Recenzje dla:
Starcie królów/ George R. R. Martin
-
Powieść po prostu połknęłam. Zachłannie i szybko. Akcja niesamowita, ogień na każdej stronie. Jeszcze nigdy nie wciągnęła mnie tak tematyka wojenna, nie ważne w jakich czasach. Zaraz potem serial, świetnie zrobiony pomógł mi wszystko na spokojnie poukładać w głowie. Masa elementów zaskoczenia i pomysłów, nieprzewidywalna, budzi duże emocje. Polecam.
-
Drugi tom opowieści o Krainach Westeros wciąga równie szybko i mocno jak pierwszy. Poznajemy dalszy ciąg losów Sansy, Aryi, Jona, Brana, Catelyn, Tyriona i Daenerys, a także nowego bohatera jakim jest Davos i punkt widzenia Theona. Książka jest obszerniejsza i wiele się w niej dzieje, chociaż mam mały niedosyt jeżeli chodzi o postać Theona. Książka trzyma w napięciu, a z każdą przeczytaną stroną chcemy zostać wciągnięci w historię głębiej i dalej.
-
Król Robert nie żyje, a Westeros zaczyna pogrążać się w wojnach domowych. Królestwa zaczynają ogłaszać własnych władców. Dochodzi do walk między braćmi, rodziny się rozpadają, a przyjaciele stają się wrogami. Między tym wszystkim rozgrywają się też mniejsze dramaty – Arya po śmierci ojca wędruje w przebraniu chłopca z grupą niebezpiecznych mężczyzn, Sansa musi znosić widok mordercy jej ojca, Daenerys szuka statków, na których mogłaby wyruszyć d Westeros, a Jon Snow rusza za mur. Tyrion snuje intrygi, a Catelyn jedzie z poselstwem Robba do Renly’ego. Jak bohaterowie poradzą sobie ze zbliżającą się zimą i ciągłymi walkami? • Starcie królów George’a R.R. Martina to drugi tom cyklu Pieśń Lodu i Ognia. Książka, na podstawie której nakręcono drugi sezon serialu bijącego rekordy popularności, podejmuje wątki kilku bohaterów, w tym Jona, Aryi, Catelyn, Brana czy Tyriona. Każdy z nich dostał swój własny rozdział, w którym rozgrywa się jego historia. • Opowieści są osobnymi historiami, ale mają wspólne tło – zbliżającą się zimę i wojnę domową. Obie te rzeczy rzutują na życie postaci, mają na nie jakiś wpływ, jednak to te odrębne narracje tworzą klimat tej powieści. Każdy wątek jest ciekawy i bardzo rozbudowany, opisy są szczegółowe, a bohaterowie mają tyle własnych problemów, że często przyćmiewają one te „globalne”. • Starcie królów to przeplatanka intryg, kłamstw, namiętności, bitew i zwrotów akcji. Nie brakuje nutki fantastyki i bardzo szeroko rozbudowanego tła. Poznajemy nie tylko losy konkretnych bohaterów, lecz także całej społeczności Westeros, królestw i rodów. W rozmowach i narracji często pojawiają się informacje o dawnych czasach, które dodatkowo rozbudowują fabułę, dając szerszy kontekst. • Lektorem Starcia królów jest Krzysztof Banaszyk. Tekst w jego interpretacji jest przyjemny. Problemem jest jednak długość nagrań. Niektóre części są nawet półgodzinne, co przy tak wielkiej ilości szczegółów bywa męczące. Nie jest to wina nagrania, raczej autora, który tworzył tak długie treści dotyczące konkretnych bohaterów. • Starcie królów to bardzo dobra kontynuacja. Klimat pozostał ten sam, co w Grze o tron. Nigdy nie wiemy, czego spodziewać się po kolejnych stronach czy sekundach nagrania. Autor pokazał naprawdę wielki kunszt i wyobraźnię, pisząc historię z takim rozmachem. Słucha się tego dobrze, choć czasem trzeba sobie dawkować. • Jeśli czytaliście Grę o tron, powinniście sięgnąć po Starcie królów. Warto poznawać tę historię. Jeśli lubicie serial, czas zobaczyć, czy spodoba się wam książka. Zacznijcie jednak od pierwszego tomu, by się nie pogubić. Polecam też audiobooka – przyjemny lektor, świetna historia, dobra interpretacja. Czego chcieć więcej?
-
Ciąg dalszy doskonałej opowieści o misternie ułożonej historii niezwykłego świata. Autor nie zapomina przeskakiwać co rozdział w różne zakątki swojego świata, pokazując nam co się równocześnie dzieje na dalekiej, mroźnej północy, za murem, na zachodzie, południu i za wąskim morzem... Pozwala to poczuć i poznać cały świat i zrozumieć o co jest gra. • W tym tomie pojawia się już dużo więcej niż w Grze o Tron zdarzeń czysto fantasy, na arenę wkracza magia, rozwijają się pomału smoki, czujemy zew nadchodzących nieumarlaków. Jednocześnie w natłoku zmagań czysto wojennych, dworskich intryg i zdrad, troche to fantasy umyka i mamy wrażenie, że ten świat jest taki jakiś podobny do naszego. Ino troche starszy :) • Oczywiście autor niczego w tym tomie nie zamknął, nie skończył, nie wyjaśnił. Zmusza nas do sięgania po kolejne opasłe tomiszcze. Nie będę się opierał :)