Kiedy masz sześć lat, wiesz sporo o życiu. Masz swoje zasady, których nie łamiesz – nie jesz na przykład zieleniny w żadnej postaci. Co innego naleśniki – złote, pachnące, posmarowane idealnie wysmażonymi jabłkami. Śpisz tak długo jak możesz, kładziesz się tak późno, jak się da i starasz się, by każdy dzień był wypełniony radością. Wszystko jest dobrze, aż do momentu, w którym przestaje być dobrze. Bo kiedy pewnego dnia twój starszy brat rozlewa się w przedpokoju, jak kałuża, musisz stworzyć nowe zasady, aby życie znowu stało się... no właśnie, jakie?„Kałużysko” to opowieść o depresji dziecka oraz o tym, jak wszyscy członkowie rodziny współtowarzyszą ukochanej osobie w chorobie. Kuba, obserwując rozlanego Emila, rozeznaje się w swoich emocjach, zarówno tych trudnych, jak i tych kojących. Książka, za pomocą prostej i sugestywnej metafory, opowiada, czym jest depresja w oczach dziecka, które próbuje zrozumieć chorobę. Zarówno dziecka rozlanego, jak i dziecka, będącego obok, obserwującego, zadającego pytania i przeżywającego nową sytuację. „Kałużysko” stwarza okazję do szczerej rozmowy z dziećmi o tym, czym jest depresja, jak ją leczyć oraz jak rozumieć własne emocje. Opowieść ta nie daje gotowych rozwiązań, pozwala za to zatrzymać się wspólnie nad zagadnieniem i porozmawiać o tym, co czujemy.