Strona domowa użytkownika

Zawiera informacje, galerię zdjęć, blog oraz wejście do zbiorów.
[awatar]
chrispu
Najnowsze recenzje
1
...
7 8 9 10 11
  • [awatar]
    chrispu
    Książka o kontrastach. O różnym pojmowaniu i odbieraniu rzeczywistości przez "białych" i "dzikich". O tym jak przetrwać wśród Indian i nie zginąć w dżungli. O tym jak przetrwać wśród Latynosów i nie zginąć, jak już się wyjdzie żywym z tej dżungli. I cała ta mieszanka jest napisana w sposób momentami "ironiczny", momentami humorystyczny a momentami poważny. I dlatego dość dobrze się ją czyta. Może nie szybko ale na pewno z zaciekawieniem. Oczywiście nie mogło tu zabraknąć "ciętych" uwag i tego specyficznego "ja jestem najlepszy i mam rację" autora ale jak ktoś zna jego twórczość to do tego już przywykł. Jakoś to w tej książce nie razi (nie dominuje). • W każdym razie - jeżeli ktoś wybiera się w ten rejon świata - pozycja obowiązkowa. Chociaż nie powinien się tu spodziewać informacji turystycznych. Raczej znajdzie tu ciekawostki "z życia w dżungli wzięte" jak sobie poradzić w "sytuacjach bez wyjścia". • Najsłabszą stroną książki są (wg.mnie) zamieszczone w niej fotografie. Technicznie w porządku ale jest to jakiś taki dziwny zlepek. Jedyny z nich pożytek to taki, że można się zorientować gdzie skończyło się czytać.
  • [awatar]
    chrispu
    Książka jest gruba, w twardych okładkach, w dziwnym formacie - innym od dotychczas wydanych "Mikołajków" i z dość dużą ilością tekstu (mniejsza czcionka i odstępy między wierszami). Wygląda jak poważna powieść dla dorosłych niż zabawna książeczka dla dzieci, którą były poprzednie części. I raczej nie da się jej pochłonąć w jeden dzień. • A co do zawartości - mnóstwo dotychczas nieopublikowanych opowiadań o Mikołajku i stukniętych kumplach, pogrupowanych w kilka umownych rozdziałów (właściwie nie wiem po co, chyba tylko po to by łatwiej się zorientować gdzie się skończyło). • I w mojej ocenie - w tym przypadku ilość nie zawsze znaczy jakość. Kilka opowiadań było delikatnie mówiąc, średnio śmiesznych, tak jakby napisanych inną ręką.To możliwe, ponieważ były to nieopublikowane opowiadania, to może część nie miała kompletnej treści, tylko jakiś zarys i ktoś to dokończył, wzorując się na stylu Gościnnego. Lub też z jakiegoś powodu autor je odłożył na później, nie sądząc, że zostaną wydane (czekały na "dopieszczenie"). • Ale to takie moje spekulacje. W każdym razie - większość opowiadań i rysunków świetnie bawi czytelnika i zagorzałym fanom Mikołajka na pewno nie będą przeszkadzały drobne mankamenty w tej "grubaśnej" książce".
Ostatnio ocenione
1 2 3 4 5
...
9
  • Czołem, nie ma hien
    Meller, Andrzej
  • Moje Indie
    Kret, Jarosław
  • W Chinach jedzą księżyc
    Collée, Miriam
  • Wiza do Iranu
    Orzech, Artur
  • Dzień dobry Tahiti
    Dworczyk, Wojciech
  • Spacer wśród kwitnących wiśni
    Dworczyk, Wojciech
Nikt jeszcze nie obserwuje bloga tego czytelnika.

Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
Dotacje na innowacje - Inwestujemy w Waszą przyszłość
foo