Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Biblioteka Kraków
[awatar]
Biblioteka Kraków
Rodzaj: Biblioteki publiczne
Telefon: 12 61 89 100
Województwo: małopolskie
Adres: Plac Jana Nowaka Jeziorańskiego 3
31-154 Kraków
E-mail: administracja@krakowczyta.pl

GODZINY OTWARCIA

Informacje na temat godzin otwarcia filii Biblioteki Kraków znajdują się na stronie Biblioteki Kraków

1 stycznia 2017 roku z połączonych czterech niezaleznych sieci bibliotek dzielnicowych: Nowohuckiej, Krowoderskiej, Podgórskiej i Śródmiejskiej powstała Biblioteka Kraków - samorządowa instytucja kultury Gminy Miejskiej Kraków.

Misją Biblioteki Kraków jest zapewnienie powszechnego dostępu do różnorodnych zbiorów bibliotecznych, a także dostarczenie wysokiej jakości usług skierowanych do wszystkich grup użytkowników; szczególnie dzieci i młodzieży oraz osób z niep­ełno­spra­wnoś­cią. To również inspirowanie i wspieranie rozwoju intelektualnego, podejmowanie działań na rzecz zwiększenia obecności książki w życiu społecznym mieszkańców Krakowa i podnoszenie ich kompetencji czytelniczych, a także ochrony dziedzictwa kulturowego i literackiego Krakowa.

Strona internetowa

Najnowsze recenzje
1
...
15 16 17
...
65
  • [awatar]
    Biblioteka Kraków
    Wihajster, czyli przewodnik po słowach pożyczonych Michała Rusinka, niestrudzonego tropiciela tajemnic naszego języka, to w istocie słownik wyrazów obcych dla dzieci. Z pewnością jednak również dorośli odnajdą tam mnóstwo leksemów, których pochodzenia wcale nie znają. Wyrazy odbywające podróże i przekraczające granice państw, wędrujące • w czasie i przestrzeni – to bohaterowie Przewodnika. Poszczególne hasła wpisane są w przepiękne ilustracje Joanny Rusinek, które tworzą wizualny komentarz – urzekające, przemyślane i dopracowane w najmniejszych szczegółach, dosłowne, a przez to zabawne, wykorzystujące ogrom kulturowych, historycznych i literackich odwołań, • skojarzeń i stereotypów. Wihajster to taki przedmiot, którego nazwy akurat zapomnieliśmy. Mruczymy wtedy pod nosem: „Jak on się nazywa?”, a po niemiecku: „Wie heißt er?” i stąd nasze bardzo przydatne „wihajster” – tak tłumaczy we wstępie Michał Rusinek. W prostolinijny i ujmująco lekki sposób, z uśmiechem, a czasem nawet puszczając oko w stronę mniejszego i większego czytelnika, autor wyjaśnia znaczenie i pochodzenie wybranych wyrazów obcych. Rusinek wziął na warsztat nazwy z codziennego życia – powszechne i potrzebne, grupując je w kilka tematów, m.in.: kuchnia, jedzenie, garderoba, podwórko, szkoła, miasto, wieś. Na końcu książki znalazła się jeszcze lista polskich zapożyczeń, czyli wyrazów, które język polski pożyczył innym językom, np: bryczka, granica, ogórek i poczta. Źródło praktycznej wiedzy, lekcja dla młodszych i starszych, językowa podróż w czasie i przestrzeni, pyszna zabawa, uczta dla oka – polecam! • Agata Lesiak
  • [awatar]
    Biblioteka Kraków
    Książka Anny Augustyn-Protas nie jest typową biografią gwiazdy. Beata Tyszkiewicz napisała w 2003 r., z dystansem do siebie i humorem, Nie wszystko na sprzedaż – autobiografię w dobrym stylu. Minęło kilkanaście lat, które wymagały uzupełnienia. Znakomita aktorka i, co • nie każdy wie, felietonistka i fotografka, mama Karoliny Wajdy i Wiktorii Padlewskiej, znana jest prawie każdemu kinomanowi w Polsce i nie tylko. Beata, prawdziwa arystokratka z rodziny Tyszkiewiczów herbu Leliwa, wywodzących się z Wielkiego Księstwa Litewskiego, urodzona w Pałacu w Wilanowie, ma klasę połączoną z rozlicznymi talentami. Odkryta w 1956 r. przez reżysera Antoniego Bohdziewicza, zagrała młodziutką Klarę w jego ekranizacji Zemsty i tak się zaczęła jej • przygoda z filmem. Potem dzieła Wojciecha Jerzego Hasa: Wspólny pokój, Rękopis znaleziony w Saragossie i Lalka, gdzie wystąpiła w roli Izabeli Łęckiej. Zaczęła grać role, do których była stworzona, odtwarzać postacie dam z charyzmą. Księżniczkę Elżbietę w Popiołach w reżyserii Andrzeja Wajdy, Warwarę w Szlacheckim gnieździe • w reżyserii Andrieja Konczałowskiego, Marię Walewską w filmie Marysia • i Napoleon Leonarda Buczkowskiego, Ewelinę Hańską w Wielkiej miłości Balzaka Wojciecha Solarza. Zaczęła być gwiazdą swojej epoki. Zagrała m.in. we Wszystkim na sprzedaż Andrzeja Wajdy, Kontrakcie Krzysztofa Zanussiego, Seksmisji Juliusza Machulskiego. Nagrywała też dubbing do wielu filmów, o czym nie każdy wie. Książka Anny Augustyn-Protas Beata Tyszkiewicz. Portret damy znakomicie uzupełnia wiedzę o tej kobiecie. Pisana chronologicznie, przeprowadza nas przez życie gwiazdy w niebanalny sposób. Augustyn-Protas posługuje się narracją patch workową, w której łączy własny komentarz i swoje wywiady ze znajomymi aktorki – z cytatami z innych wywiadów i publikacji o Beacie Tyszkiewicz. Książka ma piękną szatę graficzną, zawiera liczne znane i nieznane fotografie, stare i nowe. W różnych etapach życia gwiazdy pojawiali się interesujący ludzie, których relacje Anna Augustyn-Protas kolejno włącza do biografi i. Rozmawia z Krzysztofem Zanussim, który poznał Tyszkiewicz w Klubie Inteligencji Katolickiej w roku 1957, z reżyserem Januszem Majewskim, a także z Juliuszem Machulskim. Pojawiają się wywołane pytaniami wspomnienia Daniela Olbrychskiego i Krystyny Demskiej-Olbrychskiej oraz • aktora Leonarda Pietraszaka. Z czasów bliższych teraźniejszości opowiada o Beacie zaprzyjaźniona z nią pisarka i malarka Hanna Bakuła oraz jurorzy Tańca z gwiazdami: Piotr Galiński i Iwona Pavlović. Autorka przepytuje także inne osoby, które były blisko Beaty Tyszkiewicz: dziennikarki, producentki i charakteryzatorki. Wyłania • się fascynujący portret mocnej osobowości, z humorem i dystansem do siebie, pełnej ciepła, tworzącej mocne relacje przyjacielskie. Na końcu książki, jak w każdej solidnej publikacji, pojawia się szczegółowa filmografia. • Małgorzata Kulisiewicz
  • [awatar]
    Biblioteka Kraków
    Wydawnictwo a5 i Ryszard Krynicki już raz obdarowali nas podobną książką, zapisem niepublikowanej wcześniej korespondencji Wisławy Szymborskiej i poety Zbigniewa Herberta "Jacyś bogowie zakpili z nas okrutnie. Korespondencja 1955–1966". Wydane w 2019 roku "Inne • pozytywne uczucia też wchodzą w grę" nawiązują formatem i szatą graficzną do tamtej publikacji. Książka zawiera korespondencję Wisławy • Szymborskiej i Stanisława Barańczaka, wymienianą przez prawie czterdzieści lat (1972–2011). Materiały uporządkował i opracował Ryszard Krynicki. Praca zajęła mu dwa lata. Do zbioru włączył dedykacje, kartki pocztowe, wyklejanki Szymborskiej oraz dołączane • do listów utwory literackie obojga artystów, a także listy Barańczaka do Michała Rusinka, sekretarza poetki. Opatrzył wszystkie te teksty obszernymi przypisami. Szymborska i Barańczak spotkali się nie więcej niż kilka razy w realnym życiu, ale wymienili mnóstwo listów, • na „ty” przeszli również korespondencyjnie. W 1972 r. Stanisław Barańczak, jako redaktor miesięcznika Nurt, poprosił listownie poetkę o jej wiersze do druku i od tego rozpoczyna się znajomość i obfita korespondencja. Jesienią 1976 r. Wisława dedykuje mu swój tomik Wielka liczba i życzy, by mógł rychło zrewanżować się zbiorkiem własnych • wierszy. Relacja tych dwojga ewoluuje ku przyjaźni i coraz częściej opisywane są jakieś drobne prywatności. Mniej więcej w połowie lat 70. Barańczak nawiązuje do swej niełatwej sytuacji po tym, jak zaangażował się w działalność Komitetu Obrony Robotników i stracił pracę na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Po wyjeździe do Stanów Zjednoczonych dzieli się doświadczeniami emigranta i pracownika tamtejszego uniwersytetu, a w latach 90. powściągliwie opowiada • o swoim pogarszającym się zdrowiu, starając się nawet w takiej sytuacji zachować dystans i humor. Niezwykle interesujący jest wątek tłumaczeń wierszy Szymborskiej przez Barańczaka i niezwykłej roli poety w ich intensywnej promocji w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. To przykład sytuacji, gdy poeta jest jakby literackim agentem drugiego i bardzo życzliwym promotorem jego poezji. Barańczak chciał, żeby Zachód pokochał Szymborską, by zaistniała ona w świadomości krytyków i literatów, dla których żywił uznanie. • Współtłumaczką była Clare Cavanagh, jego dawna studentka z Wydziału Slawistyki. To świetny pomysł, jako że udział rodowitej Amerykanki – i to tak uzdolnionej – stanowił niepodważalną gwarancję jakości. Barańczak nie tylko świetnie tłumaczył wiersze Szymborskiej, ale też dbał o ich obecność w prasie literackiej, negocjował honoraria i umowy. Sam siebie nazywał agentem gwiazdy. Ich korespondencja pełna jest niepodrabialnego humoru: Wisławo nasza Ubóstwiana, albo, jakby rzekł Amerykanin, Idolizowana; Mój mistrzu – tak się • zwracali do siebie. Szymborska wykonywała dla małżeństwa Barańczaków • – Stanisława i Anny, niezwykłe i dowcipne kartki-wyklejanki pełne surrealistycznego humoru. Poeta stworzył dla Wisławy wiele anagramów jej nazwiska, którymi czasami posługiwała się w listach do niego, np. Maria Ksywa Szwas czy Mary Oszwab-Skwasił. A już zupełnie mistrzowskie pod względem humoru są limeryki autorstwa Barańczaka, które także zostały zacytowane w zbiorze korespondencji. Książka przyniesie wiele czytelniczej satysfakcji. Jest źródłem niezwykle ciekawej wiedzy, ale też nasyca oryginalnym humorem. Zupełnie jakbyśmy słyszeli samych poetów i zaglądali za kulisy ich życia. Lektura ukazuje nową perspektywę rozumienia ich poezji. Jak pisała Szymborska do czytelnika oczekującego wzruszeń niełatwych: W poezji Barańczaka nic spokojnie na • swoje miejsce nie wraca. Przy końcu każdego wiersza znajdziesz się gdzie indziej i trochę nie ten sam, co na początku. • Małgorzata Kulisiewicz
  • [awatar]
    Biblioteka Kraków
    Szukając nowej książki fantasy, trafiłam na Berło Ziemi, debiut • autorski A.C. Gaughen. Muszę przyznać, że zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jest to pierwszy tom cyklu Żywioły. Shalię – główną bohaterkę powieści, córkę pustyni – poznajemy w momencie, w którym podejmuje najważniejszą decyzję w swoim siedemnastoletnim życiu: postanawia wyjść za mąż za króla sąsiedniego państwa, ponieważ tylko dzięki temu małżeństwu między zwaśnionymi ludami może zapanować pokój. W świecie wykreowanym w powieści wśród zwykłych ludzi żyją także tacy, którzy mają moc posługiwania się żywiołami. Jedni kontrolują ogień, inni powietrze, jeszcze inni wodę, a tylko jedna osoba ziemię – jest to właśnie Shalia. Niestety król Calix, którego bierze za męża, od zawsze zwalcza Żywioły, zabija władających nimi ludzi w obawie przed • ich mocami, by nie dopuścić do urzeczywistnienia się pewnej przepowiedni. Shalia, aby przeżyć, musi ukrywać swój wielki dar, lecz wierzy głęboko, że dzięki małżeństwu jest w stanie powstrzymać dalszy rozlew krwi i zmienić postępowanie męża. Wszystko komplikuje również ruch oporu przeciwstawiający się królewskiej polityce, do którego należą bracia Shalii i jej najlepsza przyjaciółka Kata. Czy dziewczyna będzie potrafiła dokonać wyboru między rodziną i przyjaciółmi a mężem? Czy jest w stanie pokochać człowieka, którego poślubiła i zmienić jego • postępowanie? Czy w końcu uda jej się ocalić siebie i inne Żywioły? • Berło Ziemi to niezwykła, wciągająca i zapewniająca wiele emocji opowieść, która porwie czytelnika oryginalną fabułą, wartką akcją, a przede wszystkim ujmie bardzo misterną kreacją bohaterów. Czyta się ją lekko, szybko i z przyjemnością. Akcja powieści rozwija się najpierw powoli, przedstawiając zarys wydarzeń i bohaterów, by później przyspieszyć i trzymać w napięciu do ostatnich stron. Nie mogę się doczekać kolejnych części tej fascynującej opowieści o zmaganiach • uciśnionych Żywiołów z tyranem. Drugi tom ma ukazać się w maju. Zapewne niebawem pojawi się także na półkach fi lii Biblioteki Kraków. Polecam wszystkim fanom fantastyki. • Anna Jędrzejowska
  • [awatar]
    Biblioteka Kraków
    Karin Falk jest przerażona! Z jej biblioteki giną cenne woluminy, mimo że każda pozycja jest zabezpieczona przed kradzieżą, a wyjścia strzeże bramka alarmowa. W jaki sposób złodziej wynosi książki? I najważniejsze – kto i dlaczego to robi? Komisarz policji z Valleby prosi o pomoc w rozwiązaniu zagadki Lassego i Maję, dwoje przyjaciół, którzy korzystając z własnych obserwacji, sprytu i dedukcji, pomagają mieszkańcom miasteczka. Młodzi detektywi typują trzech podejrzanych, ale czy uda im się złapać przestępcę? Książka Tajemnica biblioteki została wydana w serii Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai, która liczy już 29 tomów i stała się tak popularna, że na jej podstawie stworzono puzzle, gry, a nawet filmy pełnometrażowe. Autorem cyklu jest Martin Widmark, rekordzista szwedzkiej nagrody Bokjuryn, przyznawanej przez dzieci i młodzież autorom ich ulubionych książek. • Tajemnica biblioteki to lekka, przyjemna, ale i potrafiąca zaciekawić pozycja dla najmłodszych. Jej dodatkowym atutem są zabawne ilustracje autorstwa Heleny Willis. Sugerowani przez wydawcę (Wydawnictwo Zakamarki) odbiorcy to dzieci w grupie wiekowej 7–10 lat, ale myślę, że i młodsi czytelnicy chętnie poznają Lassego i Maję. • Anna Wójciak
Ostatnio ocenione
1
...
33 34 35 36 37
  • O Kamilu, który patrzy rękami
    Małkowski, Tomasz
  • Historia Mademoiselle Oiseau
    Nanteuil, Andrea de la Barre de
ewa130265
lucjan
LidiazKrakowa
dariusz.smieszkiewicz
Wiktoriiaa
jadwiga.h.kos
krystyna.s.kostka
ahytros
jewa
iwonasw
cwiklinskijan4
katarzyna43
matejasz
bkm
piotrszaleniec
Nenusia

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo