Wodny tancerz

Tytuł oryginalny:
Water dancer
Autor:
Ta-Nehisi Coates
Tłumacz:
Dariusz Żukowski
Wydawca:
Wydawnictwo Agora (2021)
ISBN:
978-83-268-3789-0
Autotagi:
beletrystyka
druk
książki
powieści
proza
rodzina
4.3 (3 głosy)

Młody Hiram Walker urodził się w niewoli. Kiedy jego matka została sprzedana, Hiram został pozbawiony wszelkiej pamięci o niej - ale został obdarzony tajemniczą mocą. Lata później, kiedy Hiram prawie tonie w rzece, ta sama moc ratuje mu życie. To spotkanie ze śmiercią rodzi w Hiramie pilną potrzebę i śmiały plan: uciec z jedynego domu, jaki kiedykolwiek znał. Tak zaczyna się nieoczekiwana podróż, która prowadzi Hirama od skorumpowanych wspaniałości dumnych plantacji Wirginii do zdesperowanych bojówek partyzanckich na pustkowiach, od trumny Głębokiego Południa do niebezpiecznie idealistycznych ruchów na Północy. Nawet gdy zostaje wcielony do podziemnej walki między handlarzami niewolników a zniewolonymi, determinacja Hirama, by uratować rodzinę, którą zostawił, jest niezłomna. To dramatyczna historia okrucieństwa, które dotknęło całe pokolenia kobiet, mężczyzn i dzieci - gwałtownego i kapryśnego rozdzielania rodzin - oraz wojny, którą toczyli, by po prostu żyć z ludźmi, których kochali. Napisana przez jednego z najbardziej ekscytujących współczesnych myślicieli i pisarzy, "Wodny tancerz" jest porywającym, transcendentnym dziełem, które przywraca człowieczeństwo tym, którym wszystko zostało odebrane...[nota wydawcy].
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • „Wodny tancerz” to jedna z wielu książek podejmujących temat niewolnictwa i walki o wolność w Stanach Zjednoczonych w XIX w. Czy czymś się różni od poprzednich? Zdaniem członkiń DKK „Skorosze” powieść Ta-Nehisi Coates’a nie wnosi wiele nowego do dyskursu nt. niewolnictwa. Autor jest zdecydowanie lepszym myślicielem i eseistą niż powi­eści­opis­arze­m, co udowodnił w swojej wcześniejszej doskonałej publikacji pt. „Między światem a mną”. I to właśnie filozoficzne rozważania są zdecydowanie mocniejszą stroną powieści niż jej, bądź co bądź sprawnie rozwijająca się, fabuła. Autor podkreśla ogromną rolę opowieści i pamięci, zarówno indywidualnej jak i zbiorowej, niezbędnych na drodze do wolności.MP
  • Czy segregacja ludzi według jakiś odgórnie przyjętych norm jest czymś ludzkim? Czy podziały są konieczne – zwłaszcza na tych lepszych i gorszych czy odstających od przyjętej „normy”? Każdy ma prawo do oddychania, uśmiechu, do robienia planów na przyszłość, bo ona prędzej czy później nadejdzie, czy do zwykłego bycia, egzystowania. Mamy prawo, wszyscy bez wyjątku – i biedni i bogaci i uczciwi i oszuści, chorzy i zdrowi – wszyscy mamy prawo żyć. Po lekturze „Wodnego tancerza” mam ochotę wykrzyczeć to na ulicy, na której zbity tłum ludzi wyczekuje autobusu. Mam ochotę wykrzyczeć to z dachu najwyższego budynku w mieście – by mój głos dotarł wszędzie i do wszystkich. A wystarczyła lektura „Wodnego tancerza” Ta-Nehisi Coates, by zaczęły we mnie buzować emocje. Choć to mało powiedziane – buzują we mnie gniew i złość. • Hiram, główny bohater powieści to czarnoskóry sierota, który nie wie, co to miłość rodzicielska. Jego ojciec od momentu jego narodzin nie interesował się nim, bo o dzieciach z „lewego” łoża się nie mówi, zwłaszcza, gdy jest się białym na włościach zarządcą innych. Takie dziecko to bękart i niewolnik. Hiram w wieku sześciu lat zostaje bez matki, dlatego pojęcie i poczucie miłości jest mu zupełnie obce. Nie zna miłości, nie zna oddania drugiemu – wszystkiego uczy się podczas dorastania, obserwacji oraz wizji, Kondukcji. Hiram to dziecko wyrzucone poza nawias życia. Matka widoczna jest jedynie podczas odchodzenia, nie odwraca się, a odchodzi tańcząc na moście. Jak wyglądała? Dlaczego mnie zostawiła? - zastanawia się chłopiec. • Kondukcja, jakiej doświadcza Hiram to zdolność widzenia tego, co było, a co często jest niejasne. To dar i przekleństwo równocześnie. Jako czarnoskóry został w chwili urodzenia wrzucony do szuflady opatrzonej napisem „Gorszy”. Takich ludzi wygania się biczem w pole, bierze do robót – nawet najgorszych i najbardziej upadlających. Takich ludzi też trzeba korzystnie sprzedać - z dużym zyskiem. Tak to bowiem funkcjonuje. Biali ludzie – nabywcy, czarnoskórzy – towar. Biali ludzie na czarnoskórych niewolnikach zbudowali swe bogactwa, lecz owo bogactwo przyniosło jedynie rozleniwienie i gnuśność, niewiedzę i dumę wraz z egoizmem. • Niewolnictwo stanowi fabułę „Wodnego tancerza”, lecz nie rozsiadamy się w luksusowych fotelach posiadaczy owych Utrudzonych. Wkraczamy pomiędzy czarnoskórych, perfidnie wyzyskiwanych niewolników, z nimi zasiadamy przy jednym stole, z nimi śpimy, z nimi też marzymy. O czym? O lepszym życiu, o własnych czterech kątach, o własnej roli do uprawy i rodzinie. Marzymy o tym, co się każdemu człowiekowi należy. • Lecz „Nieważne, czy się wybaczy ale nie wolno zapominać, bo to tyle, co umrzeć. Historia musi przetrwać. Historia jest życiem, jest szczęściem noszonym w sercu, które każdy ma. Nawet ta historia, która krwawi – żyje”. • Ta-Nehisi Coates napisał książkę, której treść rani serce, igra z uczuciami i przekonaniami, jakie się w sobie miało. Mój bunt i gniew sięgają zenitu przenikając się wzajemnie. Nikt bowiem nie zasłużył sobie na tak uwłaczające życie, na jakie skazano niewolników. Nikt nie zasłużył na bicze, pogardę, opluwanie, czy kopanie. Co z godnością? Co z szacunkiem? Co z duszą? Coates rozlicza się z minioną – lecz nadal żywą – historią Ameryki. Jego słowa i prowadzenie czytelnika poprzez strony powieści sprawia, że łkasz do wnętrza. W głównej mierze w obliczu własnej bezradności. Czytasz, a losy bohaterów kładą się w tobie, jak ciężkie głazy. Personifikujesz się z nimi, choć nie powinieneś, bo to sprawia, że krwawisz. Łzy barwią się na czerwono, kapią z brody, dłoni i trzymanej książki. • Czytając „Wodnego tancerza” o czarnoskórych, zniewolonych ludziach nasunęło mi się skojarzenie z „Przeminęło z wiatrem”, czy popularnym przed laty serialem „Północ Południe”. Bardzo lubię treść osadzoną w tamtych latach i wyobrażanie sobie połaci plantacji, jednak nie godzę się na poniżanie i wyzysk drugiego człowieka. Na to absolutnie nie wyrażam aprobaty. A w takie struny uderza autor „Wodnego tancerza”. Wrzuca czytelnika w sam środek smutnych i zmęczonych niewolników. Nie ocenia, nic nie narzuca. Sam musisz mądrze wybrać – szepcze Ta-Nehisi Coates. • „Wodny tancerz” to niesamowita powieść, która stopniowo zapuszcza w tobie korzenie,, by w konsekwencji zostać w tobie...Z tobą... Na zawsze już. Nigdy o niej nie zapomnisz, bo treścią jesteś już naznaczony. To stygmat umysłowy. • Zmieniasz własne postrzeganie czarnoskórych zarówno bliskim kontakcie, jak i czytając różnego rodzaju teksty lub powieści z czarnoskórymi w roli głównych bohaterów. Ich skóra, dłonie, błyszczące czoła – zachwycasz się nimi, współczujesz im, a gdy nadarza się okazja spędzenia z nimi trochę czasu, zauważasz coś jeszcze. Smutek. Smutek w oczach – w oczach, które zbyt wiele widziały cierpień, bólu i upokorzeń. To oczy ludzi, którzy zmagają się z osobowością, z rasą i z izolacją, jakie wybudowali we własnych głowach. • I ten smutek, niedola i historia zostały zamknięte w „Wodnym tancerzu”. • Polecam – szczerze i z sercem białej kobiety. • Niesamowita powieść. Piękna, mądra, urokliwa.
  • Rabunkowa, nieludzka gospodarka niewolniczych plantacji południowych stanów USA, Hipokryzja Wartościowych opór i wzruszające mity Utrudzonych. surowa ocena ludzi i niezły styl narracji. Uzupełnienie "Kolei podziemnej".
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo