Góra Tajget

Inne tytuły:
Góra Tajget / Anna Dziewit-Meller
Autor:
Anna Dziewit-Meller
Lektor:
Stanisław Biczysko
Wydawcy:
Larix (2016)
Legimi (2016)
Wydawnictwo Wielka Litera (2012-2016)
ISBN:
978-83-8032-071-0, 978-83-8052-071-0
Autotagi:
druk
książki
powieści
proza
4.3 (12 głosów)

Historia o ludzkim strachu i krzywdzie bezbronnych. Tak prawdziwa, że długo nie da się zapomnieć. Dawno nie było w polskiej literaturze powieści, która poruszając temat wojny wybrzmiewa głosem tak świeżym i przejmującym. Anna Dziewit-Meller łączy świat prywatnych lęków z dramatyczną przeszłością, która naznaczyła śląskie pogranicze. Rezultatem jest literatura najwyższej próby, dowodząca pisarskiej dojrzałości, niewykłej wrażliwości i empatii. Współczesny Śląsk. Spokojną codzienność Sebastiana uporczywie zakłóca strach o bezpieczeństwo maleńkiej córeczki. Nie zdaje sobie sprawy, jakie zbrodnie miały miejsce podczas II Wojny Światowej w szpitalu, w którym obecnie mieści się jego apteka. Rysio idzie szpitalnymi korytarzami prowadzony przez mężczyznę w esesmańskim mundurze. Mały chłopiec nie rozumie, dlaczego się tu znalazł i kim jest ta pani o łagodnym uśmiechu. Zefka wróciła na Śląsk po dwuletnim pobycie na robotach w Niemczech. Nie chciała wracać. Tęskni za Emmą, która okazała jej tyle miłości. Profesor Luben jest wielbicielką opery. W innym życiu prowadziła eksperymenty naukowe na dzieciach. Teraz się boi, ale nie czuje się winna. Nie da się zapomnieć tej książki, już nigdy. Bo Anna Dziewit-Meller, za pomocą historii o zwykłych z pozoru ludziach, wyciąga z nas najgłębiej ukryte lęki, starannie schowane niemyślenie o nieprzyjemnych sprawach. Autorka "Góry Tajget" chwyta nas za głowy i każe patrzeć wstecz na czas przeszły, dokonany, którego nie wolno nam zapomnieć.
Więcej...
Wypożycz w bibliotece
Dostęp online
Brak zasobów elektronicznych
dla wybranego dzieła.
Dodaj link
Kup
Brak ofert.
Recenzje
  • Lubię takie książki, które przywiązują do siebie, nie dają myśleć o czymś innym aby nie zagubić wątku. Tu wszystko toczy się wg myśli przechodzącego akurat bohatera, lub skojarzone jest z dziejącym się obrazkiem. Intrygujące jest wyciągnięcie na światło dzienne historii mało znanej, wstydliwej, ukrywanej. Poruszona sporna kwestia kary za popełnione zbrodnie, lub brak takowej,a co z brakiem poczucia winy? Co by było gdyby ktoś kiedyś nie uratował tonącego Adika? Lub jeszcze bardziej dyskusyjna kwestia jak daleko rozwinęły się nauki medyczne dzięki badaniom prowadzonym w trakcie wojny na bezbronnych ofiarach? Lektura nie łatwa, ale tym bardziej ciekawa.
  • Ta książka jest jak drzazga : weszła we mnie , ale już ciężko będzie ją wyciągnąć. Mocna proza, bez zabarwiania i upiększania, styl niby oschły ale podszyty emocjami. Kilka różnych historii lekko ze sobą powiązanych, które splatają się zapomnianą nicią. • A o czym konkretnie jest ta książka ? Przytoczę fragment : "Akcja T4, skierowana przeciw najsłabszym - dzieciom i ludziom chorym - była - o czym dziś zupełnie zapomniano - straszliwym preludium do Holocaustu, swego rodzaju ćwiczeniem gotowości bojowej, próba generalną do Ostatecznego Rozwiązania". • Dobrze , że takie książki powstają , bo jak napisała Hanna Krall "Nie mają nagrobków, niech będą w książce". Tutaj - te bezimienne dzieci... • Polecam tylko chętnym.
  • Anna Dziewit-Meller wraca do historii związanych z II wojną światową i udowadnia, że literatura wciąż powinna przypominać rzeczy trudne i niewygodne, otwierające się zadrą, nie dające się łatwo zbyć i pominąć. W myśl autorki „Disko”, literatura ma dawać świadectwo, ocalać od zapomnienia, nawet te zdarzenia, które rzucają się na nas potężnym cieniem. Próba zrozumienia zła leżącego u podstaw działania wielu lekarzy wojennych idzie w parze z namysłem nad tożsamością i kondycją człowieka, wystawionego na pastwę wielu demonów. Pisarka udowadnia, że wciąż powinniśmy wracać do traum, by świadomość przeszłości mogła czynić z nas lepszych ludzi dzisiaj. Szkatułkowa budowa powieści, w której przeszłość nakłada się na teraźniejszość, a zapomniane widma i duchy, kołatają się po współczesnych ulicach i budynkach, dzieje się na kilku płaszczyznach. „Góra Tajget” to nie tylko strach pomieszany z próbą przepracowania zła, które dotknęło i zmieniło na zawsze życie bardzo wielu z nas, odciskając na nim swoje złowrogie piętno. Przede wszystkim jest to powieść o naturze człowieka, która bywa zupełnie nieoczywista i niezrozumiała, wymykająca się częstokroć racjonalnym pobudkom. W końcu to książka o sile pamięci, która przywraca świadomość i wciąż przypomina o zdarzeniach będących dla nas niezrozumiałą enigmą ludzkiej obojętności, odczłowieczenia i zbydlęcenia. W ostateczności są to strony, które udowadniają, że wewnętrzny świat każdego z nas, jest sferą niepodległą i autonomiczną, mogącą dać trwały odpór zwierzęcym zakusom. To powieść o okaleczonych ludziach, których wojna odarła z godności i pozbawiła wiary w świat, ale również o nas, współczesnych, którzy wracając do wojennych wydarzeń, próbując zrozumieć ludzi, którzy pogrążyli się w mroczne mogiły już za życia, staramy się jakoś z tym uporać. Bo jak uczy nas historia, stąpamy po kruchym lodzie, a czas przeklęty, niespodziewanie, może stać się codziennością, znojem, nieodwołalnym wyrokiem. I ta myśl uwiera.
Dyskusje

Brak wątków

Przejdź do forum
Nikt jeszcze nie obserwuje nowych recenzji tego dzieła.
Okładki
Kliknij na okładkę żeby zobaczyć powiększenie lub dodać ją na regał.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo