Strona domowa użytkownika
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
"Co komu do tego, skoro i tak mniejsza o to?"
"Czasami leżę w trawie i wcale mnie nie widać [...] i świat jest taki ładny. A potem przychodzi ktoś i pyta: „jak się dziś czujesz?” I zaraz okazuje się, że okropnie..."
"Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale."
Najnowsze recenzje
-
Książka z całą masą stereotypów, ale czy z rzeczywistością ma coś wspólnego? Trudno powiedzieć. Może tak, może nie. W tym kraju wszystko jest możliwe. • Poza tym napisana językiem, którego nie lubię. A już nie cierpię jak wszystko napisane jest w ciągu, bez standardowego podziału na dialogi... no ale tu jakoś po 1/3 książki się przyzwyczaiłam. • Generalnie można przeczytać, ale niekoniecznie.
-
Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Z reguły nie czytuje książek o tematyce militarnej i wojennej. Sięgnęłam po nią niejako z przymusu ;) i nie mogłam się oderwać. • Jest to pamiętnik autora, żołnierza amerykańskiej Gwardii Narodowej, zawierający opis przebiegu jego ponad rocznej służby w Iraku. Autor z humorem przedstawia relacje z życia w bazie. Przytacza też anegdoty odnoszących się do przeszłości nie tylko jego, ale również kolegów z oddziału. • Całość bardzo fajnie dopełnia blog autora [Link] gdzie można zobaczyć to, o czym się czyta. • Polecam.
-
Książka godna polecenia, naprawdę watro po nią sięgnąć. Jednak pani Dereszowska nie bardzo odpowiada mi jako lektorka. Fakt, wczuwa się w czytany tekst, ale to często oznacza czytanie prawie szeptem, niezrozumiałym podczas podróży z mpk. Zawsze można oczywiście "dać głośniej", ale tu z kolei ryzykujemy zawałem, albo utratą słuchu podczas wykrzykiwanych kwestii. • Jednym słowem jeśli już polecam, to do słuchania w domowym zaciszu ;)
-
Zawiodłam się na tej książce. Spodziewałam się czegoś mocniejszego, czegoś co w głębszy sposób ukaże funkcjonowanie organizacji jaką jest yakuza. A tymczasem sama nie wiem co mam sądzić o opisanej historii. Ukazano w niej okropne, pełne poniżenia życie dziewczyny - "córki gangstera", ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że sama była sobie winna i sama brnęła w to co ją spotkało - najpierw w nieodpowiednie towarzystwo, potem w biedę. • Po tym wszystkim wiem jedynie, że Japończycy mają dziwną mentalność i są nielogiczni. • Może ten żart będzie nie na miejscu, ale nie mogę przestać myśleć o pewnym zdaniu: "Pierwsza zasada Internetu - nigdy nie próbuj zrozumieć Japończyków"