Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Najnowsze recenzje
-
Książka zaskakująca. Na początku trudno się ją czyta (inne niż nasze systemy pomiaru czasu i dużo wiadomości na temat egipskich bogów). Trzeba się po prostu wdrożyć. W nagrodę poznajemy sympatycznego, choć czasem irytującego bohatera oraz jego "pomocnicę" obdarzoną specyficznym poczuciem humoru. To duo staje się gwarantem dobrej zabawy w trakcie czytania. Całości dopełniają interesujące ilustracje autora, przybliżające czytelnikowi postaci występujące na łamach powieści. Dla starszej młodzieży (raczej 16+), ale także dla dorosłych.
-
"Róża jest różą, jest różą, jest różą" • Trudno jest żyć w świecie domysłów, niedomówień i kłamstw, gdy samemu chce się konkretu, rytmu i szczerości (takiej która nie rani). • Przemyślenia autorki przypomniały mi o kapitalnej Gertrudzie Stein. Osobowości wybitnej, słynącej z mówienia tego jak jest. I pośrednio także o Alicji B. Toklas - partnerce Stein. • Przesyłam wielkie różowe uściski z cyfrą 5 pośrodku!
-
Wielowątkowa, wspaniale napisana powieść. Jak zwykle u Toni Morrison, wymagająca od czytelnika skupienia. Mimo oszczędności środków wyrazu, można odczuć całą paletę barw emocji bohaterów. Kolejne moje spotkanie z pisarką nie rozczarowało. Piękna proza!
-
Nie lubię porównań typu: "podobna do". A jednak. W swym wydźwięku porusza podobny temat, który opisał Aldous Huxley w książce pt.: "Nowy wspaniały świat". W tych dwóch powieściach przedstawiono kwestie indywidualności jednostki i prawa do własnego zdania oraz kierowania swoim życiem. Ale także błędne myślenie, że tworzenie ludzi "szytych na miarę", którzy mają spełniać konkretne funkcje w społeczeństwie, mają rację bytu. • "Gdzie dawniej śpiewał ptak" jest bardziej przystępna dla młodszego czytelnika, od wspomnianej już książki "Nowy wspaniały świat". Dla miłośników SF obowiązkowa. Polecam ją także czytelnikom, którzy cenią sobie dobrą powieść psychologiczną. Dzięki sprytnemu zabiegowi zredukowania do minimum technologicznych aspektów życia ocalałej z zagłady kolonii (i to jakiej zagłady!), nie odczuwa się tu mocno fantastyki. Jak dla mnie, książka ta powinna wejść do kanonu lektur na poziomie ponadpodstawowym. Kapitalna!
-
Jestem pod wielkim wrażeniem, w jak delikatny sposób autorka potrafiła przedstawić tak trudny temat. Książka warta polecenia, choć nie jest to lektura "łatwa, lekka i przyjemna".