozycji, jej realizm. Na koniec chcę tylko napisać, że książka jest naprawdę bardzo dobra. Polecam ją nie tylko nastolatkom, starszym również powinna się spodobać. Sięgnijcie po nią i dowiedzcie się jak to jest żyć w świecie, gdzie dobro obywatela nie jest ważne...
  • [awatar]
    Ksiazkomaniacy
    ksia­zkom­ania­cyre­cenzje.blogspot.com • Niedaleka przyszłość. W USA nadal panuje despotyczne prawo, nad którego egzekwowaniem czuwa Federalne Biuro Naprawcze. • Ember Miller jest nieślubnym dzieckiem. Na tej podstawie została odebrana matce i umieszczona w zakładzie poprawczym. Panujące tam warunki, terror i przemoc na zawsze pozostawiły ślad w psychice nastolatki. Na szczęście razem z przyjacielem udało jej się zbiec z tego okrutnego miejsca. Oboje zostali przyjęci w szeregi podziemnego ruchu oporu. Chcą walczyć o sprawiedliwość, doprowadzić do upadku niesprawiedliwych rządów opartych głównie na przemocy zarówno psychicznej i fizycznej wobec obywateli. • Coraz większa liczba ludzi ma dość reżimu i okrucieństwa. Powstają ruchy oporu, a rząd ściga tajemniczego snajpera, który kolejno eliminuje żołnierzy. Główną podejrzaną jest nie kto inny jak...Ember. Czy dziewczyna zrezygnuje? A może stanie do walki? Aby się tego dowiedzieć musicie sięgnąć po książkę. • "Paragraf 5" to książka, którą wręcz pokochałam. A jak było z jej kontynuacją, "Rebeliantami" ? Myślę, że to nie była lepsza kontynuacja, może dlatego, że była inna. Opisane są wszystkie przygotowania, działania mające na celu zniszczysz panujący reżim. Ta część jest zdecydowanie bardziej dorosła. Bohaterowie muszą zdecydować się, czy stanąć do walki. Teraz albo nigdy. Kiedyś musi nadejść koniec, by rozpoczęło się coś nowego. Tak jak i w części pierwszej, tak i w drugiej tempo akcji jest dość szybkie. My, czytelnicy, zostajemy wciągnięci w wir nowych wydarzeń, poznajemy nowe fakty i towarzyszymy bohaterom w pokonywaniu ich słabości. Przyznam jednak, że ta część trochę bardziej mnie znudziła. W "Paragrafie 5" treść książki dosłownie się pożerało, ta już tak mnie nie wciągnęła. Może moje oczekiwania względem kontynuacji były zbyt wygórowane? Tak, przyznaję się, że oczekiwałam wybuchów, burzliwego romansu i samych niesamowitości, przyznaję się! :) • Motywem przewodnim "Rebeliantów" jest walka. Walka o szczęście i dobro ludzi, ale także o normalną władzę. Ale jest to również książka, która pokazuje jak ważna jest rola rodziny, miłości i przyjaźni. Człowiek nawet w tak trudnych czasach nie powinien o tym zapominać. W najt­rudn­iejs­zych­ sytuacjach nie wolno zapomnieć o czło­wiec­zeńs­twie­... • Paragraf 5 i Rebelianci to książki, które warto przeczytać ( a szczególnie Paragraf 5 :) ). Oryginalna fabuła, tempo akcji, bohaterowie, którzy są inni niż wszyscy spotykani w młodzieżówkach - ale to i tak nie wszystko, co czyni tę serię wyjątkową. Po te książki sięgnijcie koniecznie, polecam! • Izabela Nestioruk
  • [awatar]
    Ksiazkomaniacy
    ksia­zkom­ania­cyre­cenzje.blogspot.com • Głowna bohaterka książki - Kestrel, jest Valorianką, z ludu zwycięzców. Jako córka generała może cieszyć się wieloma przywilejami, wiedzie życie usłane różami, pozbawione trosk, trudów dnia codziennego. Do szczęścia nie brakuje jej niczego. • Natomiast On, Herrańczyk nie ma niczego, domu, rodziny, dachu nad głową. Jego przeznaczeniem jest usługiwanie innym. Mimo tak niskiego statusu społecznego jest dość inteligentny, sprytny i uzbrojony w niep­oskr­omio­nego­ ducha, ale przede wszystkim wyjątkową urodę ;) • Pozornie nic ich nie łączy, ale czy na pewno? Czy pochopna decyzja Kestrel zmieni życie obojga? Czy miłość Valorianki do niewolnika miałaby jakikolwiek sens? Jaka jest szansa na jej przetrwanie w świecie, gdzie Valorianie i Herrańczycy są dla siebie największymi wrogami? • Jeśli chcecie, by salonowe intrygi, pozornie beztroskie uczty i bale, ale także zajadłe pojedynki i brudne plotki zawładnęły waszym życiem koniecznie sięgnijcie po tę książkę. "Pojedynek" wciągnął mnie­nies­amow­icie­. Obiecano mi książkę pełną intryg, tajemnic, ale przede wszystkim obiecano mi książkę ekscytującą. I taką pozycję dostałam. W "Pojedynku" nietypowy romans zsuwa się na boczny tor. Niemniej jednak wątek miłosny jest niezwykły. Czy jest coś roma­ntyc­znie­jsze­go w literaturze miłosnej, niż zakazana miłość? • Główną rolę przejmują przede wszystkim intrygi, dlatego nie jest to typowa pozycja dla młodzieży. Ciekawym, ale jednocześnie bardzo fajnym zabiegiem jest połączenie literatury historycznej, fantastycznej i młodzieżowej w jednej pozycji. Marie Rutkoski dokonała tego w sposób mistrzowski. Napisała powieść wszechstronną gatunkowo, a jednocześnie tak łatwą i przystępna dla każdego czytelnika. Akcja po prostu mknie nieubłaganie! Z każdą przełożoną kartką dzieje się coś nowego. Czytając tę pozycję wiele razy zastanawiałam się: " Czym autorka jeszcze mnie zaskoczy?". • Chciałabym jeszcze wspomnieć o kreacji bohaterów i świata, w którym toczy się akcja. Barwne, szczegółowe i niezwykle klimatyczne opisy to ogromny plus tej powieści. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o szacie graficznej. Okładka cudownie komponuje się z fabułą. I jeszcze ta mapa... :) • Podsumowując, książka podobała mi się bardzo i polecam Wam ją gorąco :) "Pojedynek" wychodzi poza wszelkie ramy. Jeśli macie po dziurki w nosie typowych książek młodzieżowych, to jak najbardziej zachęcam :) • Izabela Nestioruk
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
8
  • Mroczna przepowiednia
    Riordan, Rick
  • Bardziej martwa być nie może
    Alender, Katie
  • Nigdziebądź
    Gaiman, Neil
  • Infekcja
    Wardziak, Andrzej
  • Chłopak, który stracił głowę
    Whaley, John Corey
  • Strażniczka książek
    Glaser, Mechthild
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo