Wstyd
Autor: | Robert Małecki |
---|---|
Wydawcy: | Czwarta Strona - Grupa Wydawnictwa Poznańskiego (2022) Legimi (2022) IBUK Libra (2022) Wydawnictwo Poznańskie |
ISBN: | 9788367324007, 978-83-67054-96-6 978-83-67054-97-3, 978-83-67974-12-7 |
Autotagi: | dokumenty elektroniczne druk e-booki książki powieści proza |
4.2
(20 głosów)
|
|
|
|
-
Dobry wieczór #książkoholicy 😘 • " Wstyd " @robertmalecki.autor z takim tytułem spędziłam weekend. • Czym jest wstyd ? Wstydził*ś się kiedyś ? Ja kiedy dorastałam to wstydziłam się swojego biustu , zbyt często słyszałam teksty od rówieśników " idą cyce jak donice " . Nie było to dla mnie komfortowe i nosiłam wielkie bluzy niczym worki , które mnie zakrywały . • Przeczytałam historię byłej policjantki Juli Karlińskiej , mamy bliźniaków , która straciła męża dziewięć lat wcześniej . • Pewnej nocy zostaje zabity nauczyciel matematyki w liceum . Padają pytania kto i dlaczego ? Krótko po tym wydarzeniu znalezione zostaje ciało młodego chłopaka w pobliżu domu w którym doszło do zbrodni . Jest to Janek jeden z synów Karli , który był poszukiwany jako zaginiony .Czy obie śmierci coś łączy a może każda z nich ma swoją własną historię ? • Jest to bardzo fajna historia . Uczucie , które kiełkuje i nie wiadomo czy się z nim można pokazać światu czy lepiej wszystko trzymać w tajemnicy . Jak zareagują bliscy , kiedy powie im się prawdę ? Może lepiej nie mówić i żyć w iluzji jaką się przez lata stworzyło ? Wiele pytań rodzi się w głowie czytając książkę , pewne odpowiedzi ukazują się z czasem . • Prawie wszystko mi się podobało z jednym małym wyjątkiem - temat (chociaż to było naszą codziennością przez pewien czas ) covidowy . To coś co mi niestety w książkach przeszkadza . Nie lubię i już , nic na to nie poradzę . • Książkę polecam , ponieważ jest to bardzo ciekawa zagadka kryminalna do rozwiązania . Czytajcie , bo warto . Coś czuję , że książki autora będą w moim guście czytelniczym . Długo mi zajęło sięgnięcie po literki autora i nie żałuję. • Miejcie dobry wieczór ❤️
-
Absolutnie przewartościowana pozycja. Prawda, czyta się wartko. Nawet z zainteresowaniem. Nie jest to jednak dzieło ani wybitne, ani nietuzinkowe, ani dobre. To może choć kontrowersyjne, szokujące? Chyba tylko dla tych czytelników, którzy mają mocno zawężone postrzeganie świata albo ogólny problem z akceptacją ludzi myślących/czujących inaczej niż oni sami. Albo takich z bagażem konwenansów i rozumem zacementowanym tabu. • Lektura już po parudziesięciu stronach zaczęła mi trącić tym, czego w literaturze nie lubię: tanią sensacją, niezbyt wyrafinowanymi chwytami mającymi przykuć lub utrzymać uwagę czytelnika i nadprzeciętnym gmatwaniem objawiającym się wprowadzaniem bezsensownych lub miałkich wątków i postaci dla - nie wiem - zmylenia czytelnika? zapełnienia większej ilości stron? • No nie. Nie, nie. Ja tego nie kupuję. Lektura nie wzbogaciła mnie, nie porwała, nie zachwyciła. Nie jest zła - pod warunkiem, że szuka się odrywacza od codzienności, odmóżdżacza, rozrywki lekkiej a przy tym choć trochę wciągającej. Innymi słowy, jeśli nie oczekuje się zbyt wiele, to może być strzał w dziesiątkę. Ja jednak oczekiwałam więcej i, o zgrozo, czekałam do niemal ostatnich stron. • Wciąż nie rozumiem, dlaczego spodziewałam się jakiegoś efektu "łał" na końcu; finał mógł być bowiem tylko taki, jak i cała ta historia.